Life is Strange (PC)

Każda taka przygodówka to około 10h, jeśli będziemy ją drążyli i robili wszystko, co się da.
Drugi sezon nie będzie kontynuował historii Max, czytałem bodajże newsa o tym. Jeśli pragnie się bardzo jakiejś kontynuacji wątków z pierwszej części, to zawsze są fanficki albo fanowskie gry, które kontynuują fabułę zakończenia z Chloe, dla przykładu.
Telltale z komiksów bierze tylko samo świat, resztę robi samo - w tym fabułę. Z postaci komiksowych/serialowych, to widzieliśmy tylko Hershela, Glenna i Michonne, która dostała oddzielną serię,

Raczej bym się na coś takiego nie skusił.Zakończenie z Chloe dla mnie nie do przyjęcia a bez Chloe ,no co tam można by jeszcze dodać.
Jeśli będzie drugi sezon to oczywiście zagram ale mam obawy czy będzie to równie frapujące i wciągające.No ale powiedzmy że malkontentem jestem.

@Daffodil: Czyli 10h przejście całej gry?

Obawiam się że Daff zajrzy tu znowu za miesiąc albo dwa. W każdym razie mnie też nie wydała specjalnie długa i prawdopodobnie będzie jakieś 10 h.

Ok, pomyślę, ale może powinienem sobie w ogóle zrobić przerwę w graniu, bo za miesiąc, to mnie całkiem nie będzie

Life Is Strange to zupełnie inne granie ,odskocznia od tego w co grasz zazwyczaj .Właściwie grania i kombinowania tu za dużo nie ma ,są momenty gdzie trzeba pomyśleć albo się sprężyć ale to często jakby interaktywny film .

Shuwar, grę przejdziesz do 15 godzin maksymalnie, ponoć jest świetna. Ja ją jeszcze mam przed sobą, czeka cierpliwie w bibliotece Steam.

Jest świetna ale obawiam się że Shuwi nie zaakceptuje postaci głównej bohaterki .A żeby gra wciągnęła trza się jednak trochę z Max utożsamic i poczuć te wszystkie wątpliwości co ona.No i polubić ją.

Moja również czeka... Pewnie dopiero jak zainwestuję w wersje na PS3 się doczeka. Na pewno zagram, strasznie mi się ten tytuł podoba

Cała historia zaczyna się na anegdotycznym "Efekcie Motyla " i no ......naprawdę warto zagrać.Jeśli chodzi o fabułę to jeszcze nie grałem w grę z ciekawszą.