Wiedźmin 3: Dziki Gon (PC)

Wiedźmin 1 - przeszedłem na wysokim, wszystkie możliwe questy poboczne wykonane
Abigail, chociaż ewidentnie nie była bez winy, nie można było pozwolić aby banda psycholi spaliła ją na stosie.
Vincent odczarowany
Alvina oddałem Triss.
Talar - cóż, nie mogłem pozwolić aby jedna z najlepszych postaci w grach ever zginęła!
W banku pomogłem Zakonowi.
Vetala, gadający ghul - żyje. Fajnie jakby pojawił się w Dzikim Gonie.
W Odmętach pogodziłem ludzi i vodyanoi.
Berengar - zaciukałem dziada. Wiem że gdybym tego nie zrobił przeszedłby duchową przemianę i takie tam, ale nigdy tej postaci nie lubiłem. Zresztą, Geralt tylko mówi co o nim naprawdę myśli, starcie prowokuje już Berengar, zatem czuję się niewinny, to była tylko samoobrona!
Wybrałem neutralność.
Adda odczarowana.
Podczas walk w Wyzimie zatłukłem Yeavinna i Zygfryda. Ponownie, to była tylko samoobrona...
Jakuba nie oddałem Dzikiemu Gonowi, tylko ubiłem go sam.
Wiedźmin 2 - poziom trudności Mroczny, wszystkie możliwe questy poboczne wykonane
Arjan żyje.
Sztama z Vernonem.
Podczas walk o Vergen uratowałem Iorwetha.
Pozwoliłem zabić Henselta Roche'owi. W sumie jeden z trudniejszych wyborów. Serce mówi coby go zatłuc, ale rozum żeby tego nie robić... W końcu jednak uznałem że za bardzo przegiął pałę.
Pomogłem Vernonowi uratować Anais. W sumie najtrudniejszy wybór - pomóc kumplowi ocalić małą dziewczynkę, czy oswobodzić ukochaną? To w sumie jedyny raz gdy postąpiłem nie tak jak wydaje mi że postąpiłby książkowy Geralt, bo on zapewne poleciałby ratować czarodziejkę. Zresztą, możliwość zaciukania Detmolda również była bardzo kusząca.
Uratowaną Anais oddałem Temerii, coby zachowali niepodległość.
Nie dałem wybuchnąć Sheali.
Nie zabiłem smoka.
No i w końcu pozwoliłem odejść Letho. Jego śmierć nie zmieniłaby nic a nic. Poza tym walka z nim nie byłaby już samoobroną tylko agresją ze strony Geralta. Sam Letho dał wódki, pogadał, ocalił za mnie Triss, aż wreszcie okazał się całkiem ciekawą postacią. Poza tym, Wiedźminów i tak jest mało, nie muszą się nawzajem wybijać.