AEW: Fight Forever zostało opracowane przez firmę Yuke's, która do 2019 roku tworzyła serie Smackdown vs. Raw oraz WWE 2K. Tytuł w zasadzie bazuje na nostalgii, próbując odtworzyć radość z obcowania z klasykami, takimi jak WWF No Mercy i WCW/nWo Revenge. Czy AEW: Fight Forever może odtworzyć magię wysoko cenionych gier wrestlingowych z przeszłości, jednocześnie upewniając się, że nie jest to przestarzałe doświadczenie, z którym współcześni gracze nie mogą się utożsamiać? Nie do końca. Nie wyprzedzajmy jednak faktów, albowiem odpowiedź znajdziecie w recenzji.
AEW: Fight Forever bazuje na wciąż rozwijającej się federacji, w której przez parę ostatnich lat nie zbudowano gwiazd światowego formatu, a wiele znanych nazwisk to zawodnicy, którzy odeszli z czołowej organizacji, jaką jest WWE. Odeszli i to nie w swoim najlepszych okresie, a raczej u jego schyłku. Już samo to może wskazywać, iż nie mamy do czynienia z grą "pierwszoligową", a jedynie swoistym uzupełnieniem. Nie oznacza to oczywiście, że fani wrestlingu nie znajdą tu nic dla siebie, ale jednocześnie nie spodziewajcie się produkcji najwyższych lotów.
Po uruchomieniu AEW: Fight Forever od razu otrzymujemy dobrze przygotowany film wprowadzający nas w zabawę i pokazujący, o co chodzi w tej federacji. Natychmiast pobudza on do walki i prezentuje największe gwiazdy. Nauczenie się zasad odbywa się dzięki sporadycznie wyskakującym okienkom, w których widzimy Williama Regala. To właśnie w nich pokrótce wyjaśniono funkcje gry. Jeśli chodzi o rozgrywkę, AEW: Fight Forever przywołuje wspomnienia z klasycznych gier wrestlingowych, jeszcze z czasów Nintendo 64. Mechanika rozgrywki jest stosunkowo prosta, co ułatwia opanowanie podstaw. Wystarczy zadawać ciosy i kopnięcia, aby samoczynnie tworzyły się kombinacje, wykonywać chwyty, rzuty czy manewry powietrzne z górnej liny. Akcja wewnątrz ringu wydaje się prosta i uzależniająca, chociaż czasami zdarzają się niezdarne momenty.
Każdy zapaśnik ma swój własny arsenał zagrywek, a chwyty i ataki z różnych pozycji to świetne zróżnicowanie zwykłych uderzeń. Można biegać po linach, wspinać się na rogi i walczyć poza ringiem, jeśli chcecie. Istnieje też kilka nowoczesnych akcentów, które zwiększają przyjemność z potyczek, w tym ataki z trampoliny, skoki z wysokich drabin, skakanie z poręczy i tak dalej. Do tego są jeszcze zagrywki z bronią, stoły, krzesła, a nawet kaski do futbolu amerykańskiego i pinezki.
Jest tego trochę, chociaż frustrujące mogą być błędy w rozgrywce i glitche. Nachodzące na siebie postaci, trudność w zadawaniu niektórych ciosów, nieco chaosu i brak dokładności. Samą zabawę opisał bym również, jako momentami zbyt powolną i drewnianą. Zawodnicy poruszają się momentami powoli, jak mucha w smole, tudzież chaotycznie i nieobliczalnie, jak słoń w składzie porcelany.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler