Sorry poprawka - coś się pomerdało - miało być tak jak poniżej.
Dołożę i ja swoje trzy grosze. Lubię FPS-y, ale niekoniecznie skradanki. Dawno temu bawiłem się w Return to Castle Wolfenstein, Project I.G.I. 1 i 2 (swego czasu klasyki gatunku) itp. Później długi czas nie miałem sprzętu zdolnego pociągnąć jakąkolwiek grę i w końcu (na "stare" lata) parę miesięcy temu sprawiłem sobie lapka dającego radę. Teraz nadrabiam zaległości, odświeżyłem powyższe tytuły, zaliczyłem wszystkie Crysis-y (1,Warhead, 2,3) i zastanawiając się co by, tu dalej trafiłem na promocję S.C. Blacklist. Kupiłem, wierząc recenzjom zapewniającym, że można w to grać na różne style i po początkowym zniechęceniu (gra się jednak trochę inaczej) stwierdzam, że to tytuł wymarzony dla mnie. Nie lubię rozwałek typu Rambo, a tutaj można po cichu podejść i postrzelać sukcesywnie eliminując przeciwników, trzeba trochę pomyśleć jak to zrobić i co ważne - właśnie to jest fajne, że przechodząc stylem Ducha czy Szturmowca to jakby całkiem inna gra, inne wymagania i wykorzystanie zupełnie innych umiejętności. Nie grałem w pozostałe części Splinter Cell ani tym bardziej w inne skradanki, ale jeżeli są podobne do Blacklist, to już jestem fanem gatunku. Niezdecydowanym na zakup gorąco POLECAM.
Cytat: guy_fawkesprzymykać oko na niewidzialne dla przeciwników, świecące na zielono w ciemności gogle Sama Fishera
. To właśnie Splinter Cell nauczył mnie miłości do skradanek.
Światełka można zmienić - moje świecą teraz na bursztynowo.