Zapowiedź gry Remember Me (PC)
Materdea @ 21:53 19.02.2013
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨💻
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Niewiele jest produkcji, które ochoczo przedstawiają motyw grzebania w cudzej głowie. Zwłaszcza, jeżeli koniecznie trzeba tam zmienić kilka wspomnień, przy okazji poukładać kilka klepek (najlepiej tak, by delikwent… strzelił sobie w skroń).
Niewiele jest produkcji, które ochoczo przedstawiają motyw grzebania w cudzej głowie. Zwłaszcza, jeżeli koniecznie trzeba tam zmienić kilka wspomnień, przy okazji poukładać kilka klepek (najlepiej tak, by delikwent… strzelił sobie w skroń). Francuskie studio Dontnod Entertainment nie boi się tego tematu, prezentując światu dzieło jak żywo przypominające w pewnych elementach Mirror’s Edge, w początkowej fazie produkcji Assassin’s Creed, a nawet duchowego spadkobiercę ONI. Oto przed państwem – Remember Me!
Mamy rok 2084, akcja dzieje się w futurystycznej wizji Paryża nazwanej Neo-Paryż. Druga połowa XXI wieku przynosi sporo niezwykłych zmian i ewolucję społeczeństwa, gdzie Internet nie spełnia już swojej roli. Do pełnej satysfakcji obywateli potrzeba czegoś więcej. Tym czymś jest kasowanie, dzielenie się oraz wymienianie własnych wspomnień. Potrzebne do tego specjalne wszczepy umieszczane w mózgach w całości kontroluje organizacja Memoryeyes. I jak to monopolista – w pełni wykorzystuje przywileje, gmerając w co ciekawszych świadomościach – uwaga – legalnie, przy aprobacie samych królików doświadczalnych. To właśnie odróżnia Remember Me od typowych tytułów utrzymanych w klimatach cyberpunku. Faktycznie, na ulicach krążą drony bojowe wyposażone w kamerki itd., widzimy uzbrojone po zęby patrole, lecz to wszystko nie godzi w żadne prawa obywateli. Korporacja z własnej woli zgłosiła się do ludu z pytaniem, czy za sporą sumkę, życie w luksusie i apartamentach na najwyższych piętrach, zachcą sprzedać coś, co wielu uważa za najcenniejsze – pamięć o wydarzeniach. W opozycji przed takimi procederami stanęło stowarzyszenie Errorists (e-terroryści?), do której należy nasza protagonistka. Zwinna kobieta imieniem Nilin. Trudzi się w ryzykownym fachu, jakim jest łowca wspomnień. Co ciekawe, do niedawna ona sama pracowała dla „mózgowego” giganta, wyłapując co lepiej wyglądające kąski do przetrzepania pod kątem interesujących reminiscencji. Niestety, w pewnym momencie mści się to na bohaterce - traci wszystko, co do tej pory miała zapisane w umyśle. I tak z łowcy stała się ofiarą. A teraz by przetrwać, musi walczyć, naprostować kogo trzeba oraz dowiedzieć się nieco więcej o własnej przeszłości. Kto jej to zrobił, a przede wszystkim – co zmusiło tego kogoś do takich kroków.
Wspomniałem we wstępie, że zanim Adrift przekształciło się w Remember Me (pierwsza nazwa to kodowy tytuł produkcji Francuzów), kształtem przypominało nieco serię Assassin’s Creed. Głównie przez otwartość świata, bowiem deweloperzy chcieli pogodzić te dwa elementy, jakimi są bogaty i oskryptowany scenariusz oraz sandboks. Niestety, wyszło jak wyszło – w efekcie końcowym do odbiorców docelowych trafi raczej liniowy mix gry akcji, przygodowej i logicznej. Jednak w żadnym razie nie postrzegam tego jako wady. Na przedstawionych fragmentach widać, iż twórcy poważnie potraktowali zmianę konwencji i nie boją się wyzwań. Słusznie, bo w dzisiejszych czasach opanowanych przez sequele brak jest świeżych marek. Remember Me może doskonale wypełnić tę lukę, a czy przyjdzie czas na kontynuację – zobaczymy.
Akrobatyczne fragmenty serwowane przez Nilin (skakanie po gzymsach, ścianach etc.) urozmaicone zostaną przez sceny walki. I to nie byle jakiej – z pozoru drobna kobiecina obije mordy, że tak brzydko powiem, całej hordzie nieprzyjaciół z tajnej policji Memoryeyes. Z gracją Catwoman poruszać się będzie pomiędzy przeciwnikami, wyprowadzając kolejne serie zabójczych ciosów. A to za sprawą fajnej funkcji pt. Combo Lab. Dostęp do laboratorium combosów otrzymamy już z poziomu menu głównego: projektanci zapowiadają możliwość wykombinowania niemal 50 tysięcy następujących po sobie ciosów! Twórcy nie planowali wprowadzenia odgórnie przez siebie wymyślonych ciągów ataków, przez co wraz ze wzrostem doświadczenia protagonistki zyskamy dostęp do nowych technik zwalczania nieprzyjaciół. Według deweloperów takie rozwiązanie ma zapewnić dodatkową głębię walce i jednocześnie zachęcić graczy do eksperymentowania w poszukiwaniu najbardziej skutecznych combosów. Ataki zostaną podzielone na cztery kategorie, zależnie od związanych z nimi unikalnych mocy: Regen (odnawiające energię życiową), Power (zadające dodatkowe obrażenia), Cooldown oraz Chain. O sile kombinacji decydować ma nie tylko dobór poszczególnych technik, ale również ich kolejność.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler