Animal Crossing: New Horizons (SWITCH)

ObserwujMam (1)Gram (1)Ukończone (0)Kupię (0)

Animal Crossing: New Horizons (SWITCH) - recenzja gry


@ 31.03.2020, 11:51
Adam "Dirian" Weber
Chwalmy Słońce!

W Animal Crossing: New Horizons nie brakuje też trybu sieciowego – w jego ramach możemy odwiedzić wyspy należące do innych graczy. Te oferują garść atrakcji, możemy m.in. przywieźć sadzonki innych roślin, które nie występują na naszym przylądku. Nic nie stoi też na przeszkodzie by pomóc właścicielowi wyspy w codziennych czynnościach czy zbieraniu surowców. Jako przybysz nie możemy jednak m.in. modyfikować jego wyspy. To zrozumiałe.

Tyle jeśli chodzi o moduł online. Można grać bowiem też lokalnie, na jednej konsoli. Tu jednak wprowadzono niezbyt fajne ograniczenie – otóż gra jest w pewnym sensie przypisana do jednego profilu. Jeśli na naszym Switchu grają też inni gracze (np. nasze dzieci) na swoich profilach, to nie będą oni szczególnie zadowoleni. Na jedną konsolę przypada bowiem tylko jedna wyspa. Czyli profil nr 1 zakłada wyspę i nazywa ją Jamajka. Gdy inny gracz przeloguje się na swój profil i włączy grę, to nie będzie mógł założyć swojej wyspy, a jedynie wylądować na już zamieszkałej Jamajce, należącej do gracza nr 1. Jednocześnie zaatakuje go szereg ograniczeń, w tym najbardziej wredne – brak możliwości zapisania postępów. Jedyne co można zrobić, to wspomóc gracza nr 1 w prowadzeniu jego wyspy. Nie wynosząc jednak z tego większych korzyści. Reasumując, przekaz Nintendo jest prosty – chcesz drugą wyspę? Kup drugiego Switcha.

Animal Crossing: New Horizons ma zresztą więcej minusów, które z dziwnego powodu były pomijane w pierwszych recenzjach. Początki gry są mocno przegadane, a dialogi najczęściej mało ciekawe. Liczne konwersacje z Tomem Nookiem i jego dwoma pomocnikami, pełniące rolę samouczka, można by znacznie skrócić. Podobnie jak i dialogi związane z handlem czy craftingiem – czynności te wykonujemy niemal każdego dnia i zamiast po prostu podejść i sprzedać przedmioty, musimy po raz tysięczny przeklikać identyczny dialog. Mało tego, twórcy nie pokusili się o jakieś sensowne udźwiękowienie gry – zamiast mowy naszych rozmówców słyszymy jakiś niezrozumiały i cholernie irytujący bełkot. W połączeniu z bardzo powtarzalną i monotonną ścieżką dźwiękową prowadzi to do tego, że w New Horizon gram cały czas z wyłączonym dźwiękiem – i pewnie nie tylko ja.

Można też zarzucić produkcji powtarzalność i wykonywanie tych samych czynności, ale czy nie na tym polega większość gier? Podstawowym zadaniem twórców jest sprawienie, aby te codzienne zabiegi przynosiły frajdę. Animal Crossing: New Horizons jest pod tym względem wybitne, bo ma świetne animacje, rewelacyjny system nagradzania i motywowania gracza, a także ogromną ilość niemal niekończącej się zawartości do odkrycia. Żeby się jednak tym cieszyć, musimy grać tak, jak twórcy nam zagrają – nigdzie się nie spieszyć i relaksować rozgrywką. To jest gra, w którą będziecie grać codziennie, ale po góra godzinkę-dwie godzinki dziennie. Możecie też wpaść na wyspę na 20-30 minut i wrócić jutro. Wasz progres będzie wolniejszy, ale wcale nie mniej satysfakcjonujący. Animal Crossing jest trochę jak Tamagotchi – trzeba tu wejść codziennie, zrobić swoje i za jakiś czas wrócić. Jeśli nie pogracie przez tydzień czy nawet miesiąc – nic się nie stanie. Gra na Was zaczeka (a wyspa, w przeciwieństwie do zaniedbanego stworka, nie umrze).

I przez to nie jest to jednak tytuł dla wszystkich – jeśli szukacie gry na strzała, którą w kilka godzin przejdziecie od punktu A do punktu B, to bardzo drastycznie pomyliliście kierunki. Jeśli jednak poszukujecie urozmaicenia dnia, w postaci najlepiej codziennej wizyty (nawet krótkiej!) w wirtualnym świecie, nie mogliście trafić lepiej!


Długość gry wg redakcji:
0h
Długość gry wg czytelników:
nie podano

oceny graczy
Świetna Grafika:
Piękna w swojej prostocie. Fantastyczna kolorystyka, rewelacyjne zmienne pory roku. Cudowne zachody słońca i noce spadających gwiazd.
Okropny Dźwięk:
Dźwięk jest za to tragiczny - od masakrujących nasze uszy dialogów, po powtarzalną muzyczkę. Co tu się stało, to ja nie mam pojęcia.
Genialna Grywalność:
Gra na długie miesiące, o ile potrafimy odpowiednio dawkować rozgrywkę.
Świetne Pomysł i założenia:
Fantastyczny pomysł, choć chyba brak większych rewolucji względem poprzednich odsłon (nie grałem). Fani twierdzą jednak, że nie brakuje tu licznych usprawnień. Ja jako świeży fan AC jestem oczarowany.
Świetna Interakcja i fizyka:
Sterowanie jest wygodne i intuicyjne. Fizyka prosta, ale sprawnie działająca.
Słowo na koniec:
Niecodzienna pozycja, która mimo teoretycznej prostoty oferuję przeogromną liczbę możliwości. Wciąga, relaksuje i uzależnia do codziennych powrotów na własną wirtualną wyspę.
Werdykt - Świetna gra!
Screeny z Animal Crossing: New Horizons (SWITCH)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?