Mass Effect 3 PC - komentarze



Offline
sebogothic //grupa Mieszczanie » [ Wojownik (exp. 2056 / 3000) lvl 11 ]0 kudos
Trochę szkoda, że wycięli z gry Javika, czyli najciekawszą fabularnie postać. Za to otrzymują ode mnie ogromnego minusa. Jeśli mają zamiar dalej tak grać to w nowym ME dostaniemy dwie nudne postacie i trzy pukawki a resztę będzie można dokupić w pierdyliardzie DLC...
Trzeba jednak przyznać, że multik jest całkiem przyjemny i może wciągnąć na dłużej, chociaż to tylko tryb hordy. Mimo, iż grałem pierwszopoziomową postacią a w drużynie były takie na 60 levelu to nie czułem się zbędny

Offline
shuwar //grupa Wojownicy RPG » [ Obywatel 2014 i 2018 ]0 kudos
Prawda, DLC z założenia mało być dodatkową zawartością do gry, za którą płacisz ekstra, ale i dostajesz coś ekstra. W przypadku ME (ale i z DA2 Bioware zrobiło to samo) wycięto spory kawał gry. W 2 części był to choćby cały wątek Handlarza Cieni. W 3 wspomniany Javik ale i nie tylko. Dopiero gry zagrałem drugi raz ze wszystkimi DLC saga stała się jakby pełniejsza.

Offline
sebogothic //grupa Mieszczanie » [ Wojownik (exp. 2056 / 3000) lvl 11 ]0 kudos
Co jak co, ale strzelaniny są tutaj naprawdę przegięte. Masa przeciwników, ledwo zdążę się wychylić i już ekran czerwony. Na dodatek ciągle rzucają granaty, doszły mechy i inżynierowie, którzy jeszcze bardziej komplikują rozgrywkę. Oprócz tego towarzysze zachowują się jak imbecyle i pędzą prosto na przeciwnika... No i nie mogli dać uniku, sprintu i chowania się za osłonami pod osobnymi przyciskami? Już tak ci hamerykanie są ograniczeni? Czasami te strzelaniny zamiast sprawiać frajdę to wkurzają. Poirytowany W dwóch poprzednich częściach o wiele lepiej było to zbalansowane. Tutaj mamy więcej przeciwników niż w niektórych strzelankach...
Jestem akurat przy misji z tą krogańską samicą. Pamiętam, że w demku też ten fragment w ogóle mi do gustu nie przypadł a szczególnie końcówka - mała przestrzeń, mech i jeszcze do tego wszystkiego dochodzą zwykli przeciwnicy...

Offline
shuwar //grupa Wojownicy RPG » [ Obywatel 2014 i 2018 ]0 kudos
Dlatego też w RPG gram na niskim poziomie trudności. Mało mi zależy na wyzwaniach, bardziej na poznawaniu historii. A co do tej misji... to polecam nie spieszyć się z gonieniem do przodu, lepiej systematycznie posuwać się od pomieszczenia, do pomieszczenia i eliminować wrogów partiami.

Offline
sebogothic //grupa Mieszczanie » [ Wojownik (exp. 2056 / 3000) lvl 11 ]0 kudos
Gram na poziomie Twardziel, więc niby powinno być trudno, ale właśnie już kilka razy zginąłem dlatego, że zamiast sprintować to postać przykleiła się do osłony. Dziwnym trafem niemal zawsze robi dokładnie co innego niż chcemy. Ten fragment mechem przeszedłem za drugim razem, chociaż też kilka razy bliski byłem śmierci. Sporo zależy od szczęścia. Czasami też podczas strzelanin można w porę nie dostrzec, iż ktoś rzucił granat a od nich dość łatwo zginąć. W ME3 pasek życia podzielony jest na segmenty, więc jeśli w porę się nie zauważy, iż został nam tylko jeden segment to wtedy bardzo łatwo zginąć.
Już z 10 godzin za mną a do tej pory trafiłem na jeden dość trudny moment (w tej szkole biotyków) kiedy wydawało się, że wrogowie ciągle się respawnują.

Offline
JackieR3 //grupa Stowarzyszenie Płatnych Morderców » [ Obywatel 2015 ]0 kudos
Cytat: sebogothic
Gram na poziomie Twardziel, więc niby powinno być trudno, ale właśnie już kilka razy zginąłem dlatego, że zamiast sprintować to postać przykleiła się do osłony

No fakt,niby ułatwienie a czasem doprowadza do szału kiedy jeden klawisz odpowiada za kilka akcji.Chcesz uciekać przed gościem a tu przykucasz przy nim i giniesz.Może to da się zmienić w menu?Ja nie próbowałem bo nie grałem na twardzielu i aż tak często nie ginąłem. Uśmiech

Liczba czytelników: 475819, z czego dziś dołączyło: 0.
Czytelnicy założyli 53796 wątków oraz napisali 675858 postów.