Przed aspektami technicznymi, słowo na temat tego, jak poruszamy się po rozległych terenach New Marais. Podstawowym środkiem transportu są oczywiście nasze nogi. Nie musimy jednak dreptać na piechotę. Możemy bowiem wskoczyć na kable łączące budynki lub na linie tramwajowe. Wówczas poruszamy się jakby na błyskawicy, zapierniczając szybciej aniżeli najszybszy samochód w mieście. W inFamous 2 dużą rolę odgrywa też Parkour, znane z pierwszej części. Cole jest w nim całkiem niezły, dzięki czemu wspina się nawet na najwyższe budynki i bez najmniejszych problemów przeskakuje pomiędzy zawieszonymi wysoko nad ziemią strukturami. Oczywiście sposób w jaki się porusza jest inny od tego chociażby z Assassin’s Creed, ale mimo to jest bardzo dobrze.
Jeśli chodzi o grafikę, widać skok w stosunku do części pierwszej. Na pewno nie jest to rewolucja, gdyż dalsze budynki nadal są nieco za mocno rozmyte, a animacja odrobinę dziwna; ale mimo wszystko, inFamous 2 trzyma wysoki poziom. Dużym plusem jest bardziej rozbudowana fizyka. Dzięki niej kilka granatów wystarczy aby obrócić w perzynę pół budynku. Na wiele elementów otoczenia mamy wpływ, możemy nimi miotać, a po ulicach jeżdżą dziesiątki samochodów i chodzi tyle samo przechodniów. Silnik graficzny bardzo dobrze radzi sobie z przetwarzaniem tego wszystkiego, a w rezultacie nie ma żadnych zwolnień animacji. Wszystko śmiga płynnie, nawet w prawdziwej zadymie. Kiedy pierwszy raz skorzystacie z wiru energetycznego, długo będziecie pod wrażeniem. Lecąc ulicami miasta zgarnia on wszystko na swojej drodze, a następnie rozrzuca w cztery strony świata. Sam efekt rzucania mocy też jest przyjemne skonstruowany. A wisienką na tym niewątpliwie smakowitym torcie są starcia z większymi przeciwnikami. Nie będę zdradzał konkretów, ale jest na czym zawiesić oko.
Dźwiękowo również jest bardzo dobrze. Początkowo trudno mi się było przyzwyczaić do głosu Cole’a (grałem w wersję angielską), ale ostatecznie przestałem zwracać uwagę na fakt, iż w jedynce podkładał go kto inny. Muzyka i efekty specjalne dopełniają całości, tworząc profesjonalną, iście porywającą paczkę.
Podsumowując, inFamous 2 to wyśmienita gra akcji, godnie kontynuująca tradycje zapoczątkowane przez równie dobry pierwowzór. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie sytuacji, w której jakikolwiek posiadacz PlayStation 3 nie miał by inFamous 2 w swojej kolekcji. Jeśli chodzi o projekty ekskluzywne, Sony zdecydowanie wiedzie prym nad Microsoftem i mam nadzieję, że skopią firmie z Redmond jeszcze nie raz tyłek. Choćby przy inFamous 3. Nie mam bowiem wątpliwości, że go zobaczymy!
Świetna |
Grafika: Dzieło sztuki to to nie jest, ale ma mocne strony. Naprawdę mocne. |
Świetny |
Dźwięk: Wszystko, począwszy od dialogów, przez efekty, na muzyce skończywszy to pełna profeska. |
Genialna |
Grywalność: Ja nie mogłem przestać. Gra pochłania dużo czasu, a wracać można do niej nawet po pół roku, wszak gracze sami mogą tworzyć misje. |
Genialne |
Pomysł i założenia: Koncepcja prosta, acz nie banalna. Moce genialnie zaprojektowane, a system moralności działa. |
Świetna |
Interakcja i fizyka: Rozbudowana fizyka zapewni niezapomnianych doznań. |
Słowo na koniec: Jedna z najlepszych gier akcji ostatnich miesięcy. Ma garść problemów, ale żaden nie jest na tyle duży by przyćmić całokształt. |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler