Layers of Fear 2016 (PS4)

ObserwujMam (4)Gram (1)Ukończone (4)Kupię (0)

Layers of Fear 2016 (PS4) - recenzja gry


@ 15.02.2016, 22:37
Łukasz "LuKaS77PL" Konieczny

Na poletku mechaniki, mamy do czynienia z tym, co możemy spotkać w większości podobnych tytułów. Szczególnie przyjemny jest sposób, w jaki wchodzimy w interakcję z otoczeniem. Przykładowo, otwieranie drzwi, szafek czy szuflad opiera się na ich chwyceniu - przytrzymując prawy spust na padzie - i pociągnięciu prawą gałką analogową w odpowiednim kierunku. Rozwiązanie jest bardzo intuicyjne i pozwala wczuć się w rozgrywkę. Poza tym szukamy kluczy do poszczególnych pomieszczeń; korzystamy z kłódek wyposażonych w zamki z kodem, włączników światła oraz dźwigni. Grając nie używamy żadnej broni czy narzędzi, ani nie napotkamy przeciwników. Całość opiera się na eksploracji i pokonywaniu określonych sekwencji pomieszczeń. Te niestety okazyjnie są dość podobne do siebie. Praktycznie cały czas otwieramy wspomniane wyżej szuflady oraz szafki i znajdujemy powtarzające się przedmioty. Nie są one interaktywne, więc tym bardziej można było w tej kwestii zadbać o większą różnorodność.

Wizualnie, dzieło Bloober Team prezentuje się bardzo dobrze, aczkolwiek, jak na dzisiejsze standardy, mogłoby być dużo lepiej. Nie raz zauważymy lekko rozmazane tekstury czy niedopracowane modele obiektów. Panujący przez większość czasu mrok maskuje jednak liczne niedoróbki. Fragmenty rozgrywające się w ciemnościach, urozmaicone świetną grą oświetlenia, prezentują się bardzo ładnie, a mnogość mniejszych i większych efektów wizualnych potrafi cieszyć oko.

Udźwiękowienie produkcji również stoi na zadowalającym poziomie. Stąpając po mrocznych korytarzach, słyszymy szkło pękające pod butami i skrzypienie podłogi; momentami straszy nas złośliwe otoczenie, a innym razem prześladuje przenikliwy płacz dziecka. Jeśli chodzi o warstwę muzyczną, ścieżka dźwiękowa skomponowana przez Arkadiusza Relikowskiego jest bardzo krótka, gdyż trwa dosłownie kilkanaście minut. Spośród tych kilku utworów szczególnie wyróżnia się świetny motyw główny, choć reszta również dobrze wpasowała się w stylistykę gry.

Layers of Fear to bez wątpienia udany projekt, który miejscami może przypominać sławetne demo anulowanego  Silent Hills, autorstwa Hideo Kojimy i Guillermo Del Toro. Dzieło polskiego studia wyróżnia przede wszystkim świetny pomysł na fabułę, ciekawie poprowadzona narracja i specyficzny klimat, oparty o motywy sztuki. Jako produkcja z gatunku pierwszoosobowego horroru, tytuł potrafi postraszyć dobrze zaprojektowanymi do tego celu sekwencjami, wyśmienitym udźwiękowieniem oraz szeregiem psychodelicznych scen. Interesująco zrealizowanej wizji zabrakło jednak wisienki na torcie. Mowa tu o satysfakcjonującym zwieńczeniu opowieści, które wgniotło by gracza w fotel i pozostawiło mętlik w głowie. Mimo tego drobnego mankamentu, Layers of Fear to pozycja jak najbardziej godna polecenia i każdy szanujący się fan growych horrorów nie powinien przejść obok niej obojętnie.


Długość gry wg redakcji:
5h
Długość gry wg czytelników:
5h 37min

oceny graczy
Dobra Grafika:
Przymykając oko na miejscami słabszą jakość tekstur, powtarzające się modele i sporadyczne spadki animacji, oprawę tytułu można uznać po prostu za dobrą. Na szczególną uwagę zasługuje stylistyka, na którą składa się widowiskowa gra światła i cienia, groteskowe sceny oraz mroczna atmosfera, kontrastująca z kolorowymi barwami malarskiej farby. Wszystko to tworzy unikalny klimat.
Świetny Dźwięk:
Udźwiękowienie gry świetnie buduje napięcie od początku rozgrywki, aż po sam jej koniec. Podczas zwiedzania opuszczonego domostwa, nie raz i nie dwa raz odgłosy atakujące nasz zmysł słuchu sprawią, że serce zabije nieco mocniej.
Świetna Grywalność:
Layers of Fear wciąga i zaskakuje nieustannie zmieniającymi się sekwencjami pomieszczeń. Zachęca do dalszego poznawania przy pomocy wabików, jakimi są płatające figle elementy otoczenia. Intuicyjna mechanika i przyjemne sterowanie pozwalają czerpać frajdę z rozgrywki tak, jak w przypadku innych, udanych produkcji w obrębie gatunku.
Świetne Pomysł i założenia:
Pomysł świetny, wykonanie bardzo dobre, lecz nie wszystko zagrało tak, jak powinno. Interesujący sposób narracji i dobrze scharakteryzowana wizja gry zostały zwieńczone nie do końca porywającym zakończeniem. Grze nie można jednak odmówić oryginalności w kwestii tematyki i to jest w zasadzie jej największym atutem.
Dobra Interakcja i fizyka:
Interakcja z otoczeniem nie odbiega od standardów gatunku, lecz jak na potrzeby tej produkcji jest ona zupełnie wystarczająca. Otwieramy skrzynie, przeszukujemy meble i zbieramy znajdźki, przybliżające kolejne wątki historii. Twórcy nie prowadzą nas za rączkę,ale konkretne mechanizmy podane zostały w taki sposób, iż najczęściej wiemy jak mamy się zachować.
Słowo na koniec:
Layers of Fear to udanie zrealizowany horror, cechujący się świetnym pomysłem na rozgrywkę, budującym napięcie udźwiękowieniem, przyjemną interakcją z otoczeniem oraz wzbogaconą o nietypowe efekty oprawą. Mimo drobnych wad, produkcja jak najbardziej godna polecenia.
Werdykt - Dobra gra!
Screeny z Layers of Fear 2016 (PS4)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosDirian   @   23:03, 15.02.2016
Już wersja Early Access była mocno ok. Fajnie, że Bloober pokazało, że jednak umie robić dobre gry.
0 kudospetrucci109   @   10:23, 16.02.2016
Musze to przejść, jak tylko będę miał na czym Uśmiech
0 kudosJackieR3   @   10:38, 16.02.2016
A dla normalnych graczy na PC nie będzie?
0 kudosKrru   @   11:30, 16.02.2016
JackieR3 - Layers of Fear jest na Steamie i na GOG.com.
0 kudosDirian   @   11:33, 16.02.2016
W pudle też można kupić i to za ~50 zł.
0 kudosOlesnik   @   17:51, 20.02.2016
Kurcze, fajnie się zapowiada
0 kudosAiszA   @   17:16, 04.03.2016
Cytat: JackieR3
A dla normalnych graczy na PC nie będzie?


Jest na PC, dla normalnych graczy ;)
Właśnie skończyłam i polecam.

Zgadzam się również z oceną, gra dobra i warta uwagi.
Mogłaby być dłuższa, również nieco przesadzili z tymi szafkami i szufladkami, z czasem tak się zapętliłam, że miałam dość grzebania w każdym zakamarku i to po kilka razy z rzędu.
Dodaj Odpowiedź