Wśród opcji, które zostały wycięte z UFC 4, znalazł się również ten nieszczęsny tryb wzorowany na FIFA Ultimate Team, gdzie gromadziliśmy karty z zawodnikami i ustawialiśmy swego rodzaju drużynę. Wśród trybów online znalazły się za to bardzo ciekawe wariacje, będące o wiele lepszą alternatywą dla wspomnianej abominacji.
Mamy Sieciowe mistrzostwa świata, w których znajduje się dwadzieścia dywizji. Aby wejść wyżej, musimy wygrać pewną ilość z serii pięciu pojedynków. Są też Walki błyskawiczne, w których reguły zmieniają się do 24 godziny (obecnie są to np. minutowe pojedynki; następny ma być tryb nokaut, znany z UFC 3, gdzie do dyspozycji mamy swoisty pasek zdrowia, którego wyczerpanie powoduje porażkę). By wygrać w Walkach błyskawicznych musimy przejść przez pięciorundową drabinkę oraz zwyciężyć w spotkaniu o pas. Oprócz tego znajdziemy również Szybki mecz przez sieć, a także możliwość zaproszenia kogoś z naszej listy znajomych do wspólnego pojedynku.
Wśród trybów dla pojedynczego gracza (lub zabawy ze znajomym przy jednym ekranie) zostały znane i lubiane: szybka walka, nokaut, stójka, a także trening – samouczki oraz podręcznik treningowy. Do tego doliczyć trzeba możliwość stworzenia własnej gali, a także turnieju.
Jedyne na co można ponarzekać to oprawa wizualna: nie widać zbyt wielu różnic między „trójką”, a „czwórką”. Animacje prezentują się ciut płynniej, ewidentnie też poprawiono problem związany z przerywaniem ciosu obu graczy z poprzedniczki (ich ruchy mogły się wtedy nienaturalnie zawiesić lub po prostu mogło stać się z nimi coś dziwnego), czy ogólnie rzecz biorąc dziwne kolizje obu zawodników.
Niemniej jednak EA Sports UFC 4 w swojej kategorii wagowej jest mistrzem świata. Co więcej – pas ten obroniony został przez niego już trzykrotnie. I nic nie wskazuje na to, by właściciel trofeum miał się zmienić w najbliższej przyszłości. To najlepiej wyglądająca, najlepiej działająca i dająca najwięcej frajdy gra dedykowana mieszanym sztukom walki (i ogólnie sztukom walki), jaka ukazała się na rynku. Nie mogę się doczekać przejścia na nową generację – dopiero UFC 5 pokaże pazury!
Dobra |
Grafika: Oprawa wizualna niewiele różni się od czasów EA Sports UFC 3. |
Świetny |
Dźwięk: Ścieżka dźwiękowa to klasyka gier sportowych - wszystkie modne i topowe kawałki z gatunku pop, R&B, rap czy hip-hop. Bez zaskoczeń. |
Świetna |
Grywalność: EA Sports podjęło kilka słusznych decyzji dotyczących poszczególnych mechanik, dzięki czemu EA Sports UFC 4 wyszło jak dopakowana, doszlifowana "trójka". |
Świetne |
Pomysł i założenia: Zamiast rewolucji na siłę - ewolucja. Nie mogę doczekać się nowej generacji, gdzie UFC 5 będzie w stanie dopiero pokazać pazury. |
Świetna |
Interakcja i fizyka: Zawodnika kontrolujemy niemalże w stu procentach - od ruchów głowy i tułowia, przez ręce i nogi, dokładne poddania, kończąc na specjalnych, wieloprzyciskowych modyfikatorach. |
Słowo na koniec: EA Sports UFC 4 to mistrz świata w swojej kategorii wagowej. |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler