Po wybraniu wszystkich interesujących nas parametrów, stworzeniu kierowcy, określeniu jego ubioru, tudzież cieszynek, a także zdecydowaniu się na jeden z dostępnych zespołów, nie zostaje nam nic innego, jak wyruszyć na tor. W przypadku kariery możemy wziąć udział w pełnym sezonie, a wówczas mamy kompletną rozpiskę wydarzeń w specjalnym kalendarzu. Są w nim treningi, kwalifikacje, przejazdy właściwe – no wszystko, co składa się na kompletny sezon. Do tego zajmujemy się przeglądaniem wiadomości, rozwojem nowych technologii, modernizowaniem posiadanego bolidu, a także zarządzaniem kontraktami. Możliwości są tak szerokie, że z F1 23 można się bawić miesiącami, jeśli nie latami.
Trzeci z kolei tryb, czyli F1 World, to całkowita nowość w serii, choć zbudowana na fundamencie zeszłorocznego F1 Life. Możemy się tu bawić zarówno w pojedynkę, jak i przez sieć. Jeśli zdecydujecie się na rozgrywkę w jego ramach, będziecie w stanie brać udział w pojedynczych wyścigach lub kompletnych mistrzostwach. Dodatkowo będziecie rozwijać bolid (podnosząc jego poziom technologiczny) oraz posiadany zespół (dodając nowych członków, czy negocjując ich kontrakty). Codemasters w trybie tym regularnie ponadto udostępnia nowe wyzwania, więc teoretycznie zabawa nigdy się nie skończy, a od ilości dostępnych opcji głowa puchnie – w dobrym tego słowa znaczeniu! Niestety w tej beczce miodu jest też łyżka dziegciu. Chodzi o to, że F1 World to dość luźne podejście do tematyki Formuły 1. Wielu graczy na pewno doceni możliwość wskoczenia, rozegrania wyścigu i powrotu do innych czynności, ale wielu też będzie narzekać na dość casualowy system rozwoju, z dziwnymi rozwiązaniami pokroju personelu dającego nam bonus do mocy silnika przez pewien czas od wyjazdu z pit stopu. Na niektóre elementy puryści będą musieli przymrużyć oko i tyle.
Zawartości w F1 23 nie brakuje. Mam wrażenie, że to największa i najbardziej dopracowana odsłona w historii tejże serii, a jednocześnie najładniejsza. Codemasters wprowadziło do silnika graficznego sporo zmian i usprawnień, a dzięki temu zarówno samochody (które same w sobie prezentują się bardzo dobrze), jak i tory (wszystkie 23) wyglądają naturalnie, sugestywnie i bardzo efektownie. Szczególnie świetnie wygląda tor w Las Vegas, w którym pędzimy ulicami miasta, a dookoła widzimy pulsujące neony – naprawdę piękna sprawa. Widać też, że dużo czasu poświęcono na dopracowanie scenek przerywnikowych, które wykonano przy pomocy techniki motion capture. Szczególnie dobrze prezentuje się mimika twarzy, która w F1 21 czasem wyglądała dość groteskowo, a teraz nie sposób się do czegokolwiek przyczepić. Także udźwiękowienie, zarówno jeśli chodzi o muzykę, dialogi, jak i efekty specjalne, zasługuje na pochwałę. Szczególnie jeśli macie jakiś porządny zestaw głośników. W naszym przypadku były to dwa głośniki Sonos Era 300, które niedawno testowaliśmy.
Podsumowując, F1 23 to zdecydowanie najlepsza odsłona popularnego cyklu. Deweloperzy poprawili w niej wszystko, od oprawy audio-wizualnej, przez model prowadzenia, na poczuciu prędkości skończywszy. Zmianom poddano również sterowanie, które nawet z wykorzystaniem pada jest przyjemne i względnie realne do opanowania w dość krótkim czasie. Grze nie brakuje ponadto zawartości, więc jeśli jesteście fanami Formuły 1, to zdecydowanie polecam. Niczego lepszego nie znajdziecie!
Świetna |
Grafika: Nowe bolidy prezentują się wyśmienicie. Nie sposób się też do czegokolwiek przyczepić w przypadku torów. |
Świetny |
Dźwięk: Całe udźwiękowienie wykonano bez zastrzeżeń. |
Świetna |
Grywalność: Mnóstwo trybów zabawy, a wszystkie rozbudowane i wciągające. |
Świetne |
Pomysł i założenia: Nie wszystkim do gustu przypadnie bardziej casualowe F1 World, ale mimo wszystko oferuje ono mnóstwo dobrej zabawy. |
Świetna |
Interakcja i fizyka: Model prowadzenia jest świetny, a bolidy dość łatwo idzie opanować nawet na padzie. |
Słowo na koniec: F1 23 to wyśmienita kolejna część tego popularnego cyklu. Niezależnie od tego, czy macie odsłonę poprzednią, warto zaopatrzyć się w najnowszą. |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler