NBA 2K13 (XBOX 360)

ObserwujMam (4)Gram (0)Ukończone (1)Kupię (1)

NBA 2K13 (XBOX 360) - recenzja gry


@ 27.10.2012, 11:55
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻


Wracając już do aspektów czysto gameplay’owych: zostając jeszcze przy porównaniach względem NBA 2K12, nie można nie wspomnieć o końcu bezkarnego wchodzeniu pod kosz. Teraz reakcja blokujących – w przeważającej większości mierzących trochę ponad 2 metry – jest natychmiastowa i rozpędzając się z zamiarem zapakowania piłki lub zdobycia dwóch punktów jesteśmy z góry skazani na porażkę. To samo tyczy się chojraków, którzy myślą, że prostym dryblingiem są w stanie przejść trzech chłopa i spokojnie oddać rzut – przykro mi panowie, dobre czasy się skończyły. Teraz trzeba się natrudzić, by wypracować sobie dobrą pozycję do, choćby, „trójki”.

Właśnie – wypracować. Sprawia to problemy, ale kiedy uwiniemy się z tym czynnikiem, oddanie rzutu to sztuka tak banalna, że aż przerażająca. Dlaczego? Grając czy to z konsolą, czy z kumplem, potrafiłem grubo ponad dwie kwarty nie robić nic innego, jak trafiać do kosza zza linii rzutów premiujących trzema – cennymi – punktami. Wprawiało to w irytację kolegę, a po kilku spotkaniach także i mnie. I nie ważne, czy korzystamy z prawej gałki (i LT, bo konieczny jest wciśnięty), czy przytrzymując X. Cieszy również przeniesienie wykonywania zwodów z lewego na prawego „sticka”. Niesamowicie dynamizuje to rozgrywkę, co jest ogromnym plusem!

NBA 2K13 (XBOX 360)

Ubolewam nad tym, że ciągle brak jest jakiegoś sensownego wariantu zabawy dla kompletnych laików, którzy mający nadmiar czasu w niedzielę, chcieliby rozegrać kilka szybkich meczy. Opanowanie wszystkich zagrywek i tricków nadal jest zadaniem dla całkowitych maniaków basketu, lecz ogarnięcie podstaw do takiego stopnia, by intuicyjnie z nich korzystać, wymaga stosunkowo sporo czasu. Nie każdy może sobie na to pozwolić.

Okrutnie pochłonął mnie tryb o wdzięcznej nazwie „MyCareer”. Tworzymy w nim własnego zawodnika, kierujemy jego poczynaniami na parkiecie, wydajemy wirtualną walutę zdobywaną w m.in. meczach towarzyskich i treningach z ekipą z teamu (tzw. Drills), na jego rozwój. Tutaj na pierwszy plan wysuwa się interesująca opcja pt. „Signature Skills”. Są to swoiste perki w świecie wirtualnej koszykówki. Modyfikatory pozwalające np. na 30-toprocentową redukcję kary za zły timing w trakcie oddawania rzutu lub podnoszenie umiejętności ofensywnych oraz defensywnych w końcowych momentach czwartej kwarty.

NBA 2K13 (XBOX 360)

Zganić za to muszę drętwe jak pal rozmowy np. pomiędzy tobą, a władzami klubu. Prosząc o przeniesienie do innego zespołu, ale także chwaląc pracę trenera. Naturalnie „opcji dialogowych” jest całkiem sporo, lecz nie widziałem potrzeby, aby o większości z nich dyskutować z wyżej postawionymi działaczami. Strasznie wygląda również cała animacja draftu po skończeniu meczu Rookie Showcase (jest to zaraz po stworzeniu własnego playera). Nie dość, że ciągle oglądamy tego samego konferansjera, jego szkaradną mimikę i postawę, to nie da się tego przewinąć. Frustruje to tym bardziej, że zostajemy praktycznie na samym końcu i musimy oglądać dosyć długą przemowę jegomościa.

NBA 2K13 (XBOX 360)


Screeny z NBA 2K13 (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosPanKosa   @   12:40, 27.10.2012
Bieber i koszykówka... Bez jaj
0 kudosMicMus123456789   @   13:38, 27.10.2012
Bieber i koszykówka te słowa się nie łączą w sumie Bieber mało z czym dobrze się kojarzy i ma.

Co do gry prawdopodobnie nigdy nie zagram, ale czytało się dobrze Dumny
0 kudosUxon   @   13:53, 27.10.2012
Bieber jest w grze w zespole celebrytów bo w rzeczywistości w nim wystąpił podczas weekendu All-Star. Pamiętam jak dostał tęgą czapę od Scottie Pippena i mało się chłopaczyna nie rozpłakał wtedy, chodził chwilę jak zdezorientowany z miną typu"jak on mógł Mi to zrobić, Mi". Co do samej gry to jest rewelacyjna bez dwóch zdań i cieszę się, że twórcy nie mają w rzyci miłośników koszykówki i zmierzają w stronę pełnego realizmu. Moim zdaniem łatwiej jest zrobić grę piłkarską niż koszykarską gdyż basket jest dużo bardziej kontaktowy i fizyka, wszelkie kolizje itp. muszą być wykonane z dużo większą starannością by gra nie stała się karykaturą tego pięknego sportu. Twórcom się to udaje coraz lepiej, za co im chwała. Poza tym świetna recenzja, pozdrawiam serdecznie
0 kudosNygus61   @   15:23, 06.11.2012
mi gra się podoba to nic że jest tam bieber no ale ta gra nie jest do grania bieberem Wykrzyknik