Nowe marki nie są priorytetem Nintendo
Branżę gier wideo można przyrównać do dzielnicy, na której jest mnóstwo barów i restauracji, ot taki kulinarny zakamarek wielkiego miasta.
juve @ 09.07.2013, 10:10
Jestem szczęśliwym, wieloletnim i oddanym użytkownikiem konsol PlayStation. Lubię dopracowane, rozbudowane i ambitne gry wideo z najwyższej półki. Osobiście znam Solid Snake'a, z Larą Croft umawiałem się na randki i mieszkam w Residencji. Rzekłem.
Patryk "juve" Jankowski
wiiu
Branżę gier wideo można przyrównać do dzielnicy, na której jest mnóstwo barów i restauracji, ot taki kulinarny zakamarek wielkiego miasta. Klient przychodzi, wybiera sobie miejsce, siada, przegląda menu i konsumuje. Problem tkwi w tym, czego sam konsument chce, bo codziennie wpada na sushi i Cole, pomijając inne atrakcje.
Takim miejscem jest właśnie Nintendo, które serwuje swoim sympatykom od lat to samo, wysłużone danie, przyprawiając je kosmetycznie jakimiś dodatkami. W rozmowie z Game Informerem, Shigeru Miyamoto, główny menedżer firmy z Kioto postarał się wytłumaczyć kwestię skostniałego menu. Chodzi o kompletny brak zainteresowania nowymi markami i podejściem do gamingu. Nintendo w swojej garści wciąż trzyma ciekawych bohaterów i uniwersa, ale czy do sukcesu globalnego to wystarczy?
"Oczywiście, że słyszę wewnętrzne głosy niezadowolenia i gotowości do pracy nad nowymi markami. Ja odpowiadam w takim przypadku pytaniem na pytanie: czy nowi bohaterowie, czy marki, to gwarancja nowej gry? Śmiem w to wątpić, bo nie bohater definiuje nową grę, ale jej rozgrywka i na tym powinno skupić się Nintendo. Jeżeli wymyślimy coś nowego, to znajdzie się do tego i bohater i marka."
Jeżeli bohaterowie to rzecz drugorzędna, to radzę zapytać o radę rodaka Hideo Kojime. Osobiście uważam, iż takie stawianie sprawy jest sporym błędem, co odczuwa samo Nintendo. Oczywiście, taka polityka ma wielu pasjonatów, którzy kochają giganta z Kioto i ich gry. Sushi z Colą przez całe życie, kiedy u konkurencji serwują nowości, no way!
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler