Dziennik dewelopera z The Last of Us
Naughty Dog pracuje w pocie czoła nad bardzo ambitnym projektem, osadzonym w świecie dwadzieścia lat po globalnej epidemii, która wyniszczyła niemalże kompletnie populację ludzi.
juve @ 20.05.2013, 17:02
Jestem szczęśliwym, wieloletnim i oddanym użytkownikiem konsol PlayStation. Lubię dopracowane, rozbudowane i ambitne gry wideo z najwyższej półki. Osobiście znam Solid Snake'a, z Larą Croft umawiałem się na randki i mieszkam w Residencji. Rzekłem.
Patryk "juve" Jankowski
ps3
Naughty Dog pracuje w pocie czoła nad bardzo ambitnym projektem, osadzonym w świecie dwadzieścia lat po globalnej epidemii, która wyniszczyła niemalże kompletnie populację ludzi. Gier w post apokaliptycznych realiach ostatnio przybywa, a tym razem twórcy The Last of Us raczą nas dziennikiem dewelopera.
Autorzy gry opowiadają o konieczności podejmowania ważnych wyborów w trakcie rozgrywki oraz o tworzeniu nowych przedmiotów. Jak się okazuje, w produkcji rozsiane zostaną różne składniki i plany, które pozwolą nam na montowanie bardzo ciekawych mikstur, od zwykłych apteczek po wybuchowe koktajle Mołotowa. Jak widać na załączonym filmie, rozgrywka jest raczej stonowana, opiera się o ostrożne parcie do przodu, eksplorację nadgryzionego zębem czasu miasta i wszędobylskiej brutalności. Przemoc w The Last of Us, o zgrozo, jest jednym z elementów, które mają wpłynąć na sukces i realizm gry. Oczywiście rozchodzi się tutaj o sam tragizm rozgrywki i nacisk na przetrwanie w trudnych okolicznościach. Sprawdźcie sami, bo według mnie, szykuje nam się porządny kawałek kodu.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler