Solowe przejazdy to nie tylko Droga do sławy oraz kariera. F1 2021 pozwala nam wziąć udział w pełnowymiarowym Grand Prix, a także w próbie czasowej. Druga z wymienionych opcji raczej nie wymaga dodatkowych wyjaśnień. Walczymy tu po prostu z czasem, ustanawiając rekordy i starając się pobić osiągnięcia najszybszych kierowców z całego świata. Nie ścigamy się z nimi oczywiście bezpośrednio, ale z ich duchami. Grand Prix to natomiast cały sezon, odtworzony w wirtualnym środowisku. Niestety COVID-19 dał się we znaki twórcom, a w efekcie nie wszystko zostało domknięte na ostatni guzik. Brakuje tu np. kilku torów z tegorocznego sezonu, choć mają one być dodane za darmo w kolejnych miesiącach.

F1 2021 to oczywiście również rozgrywki wieloosobowe. W tym przypadku możemy wziąć udział w wydarzeniu nierankingowym, rankingowym oraz w ramach podzielonego ekranu. Są też wydarzenia tygodniowe, ligi oraz zabawa poprzez LAN. Możliwości są – jak widać szerokie – a całość działa naprawdę sprawnie i nie zauważyłem, aby cokolwiek dziwnego działo się z serwerami. Gra została też przygotowana do rozgrywek esportowych, choć tego konkretnie elementu nie sprawdzałem, bo to nie moja para kaloszy.

Mimo że tryby zabawy są ważne i cieszy to, że za pozyskiwane punkty możemy zmieniać wygląd bolidu, tudzież strojów, najistotniejsze są jednak samochody, czyż nie? W tym przypadku, pierwszy raz od jakiegoś czasu, nie mamy samochodów klasycznych, co oznacza brak silników V8, których ryk jest przecież tak charakterystyczny. Na szczęście maszyn znanych producentów nie brakuje i każdy powinien znaleźć pojazd oraz team dla siebie.

Jeśli chodzi o model prowadzenia, wspominałem wcześniej, że został on zbudowany tak, by każdy, niezależnie od umiejętności, znalazł w nim coś dla siebie. Osoby o skromnym doświadczeniu mogą włączyć różne wspomagacze, a starzy wyjadacze całkowicie z asyst zrezygnować. Warto tu jednak pamiętać, że asysty faktycznie pomagają. Bez nich, utrzymanie potężnego bolidu w ryzach nie jest łatwe. Przydatna jest też w takiej sytuacji kierownica, bo choć na padzie gra się całkiem nieźle, sprawdza się on najlepiej w trybie zręcznościowym, ewentualnie zbalansowanym. Symulacyjny daje w takiej sytuacji mocno w kość. Mam też wrażenie, że delikatnie coś zmieniono w stosunku do F1 2020. Bolidy są jakby mocniej podsterowne, choć może to być też tylko moje odczucie.

Skoro o modelu jazdy mowa, trzeba też nawiązać do systemu zniszczeń, który zawsze był istotny w cyklu F1. Także i tym razem został on opracowany z dbałością o szczegóły. Efekt jest taki, że nawet średniej mocy uderzenie potrafi mocno wpłynąć na zachowanie bolidu. Teraz nie trzeba zniszczyć silnika, tudzież jego podzespołów, by poczuć negatywne efekty spotkania z bandą. Wystarczy uszkodzić karoserię, aby sporo stracić na przyspieszeniu oraz prędkości maksymalnej. Na szczęście jeden z członków teamu nas o tym na bieżąco informuje, sugerując wizytę w pit-stopie.

Pod względem technicznym F1 2021 to zdecydowanie najlepiej wyglądająca gra podejmująca tematykę Formuły 1 na rynku. Modele samochodów od dawna są w tym cyklu na najwyższym poziomie, ale w tym roku dopieszczono też otoczenie. Zmiany nie są jakieś rewolucyjne, ale zauważalne. Poprawiono między innymi trawę, która nie jest już w większości płaską teksturą – przynajmniej na PlayStation 5, na którym osobiście miałem przyjemność grać.

Udźwiękowienie idzie w parze z oprawą wizualną, serwując nam iście wyborne doznania. Twórcy świetnie wykorzystali możliwości kontrolera DualSense, dzięki czemu z jego głośnika słyszymy różne kluczowe informacje od członków naszego teamu, za sprawą sprzężenia zwrotnego czujemy wciskany hamulec oraz gaz, a dzięki haptyce wiemy, kiedy – choćby delikatnie – wjeżdżamy na krawężnik. Wspaniała sprawa!

Podsumowując, F1 2021 to kolejna wyśmienita ścigałka od Codemasters. Zmiany w niej nie są jakieś ogromne, ale wszystkie są zdecydowanie na plus. Dlatego polecam i to nie tylko entuzjastom Formuły 1, ale również osobom, które po prostu lubują się w wirtualnych wyścigach. Seria od brytyjskiego studia nie ma sobie równych!