Mass Effect 3 (XBOX 360)

ObserwujMam (28)Gram (3)Ukończone (20)Kupię (10)

Mass Effect 3 (XBOX 360) - recenzja gry


@ 31.03.2012, 12:35
Wojtek "SpajderBot" Cichoń

Seria Mass Effect od momentu wydania pierwowzoru, jeszcze przez firmę Microsoft dość istotnie ewoluowała. „Jedynka” była nastawiona bardzo mocno na fabułę i akcję, ale mimo wszystko, niezwykle istotną rolę odgrywały też elementy RPG.

Seria Mass Effect od momentu wydania pierwowzoru, jeszcze przez firmę Microsoft dość istotnie ewoluowała. „Jedynka” była nastawiona bardzo mocno na fabułę i akcję, ale mimo wszystko, niezwykle istotną rolę odgrywały też elementy RPG. Z czasem zaczęto je modyfikować i grając w Mass Effect 2 nie miało się już wrażenia obcowania z pełnokrwistym przedstawicielem RPG, a bardziej z czymś w rodzaju przygodowej gry akcji. Z tą przygodówką może trochę przesadzam, niemniej jednak, trzeba z pełną świadomością przyznać, że RPG w tym RPG wiele nie zostało. Trójka poszła śladami swojego poprzednika, ale do formułki wprowadzono garść zmian. Jakich i czy wyszły na dobre? Tego dowiecie się czytając dalej.


Więcej filmów z Mass Effect 3


Mass Effect 3 to zwieńczenie trylogii z komandorem Shepardem w roli głównej. Facet (lub kobieta – można wybrać) przeszedł dużo, nawet na samym początku „dwójki” ginie, by cudownie powrócić do świata żywych – można zatem rzec, że nie ma rzeczy, której by nie doświadczył. Teraz czeka go jednak największe wyzwanie w jego życiu. Otóż, Żniwiarze, o których była mowa od początku sagi, postanowili przypuścić atak na inne cywilizacje. Wśród nich jest także ziemia, która ze względu na zacofanie technologiczne nie jest w stanie odeprzeć ataku adwersarzy. Nie lepiej radzą sobie inni. Kroganie, Salarianie czy Asari – wszyscy po kolei ulegają pod naporem wroga. Ewidentnie widać, że w pojedynkę nikt nie stanowi dla Żniwiarzy wyzwania. Dlatego Shepard, pierwszy człowiek Widmo w historii galaktyki, wyrusza na misję, której celem jest zjednoczenie poszczególnych ras i wspólna walka z nieprzyjacielem. Zadanie nie będzie łatwe, wszak niektóre rasy od wielu tysiącleci prowadzą ze sobą spory, a nawet wojny, ale teraz zmuszeni są zapomnieć o dotychczasowych waśniach i walczyć ramię w ramię, dla wspólnego dobra.

Tak mniej więcej prezentuje się historia Mass Effect 3, w dużym skrócie, rzecz jasna. W trakcie przechodzenia kolejno następujących po sobie misji odkrywamy strzępki większej opowieści i powoli brniemy do finału. Ten niestety, całkowicie mnie zdezorientował. Po pierwsze, wybory, których dokonujemy w trakcie rozgrywki okazują się „pozorne”. Aby się o tym przekonać, postanowiłem opóźnić publikację recenzji i przejść grę na dwa odmienne sposoby. Nie chodzi o to, że są one całkowicie pozbawione sensu, albowiem wpływ na fabułę mają, ale na zakończenie nie bardzo. Po drugie, mimo że deweloper zapowiadał wiele odmiennych zakończeń, jest tak naprawdę jedno z drobnymi różnicami. Po trzecie, co z tego, że jesteśmy w stanie zaimportować zapisaną w „dwójce” postać, skoro nic naprawdę istotnego nie jest przenoszone. Nie chcę tutaj rzucać przykładami, by nie spoilerować, niemniej, spodziewałem się czegoś zupełnie innego. Grając miałem wrażenie, że niektóre etapy zostały faktycznie dopracowane, inne natomiast potraktowano byle jak, żeby tylko zdążyć na premierę. W rezultacie, jest sporo dziur fabularnych, wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi, a jeszcze więcej otrzymało wyjaśnienia tak głupie, że aż żałowałem czasu, który poświęciłem na przechodzenie wszystkich trzech części trylogii. Pozostaje mieć nadzieję, że niedługo w sieci zadebiutuje (darmowe?) DLC, które zwiąże historię w sensowniejszą całość. Teraz jest miszmasz i jestem nawet skłonny proponować wstrzymać się z oglądaniem napisów końcowych – oszczędźcie sobie zawodu. Cała droga do mety jest super, ale ostatnich 20-tu minut wolałbym nie widzieć.

Mass Effect 3 (XBOX 360)

Jak wspomniałem, rozpoczynając grę mamy możliwość wybrania posiadanej już postaci z „dwójki”, lub stworzenia zupełnie nowej. Nieważne na którą opcję się zdecydujemy, kolejny etap to wybór pomiędzy większym naciskiem na akcję, lub na elementy RPG. Pierwsza opcja sprawia, że wiele rozmów i scenek przerywnikowych pozbawionych zostaje interaktywnych elementów, a w rezultacie, będą one biegnąć jako filmy – z automatu. Drugie rozwiązanie, to po prostu Mass Effect jaki znają i lubią fani. Dużo rozmów, dużo podejmowania decyzji, interaktywne scenki przerywnikowe oraz mnóstwo pojedynków z bronią w ręku.


Screeny z Mass Effect 3 (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosGalnospoke   @   13:45, 31.03.2012
Pomojajac bajkopisarstwo autora, dobilo mnie cos, co jest nie kwestia gustu, a oczywistoscia - grafika. Ten koszmarek gdzie postacie poruszaja jakby mialy kij zamiast kregoslupa, ten przesmieszny voice acting, te nedzne tla rodem z lat 2005-6, te mikre lokacyjki ocenione na 9.0? W jakiej skali spytam, bo jak 9/100 to OK.
0 kudoslukas94mos   @   14:13, 31.03.2012
Galnospoke ty chyba niewiesz co mowisz w grze niechodzi tylko o grafike czy o glosy aktorow ale o fabule, a tak wgl to chcialbym zobaczyc twoja recenzje to zobaczymym co ty bys napisal
0 kudosremik1976   @   14:31, 31.03.2012
Fabuła może i zasługuje na dobra ocenę (nawet na bardzo dobrą), ale cała reszta już nie. W tej kwestii mam takie samo zdanie jak Galnospoke. Gry składają się z pewnych elementów, które współgrają ze sobą i tworzą całość. Jeżeli w grze tylko fabuła jest dobra, to może lepiej było napisać książkę niż robić grę. Mnie osobiście gra nie rusza, choć próbowałem grać, ale jednak nie dostrzegam w niej nic ciekawego. Tylko fabuła, to zdecydowanie za mało w dzisiejszych czasach.
0 kudosFox46   @   15:47, 31.03.2012
Według mnie ocena jak najbardziej zasłużona gdyż gra nie ma szans na 9 czy nawet 10 ot co.
A 8,5 to bardzo dobra ocena jak na taką grę. Galnospoke nie fantazjuj a jak ty byś to zrobił na silniku z 2006 roku ?? chwiałbym to widzieć . Bo przecież Mass Effect 3 jedzie właśnie na Unreal Engine 3 a ten miał swój debiut w 2006 roku. Do tego jest mocno podrasowanym silnikiem i podciągnięty do 3,5. Tak więc efekt jest jaki jest nie ma co narzekać. Przecież tak samo jest i będzie z silnikiem Call of Duty.
Wyjdą nowe konsole (nowa generacja) To przecież Call of duty zastosuje nowy silnik tak samo Unreal Engine IV będzie trwał aż do zakończenie owej generacji.
tak więc nie ma co wymagać od gry cudów dziwów . Co do grafiki to moim zdaniem lekko tylko naciągnięta (ocena) bo ja sam dałbym 8/10.
0 kudosseba9414   @   15:50, 31.03.2012
Recenzja spoko, choć nie mogę się zgodzić z tym że dialogi są kiczowate.
0 kudosdudek90r   @   17:55, 02.04.2012
Dialogi miejscami są kiczowate i z tym muszę się zgodzić, ale sama fabuła grafika i co najważniejsze muzyka powala mnie na kolana i gniecie w fotel. Najgorsze co tylko mnie zesmuciło i wkurzyło totalnie to zakończenie... Ogólnie gra prze świetna i ja daję 9/10 Uśmiech
0 kudospawelkin686   @   06:24, 03.04.2012
Przy tej grze bezsensu jest wymieniać jej plusy i minusy pisać, że grafika jest dobra albo, że nie. Wystarczy powiedzieć tylko, że genialnie się w nią gra i nie można się od niej oderwać i tyle. Mass Effect 3 wciągnie prawie każdego.
0 kudosPietek=)   @   00:31, 06.07.2012
"ciekawa, dobrze napisana fabuła" - "dziury w fabule" ??? To niech się autor w końcu zdecyduje.

"słabe zakończenie" ??? Bzdura. Przy każdym z zakończeń można dumać i długo rozmyślać.

3 część oceniam jako troszkę słabszą od 2 choć nie zmienia to faktu że 3 jako podsumowanie całej przygody jest również świetna.

Ogólnie jestem zadowolony ME3 bo dał mi wiele zabawy takiej jakiej oczekiwałem.
Podsumowując całą trylogię to muszę napisać że warto było spędzić ponad 100h z Shepardem i jego załogą Uśmiech
0 kudosDirian   @   01:01, 06.07.2012
Cytat: Pietek=)
"ciekawa, dobrze napisana fabuła" - "dziury w fabule" ??? To niech się autor w końcu zdecyduje.


A dlaczego jedno miałoby wykluczać drugie? Fabuła może być świetna i wciągająca, ale miejscami np. coś może się nie zgadzać czy jakiś wątek się urywa.
0 kudosmlynekmc   @   16:48, 27.02.2013
Jak gier tego typu nie lubię szczególnie gier RPG, to ta gra przypasowała mi do gustu, całkiem fajnie się w nią grało i naprawdę jest godna uwagi. Szczerze polecam tą gierkę wszystkim fanom RPG, akcji bądź strzelanek powinna Wam się spodobać ;)
0 kudosguy_fawkes   @   17:17, 27.02.2013
Cytat: mlynekmc
Szczerze polecam tą gierkę wszystkim fanom RPG
Nie bardzo, bo polecenie jej komuś wychowanemu na Falloucie czy Baldur's Gate nie spotka z jego aprobatą. ME jest RPG-iem całkowicie innym, niż odskulowe klasyki tego gatunku i praktycznie pod każdą szerokością geograficzną podejmowano dyskusje na ten temat. Tak czy siak ma podstawowe znamiona tego rodzaju gier (historia, świat, postacie), ale też mnóstwo akcji, która spycha na boczny plan ślęczenie przy tabelkach i współczynnikach.
Dodaj Odpowiedź