Zapowiedź gry Iron Man: The Game (PC)
Marvel Comics to niemal bóstwo Amerykańskiej pop-kultury. To dzięki temu wydawnictwu świat mógł poznać czołówkę najznamienitszych herosów wszechczasów: Spiederman, Hulk, Punisher, Daredevil, Kapitan Ameryka, Blade. Polacy mieli swojego „Kapitana Żbika” a Amerykanie „Iron Mana”.
W naszym kraju Iron Man mimo, iż w formie komiksowej wydawany jest od przeszło 40 lat - jest niemal nieznany. Niestety komunizm i blokada kulturalna lub jak kto woli tępienie wszystkiego co ma znamię „Zachodu” doprowadziło do całkowitej niewiedzy na temat największych postaci światowej rozrywki.
Na szczęście nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło i już wkrótce będziemy mieli okazje poznać bliżej wspomnianego herosa, a to dzięki adaptacji filmowej oraz gry będącej adaptacją filmu. W tym roku na ekranach kin ukaże się „Iron Man”, a w raz z nim na konsole i komputery zagości "Iron Man: The Game”. W grze przyjdzie nam wcielić się w postać multimiliardera - Tonyego Starka, który jest producentem najnowocześniejszych technologii wojskowych dla armii USA. Niestety Tony ulega poważnemu wypadkowi. Zmusza to go do nałożenia swojej najnowszej zabawki – zbroi obronno-zaczepnej. Oczywiście nie jest to byle jaka zbroja – wyposażenie niemal luksusowe – silniki rakietowe umożliwiające latanie, broń laserowa, wysoka odporność na ostrzał, prędkość maksymalna 8 machów, komunikacja satelitarna oraz automatyczna klimatyzacja.
Jak można się domyślić nasz bohater nie ubiera zbroi dla ładnego wyglądu. Przyświecają mu cele znacznie wyższe. Ochrona amerykańskiego stylu życia oraz walka o pokój na świecie - na dorzutkę boje ze złem! A powiedzieć trzeba, że zło czai się wszędzie i do tego w ilościach hurtowych. Konwencja gry będzie przypominać raczej „Serious Sama”, czyli zmasowany atak z ziemi i powietrza ze wschodu i zachodu. Można więc spodziewać się dynamicznej i ostrej rozgrywki. Walczyć będziemy głównie z innymi cudeńkami technologicznymi – jednymi bardziej, a drugimi mniej zaawansowanymi. Będą czołgi, samoloty, działa samobieżne, śmigłowce bojowe oraz mięso armatnie w postaci piechurów.
Jako, że zbroja zaawansowana jest i basta, to musi mieć na pokładzie niczego sobie uzbrojenie. Tak właśnie jest w istocie. Do wykorzystania na różne okazje: rakiety – dobre do niszczenia bunkrów i budynków; lasery – szybko poruszające się cele; uderzenie pięścią – dobre do zabawy, widowiskowe i niszczycielskie. Ponadto zainstalowana możliwość wykorzystania broni przeciwników, w tym przypadku przechwycenie wrogiej rakiety i skierowanie jej w agresora.
Krwawa jatka nie będzie na szczęście celem samym w sobie. Do wykonania mamy również tak trudne zadania jak kradzież dokumentów, zniszczenie celu, eskorta dygnitarzy itd. Gra do szczególnego wysiłku umysłowego zmuszać nie będzie. I bardzo dobrze, z założenia ma być to przyjemna rombanka, w której podczas zabawy spotkamy wrogów i przyjaciół wykreowanych przez pół wieku istnienia Iron Mana.
Grafika w zależności od platformy sprzętowej będzie się prezentowała odmiennie. Na największą ilość wodotrysków liczyć mogą posiadacze konsol next-gen oraz komputerów PC. Engine gry umożliwiać ma generowanie do kilkuset przeciwników jednocześnie. W tytule uświadczymy bardzo ładnie wykonane oświetlenie HDR oraz standardową już wszędzie technologię Pixel i Vertex Shader. Mimo, że na ekranie będą tysiące eksplozji na raz, to ich jakość wykonania ma pójść w parze z prędkością renderowania. Z całą pewnością będzie to element obciążający procesory graficzne, ale płynność ruchu ma być zachowana w maksymalnym stopniu. Jak zresztą widać na screenach obłoki dymu wykonane zostały bardzo starannie, podobnie jak ogień, efekty cząsteczkowe oraz cieniowanie. Szału może nie ma, grafika szczególnie nie zachwyca, ale też nie jest brzydka.
Szybka dynamiczna rozgrywka - taka będzie gra z „Żelaznym Człowiekiem” w roli głównej. Growa adaptacja komiksu okraszona najlepszymi elementami z oryginalnej historii. Łatwa i prosta strzelanka, na którą skusi się nie jeden gracz.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler