Sniper: Ghost Warrior 3 - wrażenia z wersji beta (PC)
Trzecia odsłona cyklu Sniper: Ghost Warrior jest "naj" pod każdym względem. To największa część serii, najładniejsza, z największym budżetem. Czy to jednak wystarczy, by wyjść poza pewne ramy przeciętności, do jakich przyzwyczaił nas snajperski cykl od CI Games? Po ograniu wersji beta mam mieszane uczucia.
W testowym buildzie gry twórcy udostępnili nam pewien wycinek otwartego terenu i dwie misje do wykonania. Zaczynamy za kółkiem samochodu i już na początku jesteśmy atakowani takim sobie systemem prowadzenia wozu, co nie wróży dobrze z punktu widzenia dalszej rozgrywki, bo samochodem będziemy tu jeździć, zdaje się, sporo. Element ten jest o tyle nieciekawy, że wóz prowadzi się jakoś tak... nudno. Przez te około półtorej godziny, bo tyle gdzieś zajęło mi zaliczenie bety, miałem wrażenie, jakby pojazd służył tylko do dojeżdżania z naszej wypadowej kryjówki w okolice miejsca, w jakim musimy wykonać przydzieloną nam misję.
Mam wobec tego spore obawy, czy twórcy aby na pewno dobrze wykorzystali potencjał otwartego świata gry. Ciężko ocenić mi to po becie, ale coś mi się wydaje, że możemy nie mieć w nim zbyt wiele do roboty. Udostępniony fragment lokacji był czymś w rodzaju położonego w pagórkowatym terenie lasu, opanowanego przez militarną organizację, naprzeciwko której staje nasz bohater. Wiecie, tu jakaś placówka badawcza, pełna uzbrojonych gości z karabinami, tam zajęte przez wojsko małe zrujnowane osiedle lub to, co z niego pozostało. Pomiędzy tym wszystkim mamy drzewa i jakieś pojedyncze ruiny. Oprócz głównych misji, nie ma tu więc zbyt wiele do zrobienia. Trochę wzorem Wiedźmina 3, na mapie mamy garść pytajników, wskazujących na, według twórców, ciekawe punkty. Tyle że na tym podobieństwa do przygód Geralta się kończą, bo po podejściu do nich z reguły napotykamy małe obozowisko wroga, po oczyszczeniu którego możemy zabrać sobie jakieś graty; albo punkt zapisu. Generalnie, nic nadzwyczajnego...
Zanim wyruszyłem na pierwszą misję, odwiedziłem bazę wypadową protagonisty, która znajdowała się w jaskini. Tam czekał na mnie laptop, z którego mogłem rozpocząć jedno z dwóch dostępnych zadań (w dowolnej kolejności), skrzynka z bronią, łóżko do "przewijania czasu" i stół z narzędziami do wytwarzania rozmaitych gratów. W bazie możemy zakupić za zdobywaną podczas rozgrywki walutę nową broń i rozmaite gadżety, jak tłumiki, różne rodzaje nabojów, granatów oraz elementy kamuflażu. Część rzeczy uda nam się wytworzyć jeżeli dysponujemy odpowiednimi surowcami. Są to np. apteczki czy ładunki C4.
Przed każdą misją możemy się więc uzbroić, zależnie od tego, czego potrzebujemy. Tutaj pojawia się jednak problem, bo brakuje czegoś w rodzaju wywiadu przed kolejnymi zleceniami praz podpowiedzi odnośnie tego, co by się nam przydało. W jednej z misji potrzebowałem - przykładowo - wspomnianego C4 do wysadzenia podłogi, ale go nie zabrałem ze sobą, bo nie miałem pojęcia, że mi się przyda. Podobnie było z karabinem snajperskim - nie miałem pojęcia czy wziąć model spisujący się lepiej na dalsze odległości, czy może inny, pokazujący swój potencjał przy celach znajdujących się bliżej. Jeżeli chodzi o wybór broni, to w becie mogliśmy sprawdzić kilka pukawek i całkiem sporo rozmaitych gadżetów, jak granaty oraz latający dron. Oby w finalnej wersji było tego jeszcze więcej.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler