Halo 3: ODST (XBOX 360)

ObserwujMam (60)Gram (16)Ukończone (22)Kupię (7)

Halo 3: ODST (XBOX 360) - recenzja gry


@ 29.09.2009, 14:33
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!



Teren, po którym się poruszamy jest dość znacznych rozmiarów. Nie są to spacerki z balonikami w ręku, aparatem fotograficznym, mapą oraz durną czapką na głowie. New Mombasa pełne jest przedstawicieli Covenant, a co za tym idzie, przez cały czas musimy się bronić i likwidować wyskakujących adwersarzy. Przechadzki po mieście nie są jednak najistotniejszym elementem zabawy. Łączą one jedynie kolejne fragmenty misji, które objawiają się jako swego rodzaju przebłyski – krótkie historie, przedstawiające losy pozostałych członków naszego oddziału. To właśnie ów opowieści są kluczowym elementem zabawy i to dzięki nim gra potrafi całkiem skutecznie przyciągnąć do ekranu telewizora. Samo łażenie ciągle tymi samymi ulicami New Mombasa jest bowiem mało fascynujące i przypomina rozwiązanie zastosowane w Wolfenstein. Choć jest ono mniej frustrujące i ma głębszy sens, to jednak nie ukrywam, że miasto mogło być ciekawiej zaprojektowane.

Jak wcześniej wspomniałem, historie kolejnych członków ODST widzimy w formie przebłysków, w trakcie których cofamy się do wydarzeń po lądowaniu na powierzchni planety, a przed odzyskaniem przytomności. Aby zainicjować ów flashbacki trzeba znaleźć jakiś przedmiot należący do któregoś z naszych kumpli. Może to być kanister z zestawu do pierwszej pomocy, ewentualnie zawiązana w kokardkę strzelba snajperska. Gdy dotrzemy do jednego z takowych gratów, wyskakujemy z ciała żołnierza, którym aktualnie kierujemy i wskakujemy w skórę żołdaka, do którego przynależała dana rzecz. W ten sposób przeżywamy kolejne fragmenty fabuły, podczas której ODST powoli nabiera pierwotnego kształtu, przy okazji dowiadując się jaka jest ich prawdziwa misja. Bungie wrzuciło do gry także całkiem spory wątek poboczny, którego bohaterką jest młoda kobieta o imieniu Sadie. Jej perypetie poznajemy za sprawą krótkich rozmów telefonicznych, które, trzeba przyznać, wykorzystano całkiem fajnie. Jeśli natomiast chodzi o całokształt opowiedzianej historii, to nie ukrywam, że nie ma w niej nic wyjątkowego. Gra niby wyjaśnia garść kwestii, nie są to jednak żadne nadzwyczaj nurtujące zagadnienia. Pojawia się również kilka nowych pytań.

Halo 3: ODST  (XBOX 360)

W kwestii grywalności, Halo 3: ODST pod wieloma względami przypomina trylogię Halo, z tą różnicą, że tym razem nie wcielamy się w rolę super bohatera imieniem Master Chief. Nie ma mowy o super skokach, kombinezonie leczącym rany oraz bieganiu z dwoma gnatami w rękach. Tym razem trzeba grać ostrożnie, skoki są o połowę niższe, a w dłoni trzymamy tylko jedną spluwę. Na szczęście zabieg wycięcia MC udał się nadzwyczaj dobrze i tytuł nie ucierpiał podczas procesu. Gdyby nie fakt, że gdy jesteśmy w ciele naszego głównego awatara (kolesia imieniem Rookie) biegamy ciągle po tych samych ulicach, byłoby naprawdę świetnie. Szczególnie gdy odpalimy grę na wyższym poziomie trudności. Jest ona wówczas wyjątkowo wymagająca, a samo to, że jesteśmy zwykłym człowiekiem nadaje zabawie klimatu. Znacznie trudniej jest bowiem eliminować napotkanych przeciwników, a Ci bardziej rośli, sprawiają nie lada problemy.

Halo 3: HDST to także genialny tryb współpracy, podczas którego możemy zasiąść z jakimś znajomym i wspólnie przejść cały wątek fabularny. Niestety podczas zabawy w większym gronie pryska część klimatu rozgrywki. Na sile tracą zaciemnione ulice New Mombasa, muzyka też wówczas jest nie do końca na miejscu. Delikatne zagrywki na pianinie, tudzież fortepianie nie robią już większego wrażenia. Nie zmienia to jednak faktu, iż sama rzeźnia jest najwyższych lotów. Ze znajomym gra się wyjątkowo dobrze i te 5 godzin potrzebnych na przejście całej fabuły jest przepełnione emocjami.


Screeny z Halo 3: ODST (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosPapisotoromek   @   19:20, 29.09.2009
Ehh, piszecie, że grafika słaba a dajecie 7/10. Piszecie, że odcinanie kuponów a 6/10. Wydaje mi się, że specjalnie zawyżacie oceny niektórych kategorii, żeby podnieść ocenę końcową w górę. Chyba, że ocena "Ogółem" to nie średnia reszty ocen...
0 kudosbigboy177   @   19:50, 29.09.2009
W tekście może źle się wyraziłem... grafika "słaba" w sensie "słaba jak na taką produkcję", ale już jest poprawione.
Ogólna nie jest średnią ze wszystkich ocen, jest to całokształt wszystkich elementów gry. Jak one ze sobą współgrają i czy do siebie pasują - multiplayer, fabuła, nowe rozwiązania itd.

Odcinanie kuponów jest jasno opisane w pomyśle. Tam gra dostała ostro po punktach.
0 kudosEjPii   @   16:26, 30.09.2009
Za wysoka cena? Hmmm jak na premierę Xbox360 kontynuacji najlepiej sprzedającej się gry na świecie nie jest źle. Zwłaszcza, że cena pewnie szybko spadnie.
0 kudosPapisotoromek   @   17:48, 30.09.2009
Ok, dzięki za wyjaśnienie i miłe podejście do sprawy, pozdrawiam serdecznie Uśmiech
PS. Piszę miłe bo część moderatorów niestety na tym forum jest dość burkliwa i mało wyrozumiała ^^
0 kudosDelo_X360   @   19:08, 05.10.2009
Jak dla mnie Halo nie zachwyca... przerzuciłem sie z PC na konsole. Wraz z zakupem x'a dostałem Halo3 i byłem bardzo rozczarowany, bo jak dla mnie to dużo hałasu tak naprawdę o nic wielkiego, ale to tylko moje zdanie.
0 kudoslinaPL   @   21:41, 06.10.2009
Szkoda że nie ma na PC. oj szkoda
Dodaj Odpowiedź