W The Wheelman ma pojawić się kilkadziesiąt różnych maszyn. Od zwykłych wozów, po motocykle, autobusy, ciężarówki, wozy sportowe, a na radiowozach kończąc. Prawdopodobnie by dodać pikanterii, pod koniec przygody zostaniemy uraczeni czołgami i wozami wojskowymi! Co ciekawe, każdy pojazd ma się prowadzić inaczej. Wszystko zależy od masy, osiągów i nawierzchni. Autorzy mają zamiar zróżnicować jazdę tak, by gracz faktycznie czuł dysproporcję w prowadzeniu wozów. Jeśli dopracują ten element tak jak obiecują, to aplikacja może zostać zakwalifikowana do symulatorów samochodowych, a nie gier akcji.



Główny wątek fabularny zostanie podzielony na 25 misji. Nie ma się jednak co martwić, bo prócz tego, otrzymamy ponad sto zadań pobocznych, nie wymaganych do ukończenia gry. Jak wspomniałem powyżej, będziemy głównie jeździć. Od czasu do czasu zostaniemy wplatani w strzelaninę, a wtedy przyda nam się umiejętne chowanie za obiektami - znane z Gears of War.

The Wheelman tworzony jest na efektownym silniku graficznym Unreal Engine 3. Ma on bardzo duże możliwości i jeśli programiści poprawnie się nim posłużą, otrzymamy nieźle wyglądający produkt. Pierwsze zwiastuny budzą pozytywne wibrację, bo gra wygląda realistycznie. Uwagę przykuwają dopieszczone autka, zróżnicowane lokacje no i Vin Diesel. Efektowne kraksy, dynamicznie zmieniająca się pogoda. Budynki złożone z dużej ilości wektorów. Może być miodnie.