Wykonywane przez nas misje można śmiało zaliczyć do dość różnorodnych – i to zarówno pod względem lokacji, na których będą się rozgrywały, jak i pod względem ich przebiegu. I tak powalczymy na terenach pustynnych, arktycznych, bagiennych, w lasach, w miasteczkach (bardziej europejskich, jak i typowych dla bliskiego wschodu), etc. Wszystkie lokacje są dobrze przygotowane i równie ciekawie się prezentują, mam jednak zastrzeżenia co do ich konstrukcji. Mianowicie – są to tereny na ogół dość małe, a my często przemierzymy je wąską, wyznaczoną ścieżką. Mimo że jest wiele otwartych przestrzeni, nadal nie dają one zbyt dużej swobody działania. Ostatecznie aż tak bardzo to nie razi, ale chyba można było troszkę to wszystko „poszerzyć”. Dobrze natomiast, że nasze zadania opierają się na względnie różnorodnych działaniach. Czasami będziemy prowadzić typowe otwarte bitewki, innym razem skupimy się na walce „stealth”, a w końcu nastawimy się na kierowaniu Ogarem. Różne zlecenia gwarantują odmienne doznania. Istotne też, że zostały wzbogacone o drobne urozmaicenia. I tak czasem obsłużymy jakiś CKM osadzony na samochodzie czy helikopterze, przeprowadzimy VIPa przez armię oponentów itd.. Ogólnie, dobrze to wypada, nie można narzekać.
Ważne też, że adwersarze nie należą do szczególnie słabych przeciwników. Owszem – na ogół nie mają z nami większych szans, ale zachowują się (przeważnie) dość sensownie. Przemieszczają się, nie stoją w jednym miejscu jak kołki i zupełnie nieźle strzelają. Możemy więc zapomnieć o walce „na hura” – nasi oponenci z całą pewnością sobie poradzą z takimi poczynaniami. Musimy dobrze wykorzystywać posiadane "zabawki" i walczyć z rozmysłem, jeśli chcemy myśleć o zwycięstwie.
Także sympatycy rozgrywek sieciowych nie powinni mieć pola do narzekań. Future Soldier oferuje sporo fajnych opcji i nikt nie powinien opuszać gry niezadowolony. Przede wszystkim, kampanię dla pojedynczego gracza możemy przejść w trybie kooperacji – w towarzystwie naszych kolegów. Poza tym, przygotowano cały szereg różnych trybów typowo sieciowych, takich jak potyczki, oblężenia, czy po prostu zwykły deathmatch. Grę opatrzono również ciekawym systemem rozwoju, który za osiągnięcia obdarowuje grającego nowym arsenałem, tudzież umiejętnościami. Nikt nie powinien więc narzekać, jest to dobrze i bogato przygotowany element nowego Ghost Recona.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler