PS4 sprzeda się lepiej niż Xbox One, a konsole stracą sens za 10 lat - twierdzi Michael Pachter
Michael Pachter - nasza ulubiona branżowa wróżka - postanowił podzielić się z graczami swoimi kolejnymi spostrzeżeniami.
bigboy177 @ 14.11.2013, 11:46
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
Marcin "bigboy177" Trela
ps3, xbox 360, wii, psv, wiiu, ps4, xbox one
Michael Pachter - nasza ulubiona branżowa wróżka - postanowił podzielić się z graczami swoimi kolejnymi spostrzeżeniami. Tym razem dotyczą one bardzo popularnego w ostatnim czasie tematu wojen pomiędzy PlayStation 4, a Xboksem One. Pachter w ogóle postanowił też powróżyć z fusów i przewiduje, że za około 10 lat konsole stracą obecną pozycję - staną się niepotrzebne.
Podczas specjalnej konferencji prasowej - London Games Conference - Patchter zdradził, że spodziewa się, iż PlayStation 4, w ciągu swojego żywota, zachęci do siebie mniej więcej 100-120 milionów graczy. Xbox One będzie się mógł natomiast poszczycić liczbami na poziomie 90-110 milionów. Najsłabiej sprzeda się Wii U - co chyba nie będzie wielkim zaskoczeniem, patrząc na obecne zainteresowanie maszynką - albowiem zdecyduje się na niego tylko 30 milionów ludzi. Czy rzeczywiście tak będzie? Nie sposób przewidzieć. Może się bowiem nagle okazać, że Wii U dostanie kilka świetnych tytułów, a te zachęcą graczy do masowego kupowania maszynki. Przewidywania dotyczące PS4 i XONE także nie sposób zweryfikować, Patchter kieruje się obecnymi trendami, a nie tymi, które dopiero mogą nadejść. W tym momencie najmocniejszą stroną Xbox One, według analityka, jest funkcjonalność telewizyjna. PS4 ma natomiast przewagę cenową i przemawia za nim też fakt, iż "gracze nie chcą Kinecta".
Pachter ma również kilka spostrzeżeń na temat ogólnego stanu rynku konsol, który, w przypadku obecnej generacji, dobije mniej więcej do 260 milionów osób i raczej przestanie rosnąć. Z tego powodu, analityk sądzi, że next-geny będą ostatnimi konsolami, a za 10 lat urządzenia tego typu nie będą w ogóle potrzebne.
"Nie sądzę aby rynek konsol się powiększał. Baza użytkowników jest na maksymalnym poziomie, a konsole mogą nie mieć znaczenia już za 10 lat. Rozszerzyliśmy rynek poza graczy hardcorowych. Mamy teraz 10-ciokrotnie większą publikę przez internet oraz 6-ciokrotnie większą mobilną. Pewnego dnia będziesz mógł grać wszędzie, na każdym urządzeniu." - powiedział Michael.
Może i faktycznie do tego to zmierza, ale prawda jest taka, że w tym momencie mamy mobilny boom i dlatego jest takie szaleństwo. Podobne prognozy, acz odnośnie rynku PC, słyszeliśmy już wielokrotnie, a blaszaki, jako maszyny do grania, jak istniały, tak istnieją i nic nie wskazuje na to, by miały rychło zniknąć.
Jeśli macie podobne lub inne zdanie w temacie, podzielcie się spostrzeżeniami w komentarzach poniżej. Ja zaś, kończąc, wspomnę jeszcze, że europejska premiera Xbox One zaplanowana jest na 22 listopada (niestety w Polsce odbędzie się dopiero w przyszłym roku), PlayStation 4 trafi zaś do ojczystych sklepów 29 listopada, a zatem za około 2 tygodnie. Fragmenty pierwszych recenzji next-gena Sony znajdziecie tutaj, naszą recenzją podzielimy się zaś niedługo.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler