nail'd (PC)

ObserwujMam (80)Gram (13)Ukończone (15)Kupię (5)

nail\'d (PC)


Dante @ 11:39 18.08.2010
Piotr "Dante" Wolny

Ostatnimi czasy spod skrzydeł City Interactive zaczęło wypływać mniej komercyjnych tytułów, a inni nasi rodzimi producenci zaczęli wydawać naprawdę bardzo dobre gry, sprzedające się na całym globie. Na początek Two Worlds – choć ciekawe RPG straciło dużo na swoich bugach, idąc dalej mamy Wiedźmina i Sniper: Ghost Warrior – gry bardzo dobre i równie dobrze ocenione przez krytyków na całym świecie.

Ostatnimi czasy spod skrzydeł City Interactive zaczęło wypływać mniej komercyjnych tytułów, a inni nasi rodzimi producenci zaczęli wydawać naprawdę bardzo dobre gry, sprzedające się na całym globie. Na początek Two Worlds – choć ciekawe RPG straciło dużo na swoich bugach, idąc dalej mamy Wiedźmina i Sniper: Ghost Warrior – gry bardzo dobre i równie dobrze ocenione przez krytyków na całym świecie. Można z czystym sumieniem rzec, że Polska powoli przestaje odbiegać jakoś znacząco od innych światowych producentów – niewątpliwy powód do dumy. Jest jeszcze jedna firma, która stworzyła FPP osadzone na Dzikim Zachodzie – Call of Juarez. Mowa tu oczywiście o Techlandzie (jedno z pionierskich studiów w naszym kraju). Techland wprowadza całkiem nową markę na rynek, a jest nią Nail’d – offroadowe i bardzo szybkie wyścigi z quadami oraz motocrossami w roli głównej. Zapowiada się naprawdę wartka i intensywna rozgrywka.



Prędkość, prędkość, prędkośććć… – tak można w skrócie określić Nail’d. Rozgrywka w tej produkcji polegać będzie, jak to w każdych wyścigach bywa, na dojechaniu do mety jako pierwszy. Przy czym nie będzie to takie łatwe, a to za sprawą wymagających przeciwników oraz niesamowicie bogatych tras. Tym drugim polska firma naprawdę może się poszczycić. Zapomnijmy jednak o jakichś idealnie odwzorowanych i realistycznych trasach. Ich zadaniem będzie wgnieść graczy w fotel, by chwilę później podnosić szczękę z podłogi. Ważną cechą Nail’d jest praktycznie nieskończona ilość dopalaczy. Co ciekawe, żeby go zdobyć, nie trzeba robić jakichś ewolucyjnych tricków w powietrzu. Wystarczy, że wyskoczymy jedną z największych hop, a zapełni się nam cały pasek, który wykorzystamy do wariactw na prostych drogach. Warto także dodać, że odcinki ze skoczniami będą miały np. trzy lub nawet cztery hopki naraz. Także tylko od nas zależy, którą z nich wybierzemy i na który wariant się zdecydujemy (oczywiście im większa przeszkoda, tym więcej dopalacza do spożycia). Dodatkowo trasy zostaną naszpikowane alternatywnymi skrótami w postaci przesmyków czy małych drożynek, dzięki którym skutecznie zostawimy naszych przeciwników daleko w tyle. Trasy będą miały także kilka ciekawych i oskryptowanych eventów, jak na przykład spadające głazy czy przejeżdżający pociąg. Wszystko to jeszcze bardziej uatrakcyjni rozgrywkę i doda jej kolorytu. Podczas wysokich lotów istnieje również możliwość wykonania dodatkowych rzeczy, za które zostaniemy nagrodzeni ponadplanowym dopalaczem i innymi bonusami, a będzie to np. trafienie w palące się obręcze czy przelecenie przez skrzydła wiatraku. Wykonanie tych karkołomnych ewolucji stanie się możliwe dzięki odpowiedniemu skracaniu lub wydłużaniu skoku. Odpycha mnie jednak mała ilość tras, bo zapowiedziano jedynie 14, co po dłuższym czasie spędzonym z grą może okazać się dość monotonne. Już nawet nie wspominam o długości rozgrywki, która po kilkugodzinnych sesjach może totalnie kuleć.



Bardzo ciekawą i innowacyjną opcją będzie system powrotu na trasę po kraksie. Żeby wyskoczyć i dolecieć do końca przepaści, potrzebny jest nam odpowiedni rozpęd. Co się jednak stanie, jeżeli tuż przed skokiem z całym impetem przywalimy w drzewo? Nie, nie skończy się nasza przygoda na trasie. Zostaniemy w pewien sposób przeniesieni za przeszkodę, by dalej kontynuować naszą jazdę "na łeb na szyję". Ma to być odpowiednio skonfigurowane, żeby nie nadużywać owej funkcji w celu przejścia danego fragmentu o wiele szybciej niż skaczący przeciwnicy – trzymamy za słowo.



Tryby rozgrywki zostały podzielone standardowo - mamy karierę, czasówkę, itd. Nie zabraknie także trybu multiplayer, w którym wziąć udział może aż 12 zawodników. Gra ma być bardzo często aktualizowana i posiadać wiele dodatkowych funkcji, takich jak ranking najlepszych przejazdów pobierany prosto z sieci, o takich pierdułkach jak tworzenie własnego designu kierowcy czy maszyny już nawet nie wspomnę. Swoją drogą, zastanawiam się czy w grze zostanie zaimplementowany edytor map, który skutecznie zwiększyłby żywotność tej produkcji.

Technicznie Nail’d został wykonany na silniku Chrome Engine, na którym hulał chociażby Call of Juarez. Gra na gameplayach wygląda na przejrzystą, a grafika zaskakuje pięknymi krajobrazami i szczegółowością tras. Efekt dopalacza widzimy na ekranie, ale nie przeszkadza nam w żaden sposób przy pokonywaniu kolejnych zakrętów – bardzo duży plus. Mimo iż Chrome Engine posiada już swoje lata, to fizyka w grze prezentuje się naprawdę imponująco. W kwestii ścieżki dźwiękowej postawiono na mocne i ciężkie brzmienie, a znajdą się w niej między innymi takie zespoły jak: Hatebreed, Deftones, Fear Factory i Damageplan.



Nail’d na pewno pokaże pazur. Czy uda mu się ugryźć kawałek tortu Pure’a ? Przekonamy się już w październiku tego roku. Kolejna produkcja do odfajkowania przy okazji powakacyjnego wysypu, w którą naprawdę warto zagrać, tym bardziej, że „Dobre, bo polskie”.

Podsumowanie:
Nail'd jest grą, która ma za zadanie pokazać nam, jak wygląda ostra jazda bez trzymanki, z równie ostrą muzyką w tle i efekciarskimi trasami do pokonania. Po prostu szybko i wściekle - i z polskim pazurem.
Zapowiada się bardzo dobrze

Screeny z nail'd (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosbat2008kam   @   22:13, 19.08.2010
Kolejna świetna gra Made in Poland? Miejmy nadzieję Uśmiech . Nie samym Wiedźminem człowiek żyje Uśmiech .
0 kudoskenex   @   15:30, 15.09.2010
Szykuje się bardzo ciekawa gra. Gdyby pojawił się edytor tras (w co wątpię) byłby to na 100% hit.