Pomyśleć... Już od pierwszej chwili machania różdżką i rzucania zaklęć, kiedy to utożsamiamy się z Finnem, odczuwa się frajdę za sprawą małej, fioletowej iskry. Biegasz i lekkim ruchem nadgarstka wystrzeliwujesz magiczną dawkę energii. W zależności, w co wycelujesz, przemieniasz garnki w dynie, a owce w świnie. Kontroler sprawdza się wyśmienicie w roli zaczarowanej pałeczki, a system czarów jest intuicyjny i sprawia ogromną radochę.

CZARY MARY



Jak sam tytuł wskazuje, najważniejszym elementem jest tu magia. Autorzy stworzyli współgrający system czarów z pięciu żywiołów - ziemi, ognia, lodu, powietrza i piorunów. Można je ze sobą łączyć za sprawą prostych kombinacji. Każdy z nich pozwala rzucić dwa typy czarów i na przykład, jeśli to jest piorun - strzelasz błyskawicą bądź razisz wrogów jednocześnie na danym obszarze. Ogniem - wyczarujesz ścianę ognia, powietrzem odepchniesz przeciwników, a nawet uformujesz tornado. Niewątpliwie dobieranie i odtwarzanie zaklęć stanowi największą przyjemność. To od Ciebie zależy, jakiej techniki użyjesz. Wiadomo, że ognistego szamana pokonasz lodem, a lodowe nimfy ognistą strzałą. Łączone czary przydają się w momencie, gdy Finna oblega więcej napastników. Jeśli ataki są trafne ładuje się pasek tzw. bohaterskiego uderzenia, wywołującego falę. Magia to nie tylko ofensywa, jako młody czarodziej potrafisz też używać niewidzialnej tarczy, która pomaga również burzyć spękane ściany. Jak na dobrego Maga przystało przyjdzie Ci też odbudowywać zniszczone obiekty czy przesuwać przeszkody na drodze. Żywiołów użyjesz nie tylko w walce, ale i do rozwiązywania mini zagadek logicznych np., jeśli woda odetnie Cię od drugiego brzegu wystarczy ją tymczasowo zamrozić. Natomiast, kiedy magiczne drzwi są zablokowane należy rozejrzeć się czy nie ma otworów, na których wiatrem zagrasz odpowiednią melodię.

Sam interfejs wygląda następująco, prócz kontrolera Move potrzebny jest pad lub Navigator, za jego pomocą poruszasz postacią, robisz przewroty, używasz tarczy. Reszta należy do różdżki i odpowiednich ruchów dłonią. Żywioły wybierasz przyciskiem Move - dana energia w trybie spowolnienia czasu i określony gest. Na ten przykład zatoczenie koła ruchem zgodnie ze wskazówkami zegara aktywuje ogień, a przesunięcie kontrolerem poziomo w prawo – błyskawicę. Zdobywanie kolejnych żywiołów następuje w odstępach czasowych, dzięki temu bez problemu je zapamiętasz. Kiedy różdżkę masz załadowaną na maksa, wykonujesz następny ruch. Ścianę ognia wywołasz kreśląc linię na ziemi, a lodową strzałę poślesz wykonując machnięcie nadgarstkiem jak przy rzucie piłką. Całkowite zanurzenie się w tryby czarowania, zupełne poddanie się im - zachwyca w tej grze najbardziej.



ALCHEMIA

Nie zabrakło i jej. W wędrówce napotkasz skrzynie z różną zawartością, najczęściej będzie to złoto, ale raz na jakiś czas trafi się magiczny składnik (pot trolla, miód wróżek). Dzięki nim sporządzisz eliksiry, wystarczy pokombinować z trzema elementami, a otworzy się ekran z kociołkiem. Do niego należy je wlać, zmielić lub wsypać, a na koniec wymieszać. I to wszystko robisz za pomocą Move. Z tak przygotowaną miksturą, potrząsasz buteleczką i przechylając wypijasz uzyskując tym samym ulepszenia - ciekawy sposób. Tym bardziej, że możesz odkryć czterdzieści eliksirów. Podstawowy kupujesz u wędrownego handlarza, spotkasz go po drodze.

Dostępna jest również transformacja w zwierzęta, zaledwie w ptaka i szczura, ale zawsze to jakaś przemiana. W dodatku tym drugim będziesz mógł sterować. Ot, luźne przerywniki w rozgrywce, choć szkoda, że nie ma większych elementów zręcznościowych - ucieczek przed drapieżnikami.