The Wheelman (PC)

ObserwujMam (109)Gram (36)Ukończone (29)Kupię (15)

The Wheelman (PC) - recenzja gry


@ 28.05.2009, 02:47

Wysoki, przypakowany, ciemna karnacja, łysy, z reguły gra super-kierowców… coś Wam to mówi? No pewnie, że mówi – kilka słów starczy, by każdy wiedział, iż mowa tu o pewnej gwieździe kina akcji, zwanej Vin Diesel! Moja wzmianka o nim nie pojawia się tu bez powodu – tym razem jego twarz możemy bowiem oglądać nie na srebrnym ekranie, a na komputerowym.

Wysoki, przypakowany, ciemna karnacja, łysy, z reguły gra super-kierowców… coś Wam to mówi? No pewnie, że mówi – kilka słów starczy, by każdy wiedział, iż mowa tu o pewnej gwieździe kina akcji, zwanej Vin Diesel!

Moja wzmianka o nim nie pojawia się tu bez powodu – tym razem jego twarz możemy bowiem oglądać nie na srebrnym ekranie, a na komputerowym. Najnowsza gra studia Tigon Studios zatytułowana Wheelman reklamuje się właśnie tym, że jej główny bohater jest wirtualnym „ja” popularnego aktora. Jego wizerunek jednak zdecydowanie nie ma wielkiego wpływu na jakość gry, która choć nie należy do najgorszych, to konkurencji zdecydowanie w ziemię nie wgniata… ale po kolei.

The Wheelman (PC)

Głównym bohaterem Wheelmana jest niejaki Milo Burik – facet o dość tajemniczej przeszłości, który z równie zagadkowych powodów przyjeżdża do Barcelony i rozpoczyna współpracę z tamtejszym przestępczym światkiem. Rzecz jasna, kooperacja ta nie polega na sprzedawaniu im cukierków, tudzież świeżych skarpet. Milo, jako że jest wytrawnym, by wręcz nie powiedzieć – nadnaturalnie zdolnym kierowcom, oferuje gangsterom swoje rewelacyjne zdolności. Nieznane są dokładne motywy jego działania – będziemy je poznawali wraz z rozwojem gry, aż tak naprawdę do liter końcowych. Niestety, scenariusz to raczej słaba strona Wheelmana. Nie porywa i jest trochę „bezpłciowy”, nie da się nim też bliżej zainteresować. Finisz całej tej przygody był dla mnie całkowicie obojętny, a bardziej już chyba ciekawiło mnie zakończenie kolejnej edycji Tańca z Gwiazdami…

Najbardziej znaczącym elementem gry są rzecz jasna szaleńcze rajdy po ulicach Barcelony i wszystko, co może się z tym kojarzyć. Realizmu w prowadzeniu naszego pojazdu praktycznie nie ma. Jazda jest całkowicie arcadowa, a wykonywanie różnorakich, nawet skomplikowanych manewrów – mocno uproszczone. Sam model prowadzenia całkiem mi się podobał. Kierowanie samochodami jest przyjemne i proste, a także pozbawione jakiś większych błędów. Trzeba też, że Wheelman jest grą bardzo dynamiczną. Po rozpędzeniu się doprawdy czuć pęd i potrzeba naprawdę sporo skupienia i refleksu, by nie spowodować stłuczki, tudzież nie wpaść na ścianę. Muszę przyznać, że robi to naprawdę fajne wrażenie!

Gdy z kolei nasze auto zostanie już nieco uszkodzone w wyniku nieuwagi lub wrogich ataków (bo oczywiście na ulicach zmierzymy się z rzeszą przeciwników!), samochód jesteśmy w stanie sobie wymienić. I co najciekawsze – wymienić, wcale go nie zatrzymując! Wystarczy w dobrym momencie wcisnąć odpowiedni przycisk, a Milo wychyli się ze swojego pojazdu, przeskoczy na wehikuł jadący przed nim i… weźmie go sobie. Wprawdzie jest to manewr rodem z najbardziej naiwnych komiksów ale w praktyce dość przydatny! Jego atrakcyjność je również dosyć wysoka za sprawą znacznej liczby dostępnych samochodów. Po ulicach jeździ naprawdę sporo różnorakich osobówek, a także motory i ciężarówki, za których kierownicą możemy oczywiście zasiąść.

The Wheelman (PC)

Interesującym i niespotykanym dotąd novum jest możliwość wykonywania typowo „bitewnych” manewrów, prowadzonym przez nas wehikułem. Wciskając odpowiednie przyciski na klawiaturze (tudzież operując myszką), możemy wprowadzić samochód w zryw, dzięki któremu jesteśmy w stanie rąbnąć auto jadące obok nas, lub przed nami. Niezła sprawa, a patent całkowicie sprawdza się w akcji i pozwala na bardzo skuteczne eliminowanie oponentów. Stłuczki to oczywiście nie jedyna droga do zwalczania przeciwników. Milo wyposażony jest w pistolet, którym ostrzela wrogi pojazd. A to celując w silnik, a to w opony, a to w kierowcę itp. Programiści uznali, że jednoczesne kierowanie naszym wozem i celowanie we wrogów byłoby nieco zbyt trudne, dlatego też wprowadzili automatyczne namierzanie przeciwników, co jest w tym wypadku rozwiązaniem słusznym. My jedynie musimy martwić się o to, by nasz wóz jechał w odpowiedniej odległości i z właściwej strony ostrzeliwanej ofiary. Ogólnie rzecz biorąc, taki model walki także się udał i nie mam do niego żadnych zastrzeżeń.


Screeny z The Wheelman (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosadzik221993   @   23:01, 10.12.2009
gry z tym gościem zawsze są dobre mi sie podobała gra
0 kudosMicMus123456789   @   18:18, 30.01.2010
gra bardzo pomysłowa. najbardziej wkurzające jest to że jak się przejedzie policjanta lub cywila to on po chwili wstaje bzdura