Strona główna » Kącik RPG » Podgląd tematu
Wrota Baldura PC - komentarze

Offline
melman123 //grupa Stara Gwardia » [ Hamster:Blood Money (exp. 3634 / 4800) lvl 11 ]0 kudos
To znaczy że Zumba Fitness jest "arcydziełem" ? Przecież popularność w UK jest ogromna. Poza tym zaprzeczasz sam swoim słowom. Nie lubisz powiedzenia każdy ma inny gust, ale jak widzę G1 hejtujesz mimo że z polski zapewne jesteś...
PS: I czy ja powiedziałem że lubie RPG-i ? Ja lubie pseudo RPG w których fabuła jest płytka, bez klimatu oraz denne odgrywanie postaci twoim zdaniem np. Gothic Szczęśliwy



Offline
iselor //grupa Growi Bohaterowie » [ Geralt (exp. 218 / 400) lvl 7 ]0 kudos
Cytat: melman123
To znaczy że Zumba Fitness jest "arcydziełem" ? Przecież popularność w UK jest ogromna. Poza tym zaprzeczasz sam swoim słowom. Nie lubisz powiedzenia każdy ma inny gust, ale jak widzę G1 hejtujesz mimo że z polski zapewne jesteś...



Naucz się czytać ze zrozumieniem. Gothic, pomimo prymitywizmu i przeciętności z blizej nieokreślonych powodów zdobył popularność w Polsce i Rosji (Niemców nie liczę, bo oni podniecają się wszystkim co insze jak Polacy Wiedźminem). W pozostałych krajach Gothic to takie przeciętne, średnio znane cRPG, w które mało kto gra. Teraz rozumiesz?

Cytat: melman123
TPS: I czy ja powiedziałem że lubie RPG-i ? Ja lubie pseudo RPG w których fabuła jest płytka, bez klimatu oraz denne odgrywanie postaci twoim zdaniem np. Gothic Szczęśliwy


Problem w tym że to jest akurat prawda, a ty próbujesz obrócić to w sarkazm. Fabuła w Gothicu JEST płytka, co do klimatu to go wiele nie ma, zaś odgrywanie postaci jest denne naprawdę, a to z tego względu ze ma kiepską mechanikę. Jeśli ktoś twierdzi że RPG w Gothicu stoi na wysokim poziomie to nie grał w cRPG gdzie element rolplej (czyli mechaniki tak naprawdę) jest na naprawdę znakomitym poziomie.

Offline
melman123 //grupa Stara Gwardia » [ Hamster:Blood Money (exp. 3634 / 4800) lvl 11 ]0 kudos
Dla mnie to diablo jest płytsze od pustego basenu. W gwoli ścisłości, powinieneś lubić Gothic w końcu jesteś z polski a tylko tutaj ludzie się nim "jarają" jak debile Uśmiech A innego gustu przecież mieć nie możesz Konsternacja Dodam że wiedźmin 2 za granicą także zbiera dobre oceny.

Offline
iselor //grupa Growi Bohaterowie » [ Geralt (exp. 218 / 400) lvl 7 ]0 kudos
Cytat: melman123
Dla mnie to diablo jest płytsze od pustego basenu.


To jest nieistotne dla ważności tej gry w historii komputerowej rozrywki i odbioru tej gry przez ogół.

Cytat: melman123
W gwoli ścisłości, powinieneś lubić Gothic w końcu jesteś z polski a tylko tutaj ludzie się nim "jarają" jak debile Uśmiech


Nie wszyscy. Tylko relatywnie duża liczba. Ale to nie oznacza że wszyscy.

Cytat: melman123
Dodam że wiedźmin 2 za granicą także zbiera dobre oceny.


Nie grałem w "dwójkę", tylko w "jedynkę". Swoją drogą "na bezrybiu i rak ryba". Przy gównie, które obecnie wychodzi Wiedźmin - zarówno 1 jak i 2 - faktycznie prezentuje się dobrze; przy tytułach sprzed 5 - 8 - 10 lat (i wcześniejszych) dosyć przeciętnie.

Offline
Andziorka //grupa Growi Bohaterowie » [ Big Boss (exp. 62379 / 82200) lvl 18 ]0 kudos
Oj, ale wymiana zdań poszła. Nie chce mi się czytać całości, jednak część czytałam.
Luksib ma rację, bez sensu przekrzykiwać się co jest lepsze, kto wie więcej i ma większe pojęcie. Jeden lubi piwo, a drugi zboże. Każdy ma swoją rację popartą swoimi argumentami i powinniście te swoje racje szanować. Koniec kropka.

Offline
Arkanx //grupa Mieszczanie » [ Mieszczanin (exp. 53 / 100) lvl 5 ]0 kudos
Pomijając już Waszą, całkiem ciekawą jakby nie było, dyskusję nie mogę zostawić bez komentarza pewnego stwierdzenia użytkownika Iselor:

"Pierwszy BG jest słaby"

No jakbym dostał obuchem w głowę. W tym samym komentarzu czytam dalej o grach "nie rewelacyjnych ale dobrych". Rozumiem że te rewelacyjne, to te wymienione wyżej. Tutaj się nie czepiam gdyż owe wymienione takie są. Nie czepiam się też tych gorszych ale też dobrych. Przyczepić się mogę do wrzucenia BG do koszyczka z nalepką "słabe", a takie np. Evil Island uznać za "dobre". Ja oczywiście rozumiem, że pewnie nie do końca miałeś to na myśli ale tak można wywnioskować z Twojej wypowiedzi.

Żeby jakoś nie wprowadzać chaosu i rzucać 15 tytułami zapytam tylko, w czym tak diametralnie lepsze jest Baldur's Gate 2 od pierwowzoru? Z powyższej dyskusji wnioskuje że jesteś oczytany i wiesz o czym piszesz, więc na pewno NIE masz na myśli strony technicznej gry. Przecież BG 2 to tylko trochę podrasowany Infinity Engine. Piszesz że Morrowind to arcydzieło, zgadzam się po całości. Ale czy Morrowind to nie ogromna mapa, historia w tle i swoboda działania. Rób co chcesz, bądź kim chcesz, podróżuj, zabijaj, ratuj - jednym słowem przygoda. W Baldur's Gate podobnie, tyle że w dużo mniejszej skali. Jest tam jakaś historia w tle, mamy dość dużą mapę, swobodę w podejmowaniu decyzji, gdzie chcemy podróżować, czy posuniemy fabułę do przodu zależy tylko do nas. Dodać do tego świetną mechanikę gry, powoli starzejącą się grafikę - arcydzieło jak byk.

Uwaga bo będą duże SPOILERY!!! odnośnie fabuły BG 1 i BG 2 Jeżeli ktoś nie grał a zamierza, nie czytać dalej.

W Baldur's Gate 2 zagrywałem się jak głupi za młodu. Teraz jednak twierdzę, że bardziej w moich klimatach jest cześć pierwsza. Sam przyznasz, że jaką taką swobodę mamy tylko w rozdziale 2 i 3, reszta to prowadzenie za rączkę, może nie aż tak narzucające się jak w Icewind Dale 2, ale mnie to razi....teraz. Za łebka mi to raczej nie przeszkadzało. Poza tym czy historia opowiedziana w dwójce nie była troszkę zbyt...hmm... nie wiem...sensacyjna (to z braku lepszego słowa). W pierwszej części mieliśmy Sarevoka który po prostu chciał wywołać jak największy rozlew krwi i używał do tego podstępu. Wynajął ludzi żeby zatruli dostawy żelaza, wynajął bandytów żeby napadali na bezbronne karawany (przecież nie mogli się bronić zardzewiałym orężem), jako znacząca postać w Żelaznym Tronie mógł wpływać na władców Wrót Baldura i dzięki dążył do wywołania wojny między nimi a Amnem. Wszystko miało oczywiście miało na celu zwiększenie rozlewu krwi, gdyż obłąkany Sarevok wierząc że był synem nieżyjącego Boga mordu mógł zająć jego miejsce. Część druga jest jednak zbyt...fantastyczna....te wszystkie magiczne budynki, lokacje, inne sfery, teleportujące się postacie, piekło na końcu. Sam Irenicus jest przesadzony na maxa. O Tronie Bhaala nawet nie mówie.

Także podsumowując - z całej czwórki (plus Icewind Dale 1 i 2) Baldur's Gate posiada najciekawszą, dojrzałą fabułę a także dużą swobodę działania...moim zdaniem oczywiście. Od strony technicznej wszystkie części to ten sam silnik więc nie ma co porównywać. Mechanika jest taka sama. Celowo pomijam Planscape: Torment gdyż ta gra-książka to dłuższy temat do rozmowy.

Ps. Evil Island przeszedłem całe lata temu - bardzo mi się podobało.

Offline
iselor //grupa Growi Bohaterowie » [ Geralt (exp. 218 / 400) lvl 7 ]0 kudos
Źle się wyraziłem pisząc że BG 1 jest słaby. Uważam że jest średni. Fabuła jest sztampowa, świat mały mimo wszystko, mechanika uboga, towarzysze nieciekawi. Kompletnie nie czułem klimatu tej gry a opowiedziana historia szczerze mówiąc wogóle mnie nie wciaga. Zawsze zaś będę powtarzał że pierwszy IWD jest lepszy niż pierwszy BG (ale także jest lepszy od IWD II).

BG 2 ma ciekawsze questy, większy świat, bohaterów paru nowych (ciekawych), w końcu gadają między sobą, fabuła jest znacznie bardziej rozwinięta, trochę lepsza mechanika i czuje w kocu klimat tej gry.

Offline
Cabe //grupa Stara Gwardia » [ Hamster Raider (exp. 2062 / 3200) lvl 10 ]0 kudos
Arkanx, jakkolwiek w ogólności się z Tobą zgadzam i rzucanie hasłami typu "był słaby" w stosunku do rewolucyjnego tytułu w swoim gatunku uważam za co najmniej nieuzasadnione, to już z Twoją argumentacją nie tak bardzo.
Mimo wszystko seria BG to heroic fantasy wyczerpujące wszystkie cechy gatunku, umieszczone w klasycznym świecie fantasy, którego jeden z głównych, jeżeli nie najważniejszy z fundamentów stanowi wszechobecna magia. Dlatego oskarżanie drugiej części o bycie nadmiernie fantastyczną jest trochę jak, dla przykładu, oskarżanie gry dwuwymiarowej o to, że jest zbyt mało trójwymiarowa. Fabularnie jest duża różnica w, za przeproszeniem, epickości między jedynką a dwójką, lecz nie zmienia to faktu, że ani scenariuszowi, ani postaciom nie można nic zarzucić, gdyż do środowiska Forgotten Realms zostały dopasowane doskonale. Jasne, subtelne, a jednocześnie dotkliwe intrygi polityczne z krwiożerczym psychotykiem w tle, jak zostało udowodnione, są możliwe, ale mimo wszystko jest to uniwersum stworzone do tego, aby przemierzać inne światy, walczyć z hordami wyszukanych przeciwników i żeby było eksplodująco, kolorowo, z chwilami (niekoniecznie) taniego dramatyzmu, jak również z humorem.
Z porównywaniem BG i IWD też byłbym bardzo ostrożny, bo wrzucanie ich do jednego worka to zabieg, choćby ze względu na zastosowany styl rozgrywki i proporcje między rozbudowaniem fabularnym a walką, co najmniej wątpliwy.

Offline
Arkanx //grupa Mieszczanie » [ Mieszczanin (exp. 53 / 100) lvl 5 ]0 kudos
Cabe, na samym początku zaznaczę, że jestem zwolennikiem skromnego systematycznego dawkowania przyjemności. A jeżeli chodzi o gry, zawsze lubiłem i dalej lubię tytuły, w których największym atutem jest swoboda działania, swobodne podróżowanie. Kilka miesięcy z mojego życia ostatnio wyrwały tytułu pokroju Red Dead Redemption i Fallout New Vegas. Właśnie w takich grach bardziej cenię wizję stworzonego świata niż samą główną oś fabularną.

Podejrzewałem że ktoś mi wytknie argument o zasadach rządzących Zapomnianymi Krainami ale przecież świat BG 1 również umiejscowiony jest w Forgotten Realms, i ta "fantastyczność" i magia nie wpycha się drzwiami i oknami. To był moim zdaniem strzał w dziesiątkę. Oczywiście zgadzam się z tym co napisałeś. Nie chciałem też żeby mój komentarz był zbyt stronniczy. Także nie chcę odwrócić kota ogonem i stwierdzić że BG 2 to gra "słaba", BG 1 to gra rewelacyjna.......a Evil Island tylko dobra Uśmiech . Powiedzmy że gdybym miał oceniać to dwójka na pewno dostała by oczko mniej.

W nawiązaniu do pierwszych zdań komentarza napomknę jeszcze tylko, że niesamowicie podoba mi się polityka BioWare przy tworzeniu Dragon Age'a. Stworzony świat Thedas jest niesamowicie realistyczny. Jak na dobre fantasy przystało mamy też magię ale jest ona bardzo skrupulatnie wyjaśniona. Kto i dlaczego może jej używać, w jaki sposób to robi itd., bzdurna teleportacja jest niemożliwa. Bez zbytniego narzucania, pomału, po kawałku BioWare odsłania tajemnice świata Thedas. Jestem jak najbardziej za. Jedyny minus to oczywiście brak większej swobody podróżowania ale realizm oraz ciekawy świat to wynagradzają.

Iselor, zgodzę się na pewno z Tobą w kwestii ciekawości (lub nieciekawości) postaci. Bardziej "rozwinięci" są w części drugiej, fabuła - oczywiście że była już gdzieś podobna (czy w literaturze cz w filmie) ale czy aż tak drastycznie motyw ten został wyeksploatowany że można go nazwać sztampowym? Hmm temat do szerszej dyskusji. Mechanika jest w ogólnym szerokim pojęciu taka sama, w dwójce jest trochę usprawniona (ach ten alt) no ale to w końcu kontynuacja. Co do wielkości świata - tutaj się nie mogę zgodzić. Świat BG1 jest wyraźnie większy, jest więcej lokacji oraz co najważniejsze, przypomnij sobie, że każda jest ogromna.

Na koniec napisze tylko że wypada mi się cieszyć że nie nazywasz już BG 1 grą słabą.

Liczba czytelników: 475820, z czego dziś dołączyło: 0.
Czytelnicy założyli 53799 wątków oraz napisali 675870 postów.