Tom Clancy's Ghost Recon: Future Soldier (XBOX 360)

ObserwujMam (16)Gram (3)Ukończone (5)Kupię (7)

Tom Clancy\'s Ghost Recon: Future Soldier (XBOX 360)


Hieronimus @ 11:40 29.10.2010
"Hieronimus"

Ilość mediów opatrzonych nazwiskiem Toma Clancy’ego wzrasta odwrotnie proporcjonalnie do pracowitości tego człowieka. Mianowicie – pisze on książki, których nie pisze (w tej materii i tak jest lepszy od Roberta Ludluma, który dyktuje swoje thrillery za pomocą seansów spirytystycznych), współtworzy filmy, których nie współtworzy, a co nas najbardziej interesuje – pracuje przy grach, przy których nie pracuje.

Ilość mediów opatrzonych nazwiskiem Toma Clancy’ego wzrasta odwrotnie proporcjonalnie do pracowitości tego człowieka. Mianowicie – pisze on książki, których nie pisze (w tej materii i tak jest lepszy od Roberta Ludluma, który dyktuje swoje thrillery za pomocą seansów spirytystycznych), współtworzy filmy, których nie współtworzy, a co nas najbardziej interesuje – pracuje przy grach, przy których nie pracuje. Wątpię, by w ogóle zwracał uwagę co podpisuje, kiedy podetknięto mu pod nos prośbę o użyczenie nazwiska na rzecz gry Tom Clancy's Ghost Recon: Future Soldier. Jeżeli już, to na załączony czek.



Tym razem przenosimy się w nieco dalszą przyszłość, niż w poprzednim Ghost Recon (wtedy był to rok 2013, tym razem prawdopodobnie chodzi o okolice 2030, bo tak datowany był amerykański program rozwojowy dla wojska Future Soldier). Rosyjscy nacjonaliści obalili demokratycznie wybranego prezydenta, do akcji wkracza elitarna jednostka Ghost Recon, znana z poprzednich części. Pokierujemy młodym kadetem, kryptonim „Kozak”, wraz z którym rozegramy dwunastogodzinną kampanię na terenie Europy północnej. Obejrzymy ją z kilku punktów widzenia, m.in. inżyniera, ochroniarza, cywila etc.

Fabuła, a szczególnie te „różne punkty widzenia”, brzmią mi dziwnie podobnie do rozwiązań znanych chociażby z Modern Warfare 2. Obawiam się, że nie jest to przypadek - wspólnych punktów znajdzie się znacznie więcej.



Dotychczas marka Ghost Recon kojarzyła nam się z taktycznymi strzelankami stawiającymi nacisk na mądre i efektywne zaplanowanie całej misji. Nasi żołnierze nie byli bardziej wytrzymali od przeciwników, ani też bardziej inteligentni czy też zdolni. Jedyna przewaga drużyny tkwiła w sile rozumu dowódcy, czyli gracza. I dlatego zgrabnie zajęła niszę po wyblakłych seriach S.W.A.T i Rainbow Six.

Po obejrzeniu fragmentu rozgrywki i przeczytaniu obietnic dystrybutorów mam nieodparte wrażenie, że seria ewoluuje w kierunku skradanko-strzelanki w stylu Gears of War. Walka z pewnością jest znacznie bardziej dynamiczna, nasi żołnierze otrzymali szereg usprawnień: potrafią wtapiać się w otoczenie, walczyć z nadludzką siłą, skakać dalej niż inni, błyskawicznie biegać, przyjmować więcej kul od wroga, strzelać z ultranowoczesnej broni i kontrolować na polu walki roboty bojowe. Duchy mogą specjalizować się w kilku klasach, m.in. szturmowiec, inżynier albo snajper (nie znamy jeszcze wszystkich, ale raczej szału nie będzie). Mówiąc inaczej, nie ma tu równowagi między odziałem Duchów a Rosjanami, którzy wciąż strzelają z kałasznikowów i noszą czapki-uszanki. Jestem przekonany, że twórcy zrekompensują ten niedostatek większą ilością przeciwników, by w ogóle stanowili oni jakieś wyzwanie.

W trybie multiplayer będzie mogło uczestniczyć do szesnastu graczy, po ośmiu na drużynę. O jego wariantach nic bliżej nie wiadomo, nie powinno jednak to odbiegać od poprzednich gier. Uzyskamy możliwość awansu i nagród, będą się liczyły również osiągnięcia z trybu single player.



Interesujący wydaje się system kooperacji. Zrezygnowano tu z komend na rzecz, jak to nazwali twórcy, „naturalnej kooperacji”. Nasza postać będzie mogła się „połączyć” z innym graczem, a nawet grupą. Stracimy wtedy częściowo możliwość kontroli nad postacią, by skupić się na innych funkcjach, np. na strzelaniu. Być może będzie też coś w rodzaju przewodnika stada, który skoordynuje całość, ale to tylko moje domysły.

Grafika prezentuje się bardzo dobrze, szczególnie podobają mi się dopracowane tła i zimna kolorystyka. Również same Duchy wyglądają bardzo nowocześnie, bez popadania w efekciarstwo. Ruchy postaci są dobrze zaplanowane, ale w prezentowanym materiale filmowym ewidentnie brakowało im klatek. Mam nadzieję, że ten błąd zostanie naprawiony w finalnej wersji gry.

Walka wygląda bardzo dynamicznie, znacznie bardziej niż w poprzednich częściach, niemal na wzór i podobieństwo MW 2. Jako futurystyczna strzelanka Tom Clancy's Ghost Recon: Future Soldier prezentuje się lepiej od przeciętnej.

Podsumowanie:
Ghost Recon, Gears of War, Modern Warfare 2? Da się to pogodzić? Może i da, ale którego z rodziców będzie przypominało ewentualne potomstwo?
Zapowiada się bardzo dobrze

Screeny z Tom Clancy's Ghost Recon: Future Soldier (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosWitcher959   @   12:51, 29.10.2010
Super więc mamy Gears of War i MW ale według mnie ja dodał bym jeszcze Crysis ze względu na tego Copperfielda. Gra może być ciekawa ale ocenie jak sam zagram Uśmiech
0 kudosSalen   @   13:47, 29.10.2010
Myślę, że warto będzie w to zagrać. Chętnie bym kupił, ale boję się o wymagania tej gry. Wyśmienity trailer - a raczej sam gameplay wydaje mi się bardzo ciekawy.
0 kudosbat2008kam   @   15:22, 29.10.2010
Kolejna seria, która pragnie sprostać wymogom rynku - kiedyś bardzo dobry symulator, dziś strzelanka na miarę GoW lub CoD.

Mimo wszystko GRAW-y były fajne (na X360), więc i w to zagram.