Lair (PS3)

ObserwujMam (21)Gram (8)Ukończone (2)Kupię (8)

Zapowiedź gry Lair (PS3)


Michał Baniowski @ 00:00 01.09.2007

Czy słyszałeś (słyszałaś) kiedyś o smoku Wawelskim? A może mówi Ci coś imię Wij? Kibicowałeś Hobbitowi w jego misji (mam na myśli książkę „Hobbit, czyli tam i z powrotem”, nie „Władcę Pierścieni”)? Jeśli tak, LAIR z pewnością Ci się spodoba.

Czy słyszałeś (słyszałaś) kiedyś o smoku Wawelskim? A może mówi Ci coś imię Wij? Kibicowałeś Hobbitowi w jego misji (mam na myśli książkę „Hobbit, czyli tam i z powrotem”, nie „Władcę Pierścieni”)? Jeśli tak, LAIR z pewnością Ci się spodoba. Czy w latach młodzieńczych marzyłeś o przemierzaniu świata na plecach skrzydlatego stworzenia? Pragnąłeś, niczym Geralt z Rivii (o nim też będzie gra, ale trzeba jeszcze poczekać), ujarzmiać bestie? Albo chciałeś poczuć potężną siłę żywiołów (ognia i powietrza)? Teraz, dzięki firmie SCEE i studiu Factor 5 wszystko to może się spełnić, niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Nie wierzycie? To poczytajcie.



Kiedy we wrześniu a konkretnie, pod jego koniec (choć wiecie jak to jest z tymi premierami), gra trafi na sklepowe półki, a potem do Waszych domów, już nikt nie będzie zwykłym Michałem, Anią, Małgosią czy Krzysiem. Staniemy się wielką, potężną armią, niezwyciężonymi wojownikami, którzy dosiądą krwiożerczych smoków, by siać zniszczenie
i strach, by plądrować, szabrować i łupić. A w efekcie... podbić ŚWIAT! HaHaHaHaHaHa...!!! Ok... poniosło mnie. Ale, mimo wszystko, coś w tym jest. W LAIR, bo o nim mowa, gracz będzie miał bowiem możliwość przeistoczenia się w rycerza o imieniu Rohn, który wraz ze swoim wiernym, ognioziejącym towarzyszem – w celu zmiany przeznaczenia świata i obrony cywilizacji – toczyć będzie niezliczone ilości mistycznych bitew – zarówno tych na lądzie, jak i w powietrzu. Sądzę, że te ostatnie staną się największą atrakcją tytułu, bo muszę przyznać, że trailery zrobiły swoje i wywarły na mnie naprawdę dobre wrażenie. Sprawne uniki, szybkość, tempo akcji niczym na meczu hokejowym, przelatujące strzały i harpuny. Ponadto czekające na nas drapieżne kreatury, chcące przelać naszą krew oraz bezlitośni rycerze, których bagażem podręcznym są topory, miecze, maczugi oraz wszystko, co może w znacznym stopniu zrobić nam krzywdę. Nie można ich lekceważyć, jednak i tak jesteśmy na tyle silni, by pokonać każdego wroga. Jak?



Ostre jak brzytwa pazury przyjaciela smoka z łatwością mogą rozerwać na strzępy wszystkich i wszystko. Jego powalający oddech zmiecie z powierzchni ziemi i zamieni w ciemny pył każdą napotkaną przeszkodę. Stwór wykazać ma się również nieprzeciętną siłą, przydatną przy kruszeniu murów czy podrywania w powietrze katapult. Naturalną rzeczą jest jednak, że kiedyś musi się zmęczyć… i co wtedy? Wówczas nasz zwierzaczek pożywi się bezbronnymi w obliczu jego potęgi, żołnierzykami i znów będzie mógł gryźć, drapać i ziać. Te umiejętności przydadzą się m.in. do walki z innymi smokami, a takowe pojedynki wyglądać mogą naprawdę imponująco.

A co z ludźmi, zwykłymi ludźmi, którzy wbrew pozorom, odgrywają w tym świecie znaczącą rolę? No właśnie – odgrywają znaczącą rolę. Dowodzą smokami, wydają im rozkazy i mają nad nimi pełną kontrolę. Ponadto są zwinni, sprawni i dobrze władają bronią. Spacerują po smoczych skrzydłach, wbijają się metalowymi hacelami w ciała wrogich bestii, zadając im przy tym niemiłosierny ból; skaczą, przyczepiają łańcuchami i przecinają. Przy okazji wszystkich ewolucji muszą także uważać, by przypadkiem nie trafiła ich jedna z tzw. „fireballs” – żarzących się kul, wystrzeliwanych oczywiście przez smoczki. Atmosfera w grze będzie prawdziwie monumentalna i zarazem tajemnicza… Smoki to w końcu nie byle ptaszki, lecz prawdziwe, siejące postrach wśród ludzi bestie!



Po tym, co zobaczyłem, mogę wnosić, że LAIR prezentować się będzie bardzo atrakcyjnie. Zacznę od tego, co po prostu mnie powaliło - woda, Moi Drodzy. Jeśli trailer’owy przedsmak pokrywać się będzie z tym, co zobaczymy na ekranach, to właśnie woda będzie ekscytować mnie najbardziej. Wygląda ona bardzo naturalnie, reaguje na wiatr, wszelkie wybuchy i wszystko co do niej wpada – jest po prostu jak żywa. Już widzę oczyma wyobraźni te łagodnie układające się fale, przecinane pociskami, deszczem ognia i martwymi ciałami. Nie mogę się doczekać, gdy zobaczę wzburzone morze, w obliczu gromów niebios, a na tle tego wszystkiego, toczącą się smoczą wojnę. Czyż to nie wspaniałe? Póki co tak, ale poczekajmy do premiery.

Screeny z Lair (PS3)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?