Just Cause 2 korzysta z Steamworks.
Wszystko wskazuje na to, że od pewnego czasu zrodziła się zupełnie nowa tendencja, której myślą przewodnią jest możliwie jak największe ograniczenie swobody graczy w "zarządzaniu" licencjami nabytymi podczas zakupu gier.
bigboy177 @ 02.03.2010, 09:35
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
Marcin "bigboy177" Trela
pc
Wszystko wskazuje na to, że od pewnego czasu zrodziła się zupełnie nowa tendencja, której myślą przewodnią jest możliwie jak największe ograniczenie swobody graczy w "zarządzaniu" licencjami nabytymi podczas zakupu gier. Wydawcy stosują ograniczoną liczbą aktywacji, limitowane instalacje, a nawet przypisywanie gier do konkretnego użytkownika. Tak właśnie dzieje się w przypadku produkcji wykorzystujących platformę do elektronicznej dystrybucji Steam. Co ciekawe, wcale nie trzeba kupić gry poprzez platformę wykreowaną przez Valve. Takie same obostrzenia napotkacie kupując zwykłą, pudełkową edycję wielu gier. W tym przypadku mowa o Just Cause 2 - najnowszej strzelance studia Avalanche Studios.
Wedle wydawcy - firmy Square Enix, Just Cause 2 wykorzystuje technologię Steamworks, pozwalającą na: korzystanie z systemu matchmakingu, automatyczne patchowanie, ściąganie DLC, a także przechowywanie zapisanych stanów gry na serwerach Steam. Instalacja wymaga też przypisania produktu do określonego konta Steam, a zatem jeśli zdecydujecie się kiedyś grę odsprzedać, będziecie musieli uczynić to z całym swoim dotychczasowym dorobkiem.
Co sądzicie o tej ciągłej pogoni za piratami, utrudniającej jednocześnie życie uczciwym graczom? Jeszcze tylko czekać, aż konsole również będą wymagać połączenia z internetem by odpalić jakąś grę. Wtedy SkyNet będzie tylko kwestią czasu :P
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler