Remik, niszczenie paczek to codzienność chyba w każdej firmie. Znajomy z UK pracuje w Royal Mail, a znajoma pracowała w UK Mail i z ich opowieści wiem, że na magazynach ludzie często tymi paczkami rzucają, mniejsze, delikatne, są przygniatane przez te ciężkie, a niektóre leżą gdzieś w kącie zagubione kilka dni. Nikt też nie zwraca uwagi na etykiety typu "uwaga szkło", "handle with care" etc.
Znajomy czekał na paczkę z Polski od żony i się jej nie doczekał, bo gdzieś zaginęła.
Nawet na lotnisku osobiście widziałem, jak walizki pasażerów są rzucane byle jak, jedna na drugą. I właśnie w ten sam sposób walizka tego samego znajomego ma zadrapania, a była nowa, kupiona specjalnie na wyjazd.