Valiant Hearts: The Great War - wrażenia z prezentacji (PS4)
Druga część prezentacji przenosi nas w ciało Freddiego. Koleś działa gdzieś pośród okopów, a jego zadaniem jest wysadzenie pobliskiego mostu. Ruszamy więc do akcji, przecinając druty kolczaste, kopiąc tyłki kilku oponentom, rzucając granatami i unikając bardziej niebezpiecznych wrogów, np. takich, którzy siedzą w gnieździe karabinu maszynowego. Freddie ostatecznie wykonuje swoje zadanie, podkłada ładunki wybuchowe i detonuje je z pomocą odpowiedniego przełącznika. Wtedy niestety demonstracja się kończy. Nie mieliśmy więc możliwości podglądnięcia tego, co potrafią pozostali protagoniści. Resztę dopowiada jeden z deweloperów.
Z założenia, każdy bohater Valiant Hearts dysponował będzie odmiennym stylem grania. Trzeba być więc gotowym na to, że raz będziemy się skradać, raz walczyć, a raz stanie przed nami jakaś łamigłówka. Tytuł nastawiony jest na prezentację historii kilku osób, a więc istotną rolę odgrywają w nim dialogi - zrealizowane w formie piktogramów. To one będą ukazywać kolejne etapy opowieści. Z jednej strony, rodzi to pewne obawy, czy aby na pewno uda się z ich pomocą ukształtować właściwy klimat. Z drugiej, po genialnym zwiastunie, sądzę, że raczej wszystko pójdzie, tak, jak powinno.
Jeśli chodzi o stylistykę gry, to ze względu na to, że wykorzystano silnik graficzny UbiArt, znany m.in. z serii Rayman, mamy do czynienia z płaskimi obrazami, zrealizowanymi w dwóch wymiarach. Mimo to całość wygląda bardzo przyjemnie. Oprawa jest nietypowa, ale właśnie taki był zamysł deweloperów. Chcieli bowiem opracować coś w formie czarnej komedii, satyry wydarzeń z czasów Pierwszej Wojny Światowej oraz parodii stereotypów, które wówczas powstały. Unikatowe podejście do modeli postaci, jak również ich animacji, czy po prostu świata gry, ułatwi im realizację założonych celów. Mnie osobiście oprawa się bardzo podobała i myślę, że większości graczy również przypadnie do gustu. Dobrze że producent nie zdecydował się na pójście oklepanymi schematami i klei coś odmiennego od obecnie panujących trendów.
Sumując, Valiant Hearts to jedna z najciekawszych premier w portfolio Ubisoftu na najbliższe miesiące. Będę bacznie obserwował wszystkie materiały dotyczące gry, zaintrygowała mnie bowiem szalenie.
ValianT Hearts zapowiada się niezwykle ciekawie. Jeśli macie co do tego jakiekolwiek wątpliwości, zerknijcie na zwiastun zamieszczony na pierwszej stronie niniejszego materiału. Czekam z niecierpliwością!
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler