Zapowiedź gry The First Templar (PC)
AiszA @ 18:41 19.04.2011
Gustuję w grach klimatycznych - z dreszczykiem, horrorach, przygodówkach, akcji, rpg & miszmasz wszystkiego po trochu ;)
Joanna "AiszA"
Zakon rycerski Templariuszy, spisek, inkwizycja, intrygi, odkrywanie tajemnic i na każdym kroku potężni przeciwnicy. Podróż pełna przygód i zagadek - do Ziemi Świetej i średniowiecznych zamków.
Zakon rycerski Templariuszy, spisek, inkwizycja, intrygi, odkrywanie tajemnic i na każdym kroku potężni przeciwnicy. Podróż pełna przygód i zagadek - do Ziemi Świetej i średniowiecznych zamków....
Produkcja bułgarskiego studia Haemimont Games - The First Templar przeniesie nas w XIII wiek, gdzie korupcja i wszechobecna wizja Kościoła będzie obecna na każdym kroku. Poprowadzimy tytułowego templariusza Celiana na przemian z drugą postacią - Rolandem, by odkryć tajemnicę Świętego Graala oraz kobietę - Marie, posądzoną o herezję. Duet ten będzie wymiennie grywalny i to od nas zależy, kim zechcesz zostać w danej chwili.
CO DWA MIECZE, TO NIE JEDEN
Na pierwszy rzut oka rozgrywka przypomina dużo uboższą wersję Assassin's Creeda, oczywiście gorszą jakościowo. Akcja przeniesie nas na Cypr, gdzie wraz ze swoim kompanem zostajemy wrzuceni w jej zawiły nurt. Będziemy mogli przejmować kontrolę nad wybraną przez siebie postacią i w dowolnym momencie wskakiwać w buty drugiej. Niestety wadą jest, że między obydwoma bohaterami nie widać znaczących różnic. Na pewnym etapie pojawi się dziewczyna - specjalistka od noży, co na pewno wniesie na plan nieco urozmaicenia.
Do zwiedzenia będziesz miał 20 różnych lokacji. Z perspektywy historycznej, czasy, w jakich osadzona została fabuła, są dość interesujące - problemy Kościoła, inkwizycja, głębokie rysy na działalności zakonu, jednak wielkiego dramatyzmu tych wydarzeń nie uświadczysz. Nie będą aż tak przesycone, by chwycić gracza za gardło i przykuć do monitora. Nawet jeśli team wplótł w projekt ambitną opowieść, to na zaprezentowanie jej chyba zabrakło pomysłu. Niejednokrotnie przecież sam sposób narracji jest czynnikiem decydującym o sukcesie, a nie przekazywana treść.
ŚREDNIOWIECZNE REALIA
Główną spiralą rozgrywki ma być walka na miecze. Czy jednak autorzy tak naprawdę do końca postarali się o odpowiednie zagęszczenie akcji? Nie sądzę... kiedy np. przechadzasz się po lesie, przez dobrych kilkadziesiąt sekund nie dzieje się zupełnie nic - czy to znaczy, iż masz tylko podziwiać przyrodę, gdzie nawet wiewiórka ani inny zwierz nie przebiegnie Ci drogi? Wnet rozmyślanie Twe przerwie świst lecących strzał - znikąd... i tu musisz zneutralizować zagrożenie, oczywiście zasłaniając się tarczą, by za chwilę znów zanurzyć się w świat "pikniku rodzinnego" - tylko grilla brak. Schemat ze strzałami powtarza się kilka razy - minimum napięcia, jak od czasu do czasu ukłucie komara. Z czasem poziom wartkości akcji się podnosi - w końcu zaczyna się coś dziać i nękającego Cię łucznika & jego obstawę wreszcie dosięga ostrze subiektywnej sprawiedliwości. Nie będę obnażać kolejnych słabości The First Templar, zostawię małe "co nie co" dla Ciebie.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler