South Park: Kijek Prawdy (PC)

Grałem, czytałem recenzje jak również czytałem fora różnego rodzaju na których komentowano słabą sprzedaż i również te na których udzielał się sam Adrian Chmielarz. To, że większość polaków zachwyca się grą jest spowodowane tym, że grę zrobili Polacy i chyba tylko tym. Poza polską już tego szału nie było. I tymi oto słowami kończę OT w tym temacie.

Boże sprzeczacie się, Bulletstorm się nie sprzedał bo nie oferował zbyt wiele względem mUltiplayer i tyle, a kampania dla jednego gracza nie była jakimś super wybitnym arcydziełem które by się chciało przechodzić raz , drugi czy tam trzeci.

Jednym słowem pomysł na grę nie był aż takim strzałem w dziesiątkę jakby się wydawało. Wiadomo pierwsze wrażenie robiło super stad takie a nie inne oceny recenzentów, ale potem jakbyśmy chcieli do tej gry wrócić to już raczej nie...
A multi tej gry to była pięta achillesowa tej gry... Było wręcz ubogie pod każdym względem.

Idąc tą logiką - Call of Duty: Modern Warfare 3 to najlepsza gra obecnej generacji. Rozumiem, że tak właśnie uważasz...

Co do Bulletstorma - zachwycali się nim nie tylko Polacy, o czym wspomniał Rav, nawiązując chociażby do średniej na Metacriticu. Największym problemem polskiej produkcji było to, że została wydana na równi z takimi hitami, jak Dead Space 2 i Killzone 3. Siłą rzeczy - nie miała szans na rywalizację, gdyż była słabiej wypromowana.

Sprzedaż gier nie zależy od jakości, a od wypromowania i marketingu. Taka prawda. Alan Wake (ostatecznie opchnięto te 2 miliony, ale liczono na więcej), Heavenly Sword, Bulletstorm... Gry godne uwagi, które nie zdołały osiągnąć większego sukcesu, bo zawiodły pod względem niekoniecznie zależnym od producenta.

edit: Sporo racji ma Fox, mówiąc o trybie wieloosobowym. Nie ukrywajmy, że sprzedaż wielu gier napędzają atrakcyjne i dopracowane tryby sieciowe, a żadna z wymienionych przeze mnie gier takowych nie posiada. Coś w tym musi być.

Fox wymieniamy poglądy, a nie sprzeczamy się.

EDIT:
Bat masz rację że bardzo dużo zależy od marketingu i opanowany do perfekcji jest w stanie nam wcisnąć największe g*wno na które będziemy czekać z wypiekami na twarzy, ale Bulletstorm nie miał kiepskiej kampanii reklamowej. Nawet byłbym skłonny powiedzieć, że była lepsza niż Killzone 3 i Bioshock 2. Nie wiem dlaczego wszyscy się tak sugerują statystykami, ale ja tego nie robię. Oceniam to na własnej skórze i akurat ja uznałem Bulletstorma za średniaka. Akurat w mojej ocenie popełniono inne błędy które zaważyły na nie najlepszej sprzedaży.

Dobra, to teraz o South Parku bo nas modzi zaraz naprostują. Uważam, że w Ameryce sprzeda się dobrze i spokojnie osiągną te dwa melony, ale na Europę bym za bardzo nie liczył. Myślę, że u nas to się już przejadło i jeżeli nie będzie sprzedawana w jakieś atrakcyjnej cenie to będzie zalegać na półkach (sklepowych i cyfrowych).

2 miliony może być ciężko uzbierać, bo niekoniecznie musi istnieć zależność fan serialu = gracz. Owszem, to marka rozpoznawalna, ale nie wiadomo, czy wyjdzie z tego dobra gra. Obsidian teoretycznie powinien to gwarantować, ale do tej pory to studio zajmowało się przecież dużo poważniejszymi projektami.

I znowu wraca temat Bulletstorma...
A stwierdzenie, że skoro dobrze się nie sprzedał, więc jest słaby, to dyrdymały. Napompowany marketingowy balon Homefronta czy RE: OPR (w tym przypadku także marka) pozwoliły uzyskać tym mniej niż przeciętniakom dobre wyniki sprzedaży. Bulletstorm nie miał ani marki, ani odpowiedniej do jego klasy reklamy, a czas premiery był tylko gwoździem do trumny. remik, jak dobrze pamiętam, w Twoim przypadku doznania z gry zepsuły bugi. Przykro mi z tego powodu, bo ja wersji PC nie mam nic do zarzucenia.
Dobra, koniec.

Bugi też są przyczyną złej sprzedaży i ja właśnie tutaj dopatruję się błędu między innymi. Bulletstorm postawił na PC, no i niby OK, ale ludziska zamiast do sklepowych półek ruszyli na torrenty co jest równoznaczne ze stratami w sprzedaży (dużymi). PS3 bugi okrutne i przez to słaba sprzedaż. Chyba tylko X360 uratował tą grę przed totalnym upadkiem. Moim zdaniem źle zarządzono platformami na które gra była wydana. I jeszcze raz powtórzę, że nie uważam gry za słabą, tylko za przeciętną nie wybijającą się z tłumu i nie zwracam w tym momencie uwagi na dodatkowe bugi, które faktycznie dodatkowo zniszczyły mi rozgrywkę.