zvarownik @ 15.12.2013, 13:23
Kamil "zvarownik" Zwijacz
AKTUALIZACJA: W ostatnich dniach spędziłem kolejnych kilkanaście godzin z najnowszą odsłoną popularnej serii gier wyścigowych, więc czas na dalsze spostrzeżenia.
Wcześniej nie wspomniałem nic o sztucznej inteligencji, która jest tragiczna. Po przejściu niemal całej kampanii, zaliczeniu większości dodatkowych wyścigów i uzyskaniu różnych licencji, śmiem twierdzić, że w singlowi przeciwnicy charakteryzują się całkowitym brakiem inteligencji. Poziom trudności jest raczej niewysoki i bardziej od samej walki z innymi kierowcami liczą się umiejętności w prowadzeniu pojazdów i zmaganiao jak najlepszy czas. SI jest całkowicie nieogarnięte, jedzie jak po sznurku, czyli bardzo przewidywalnie. Przy odpowiednim doborze samochodu, posiadając jako takie umiejętności prowadzenia go, nie powinniście mieć żadnych problemów z dojechaniem na metę w pierwszej trójce, przy czym pierwsze 40 wyścigów skończycie pewnie ze złotym pucharem już za pierwszym podejściem. To samo tyczy się licencji. O ile uzyskanie złota we wszystkich konkurencjach jest problematyczne, tak brąz i srebro wpadają same z siebie. Wiąże się z tym pewien problem – cały singiel jest jakby jedną, wielką próbą czasową. Nie trzeba się martwić o innych zawodników, którzy często sami zjeżdżają nam z drogi, albo służą za bandę przy pokonywaniu zakrętów. Jeżeli więc liczycie na zażartą walkę, to tylko w multiplayerze. W kampanii tego nie znajdziecie.
Wkurzający jest także czas ładowania... dosłownie wszystkiego. Przed każdym wyścigiem należy uzbroić się w cierpliwość, gdyż czekanie 30 – 40 sek. na start to normalka. O ile na początku jakoś to nie irytuje, tak po około 100 wyścigach powoli zaczyna wychodzić uszami. To samo podgląd samochodów w sklepie (kilka długich sekund czekania aż się fura załaduje). „Piątkę” można było zainstalować, co nieco skracało loadingi, w tym przypadku nie mamy takiej możliwości, więc trzeba się po prostu przyzwyczaić.
Multiplayer nie zmienił się w znaczący sposób. Twórcy oddali do dyspozycji takie tryby, jak Wyścigi dla zabawy, Wyścigi na serio, Drift oraz Jazdę dowolną. W każdym przypadku trzeba się trochę nasiedzieć w poczekalni, a właściciele pokojów mogą włączyć przeróżne ustawienia, ograniczając np. wybór pojazdu tylko do konkretnego modelu, skrzynię biegów tylko na ręczną, itd. Zabawa nie różni się od singla niczym specjalnym, z tym wyjątkiem, że przeciwnicy dają popalić. Do tego należy także doliczyć zawody sezonowe, w których bierzemy udział w konkretnym wyścigu i jeździmy na czas. Są one ograniczone czasowo, więc należy często odwiedzać odpowiednią zakładkę, by niczego nie pominąć. Całość działa nieco muląco, ale nie sprawia żadnych problemów i jak najbardziej zalicza się do wielkich plusów Gran Turismo 6.
W gruncie rzeczy nie mam nic więcej do dodania, a „szóstkę” można podsumować jako rozbudowaną „piątkę”. W normalnym przypadku poleciłbym więc ją tylko największym fanom, a całej reszcie radziłbym zaopatrzyć się w poprzednią, znacznie tańszą, część. Problem w tym, że wsparcie sieciowe dla GT5 zakończy się za kilka miesięcy, więc jeżeli liczy się dla Was tylko jazda w sieci (co jest słusznym podejściem, mając w pamięci kiepskie singlowe SI), to Gran Turismo 6 jest jedynym rozwiązaniem. Pewnie dlatego Sony wyłączy serwery "piątki" - chcą poprawić sprzedaż edycji aktualnej.
Świetna |
Grafika: Jedna z ładniejszych gier wyścigowych na konsolach poprzedniej generacji. |
Dobry |
Dźwięk: I jedna z gorzej udźwiękowionych. |
Świetna |
Grywalność: Najlepsza symulacja prowadzenia samochodów na konsolach. |
Dobre |
Pomysł i założenia: Gran Turismo jak każde inne. |
Świetna |
Interakcja i fizyka: Jak zwykle oddano do dyspozycji mnóstwo modyfikacji, ustawień oraz samych pojazdów. |
Słowo na koniec: Gran Turismo 6 to ulepszona wersja poprzedniej odsłony. Gracze otrzymali niemal tą samą zawartość z nieco ulepszonym modelem jazdy i okrojonym singlem (brak trybu B-Spec). Pozycja przeznaczona dla największych pasjonatów motoryzacji. |
Werdykt - Dobra gra!
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler