Pieniądze wydajemy w czterech różnych typach sklepów. Pierwszym i chyba najważniejszym jest kowal. To u niego nabywamy nowe rodzaje pancerzy, naprawiamy uszkodzenia obecnie posiadanego i zaopatrujemy się w broń. Warto więc często do niego zaglądać, w innym przypadku walka z siłami wroga nie będzie szczególnie łatwa. Kolejny jest handlarz sztuką, u którego znajdujemy obrazy, służące do upiększania wnętrza posiadłości. Ostatni kram należy do krawca. Jak nie trudno się domyśleć, jego zadaniem jest ubieranie Ezia w modną, powiedziałbym trendy, odzież. Choć nie mamy opcji samodzielnego dobierania konkretnych fragmentów garderoby, możemy wybrać kolorystykę niesionych na barkach ciuchów asasyna. Dzięki temu nie jesteśmy już skazani jedynie na białe fatałachy. Na koniec warto jeszcze nadmienić lekarza. Choć nie jest to handlarz w pełnym tego słowa znaczeniu, zajmuje się on leczeniem za pieniądze i sprzedażą fiolek z medykamentami. Jako że AC II jest trudniejsze od pierwowzoru, a energia życiowa sama się nie regeneruje, do szarlatana uzdrowiciela korzystnie jest od czasu do czasu zaglądać.
Innym świetnym sposobem na wydawanie gotówki jest wspomniana wcześniej renowacja posiadłości. Służy do tego specjalny trójwymiarowy model, na którym widnieją wszystkie najważniejsze struktury. Podchodzimy do niego i wybieramy spośród dostępnych struktur te, które chcemy poddać liftingowi i voila – burdel jak się patrzy! Każda odrestaurowana budowla podnosi wartość naszych włości, to natomiast zapewnia większe przypływy gotówki do skrzynki na podatki. Szkatułę co jakiś czas odwiedzamy i gromadzimy spoczywające w niej fundusze.
Assassin’s Creed II jednakowoż nie jest grą handlową, a co za tym idzie, wszystkie powyżej opisane opcje są jedynie dodatkiem do tego, co dzieje się przez większą część zabawy – eksploracji i zabijania. Zwiedzanie miast nie ogranicza się tym razem do skakania po dachach. Ezio może wchodzić do wnętrza wielu zabudowań, a jeden z rodzajów misji pobocznych wręcz tego wymaga. Mamy wówczas okazję zaglądnąć do katakumb, grobowców oraz jaskiń. Zabawa przypomina tam wówczas słynne Prince of Persia, a zadaniem naszego protegowanego jest pokonywanie różnych przeszkód strukturalnych. Celem są natomiast bogactwa, a wśród nich grobowce największych asasynów, jacy kiedykolwiek chodzili po tym świecie. Ten, komu uda się znaleźć wszystkie sarkofagi, otrzyma w nagrodę pancerz, który niegdyś nosił słynny, legendarny można rzec, Altair. Gratyfikacja nadzwyczaj smakowita, warto zatem spędzić trochę czasu na szperaniu po mieście. Jeśli zaś chodzi o same mieściny, to zwiedzimy ich kilka. Najważniejsze to Wenecja, Florencja, Rzym oraz Toskania. Każde o odmiennym charakterze i wyglądzie. W sumie naprawdę jest gdzie się plątać!
Spacerki, spacerkami… acz najważniejsze jest korzystanie z umiejętności naszego bohatera. Ezio posiada znacznie szerszy wachlarz ruchów niż jego poprzednik. Miast jednego wysuwanego ostrza, wyposażono go w dwa. Nie jest też skazany na walkę tylko przy pomocy miecza. Nic nie stoi przecież na przeszkodzie, by rozbroić adwersarza i zatłuc go jego własnym toporem, młotem, piką czy halabardą. Często, gęsto jest to nawet nieodzowne. Zwykła szabelka jest bezużyteczna, gdy stanie przed nami uzbrojony po zęby templariusz lub rycerz dzierżący kopię. W takiej sytuacji lepiej odłożyć własny środek perswazji i pozyskać skuteczniejszy. A na koniec, po walce, przeszukujemy zwłoki – nigdy przecież nie wiadomo co można znaleźć. Każdy grosz się przyda, a i lekarstwem lub nożem do rzucania gardzić nie należy.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler