Co fajne, od samego początku mamy dostęp do praktycznie całego miasta Stillwater. Możemy pojechać gdzie chcemy i kiedy chcemy, doświadczając wielu walorów metropolii. A tych mamy tu całkiem sporo: możemy np. odwiedzić sklepy z ciuchami. A wiadomo – dobry gangster, to stylowy i modny gangster, więc inwestycja w ubrania dodaje „szacunu” w ziomalskim świecie przestępczym. Dobrze też czasem wpaść do sklepu z bronią, by nieco wzbogacić nasz arsenał. Marzy nam się z kolei jakaś niezła chatka? Za odpowiednią sumę „zielonych” możemy sobie takową sprawić. I co ciekawe – w nasze nieruchomości możemy systematycznie inwestować, a to kupując nowy wystrój wnętrza, wygodniejsze łóżko, czy też stylowy telewizor. Rzecz jasna wszystko to procentuje i dzięki takim inwestycjom jesteśmy bardziej poważani wśród innych złoczyńców. Zwiedzając miasto, zahaczymy też czasem o jakiś lokal, jak np. restaurację i to wcale nie w celach konsumpcyjnych. Właściciela da się bowiem zastraszyć i z jego dochodu ściągać (jakże nam należny!) haracz, a wiadomo – kasa zawsze się przyda. Całe szczęście, że autorzy zaimplementowali mapę miasta, dzięki czemu bez problemu możemy dostać się do wybranego miejsca. Tego typu smaczków Saints Row 2 oferuje rzeczywiście wiele, co wychodzi na oczywisty plus.
Najważniejszym elementem produkcji oczywiście, jest wykonywanie kolejnych misji. Te podzielone zostały na główne i poboczne. Wykonywanie zadań głównych jest jednak niemożliwe bez zdobycia odpowiedniego poziomu „szacunu”, w związku z czym, przechodzić musimy także te zadania drugoplanowe. Ich charakter jest bardzo różny: czasem musimy wygrać wyścig, kogoś załatwić, innym razem spowodować odpowiednie duże szkody w określonym czasie... Wariantów jest wiele i misji sporo, chociaż wątek główny nie należy do najbardziej rozległych.
Stillwater to miasto sporych rozmiarów i przemierzanie go pieszo, byłoby okropnie nudne i długie. W tym celu oddano do naszej dyspozycji kilkadziesiąt pojazdów najróżniejszego rodzaju: znajdziemy tu samochody, motocykle, łódki, a nawet i samoloty! Wystarczy jedynie podejść do jakiegoś wehikułu, nacisnąć stosowny klawisz, a nasz bohater z miejsca go sobie przywłaszczy. Tylko co z tego, że bryk jest sporo, skoro model jazdy woła o pomstę do czeluści piekielnych ?! Samochody zachowują się jak jakieś kartonowe pudła i ich prowadzenie to totalna udręka! Czasem bardzo ciężko nad nimi zapanować, a już nie mówię tu o skutecznych pościgach, ucieczkach czy wyścigach. Makabra! Tak ważny element nie powinien zostać aż tak spartaczony. Niezwykle skutecznie potrafi on odstraszyć od Saints Row 2 i wzbudzić jednocześnie niemałą frustrację, a jak łatwo się domyślić – prowadzenie pojazdów stanowi istotną część gry.
Kolejną, przeogromną bolączką Sainst Row 2 jest wręcz fatalna optymalizacja! Gra się tnie, ma duże wymagania sprzętowe, a grafika nijak nie usprawiedliwia takiego stanu rzeczy. Jest trochę tandetna, przestarzała, tekstury nie są szczególnie wysokiej jakości, a i animacja nie spędzi nam snu z powiek. To więc niebywałe, że coś co „tak” wygląda, żąda od gracza stosunkowo mocnego sprzętu! Pełno też jest błędów w grafice, takich jak choćby przenikające się obiekty itp. Nie muszę mówić, jak strasznie bywa to irytujące i odpychające!
Dobrze chociaż, że kwestię oprawy ratuje dość mocno muzyka. W samochodowym radio zawsze lecą w miarę fajne kawałki umilające jazdę. Przyzwoicie też brzmią wszelkie dźwięki otoczenia, jak wybuchy, strzały, czy warkot silnika. Niczego sobie są również nagrania lektorskie. Jednym słowem – wszystko tu jest w porządku, chociaż nie ma żadnych rewelacji.
Saints Row 2 jest grą mającą spory potencjał, który jednak w dużej mierze został zmarnowany poprzez niedoróbki. Fatalna optymalizacja potrafi bardzo skutecznie odepchnąć od produktu, a równie słaby model jazdy samochodem – sfrustrować. I mimo, że zawarto tu wiele smaczków, to one wszystkie gdzieś się rozmywają i nie dają aż takiej radości z rozgrywki, jak można by tego oczekiwać. Cóż, przed zakupem, dobrze się jest zastanowić, bowiem mimo tego, że Saints Row 2 nie jest produkcją złą, to z całą pewnością niewartą swojej ceny.
Dobra |
Grafika: Nieco tandetna i przestarzała, choć nie przyprawia o ból oczu. Mogło być jednak lepiej! |
Świetny |
Dźwięk: W radio leci zawsze fajna ścieżka dźwiękowa, wszelkie odgłosy miasta brzmią sugestywnie, a nagrania lektorskie – idealnie wkomponowują się w atmosferę gry. |
Dobra |
Grywalność: Byłoby dużo lepiej, gdyby nie fatalna optymalizacja i fatalny model jazdy... |
Dobre |
Pomysł i założenia: |
Dobra |
Interakcja i fizyka: |
Słowo na koniec: Saints Row 2 to gra nie najgorsza, jednak stanowczo niedopracowana, co znacznie obniża jej wartość! |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler