Commandos 3: Kierunek Berlin (PC)

ObserwujMam (94)Gram (9)Ukończone (17)Kupię (2)

Commandos 3: Kierunek Berlin (PC) - recenzja gry


@ 19.11.2008, 00:00
"Hawk"



Sztuczna Inteligencja jest po prostu słaba. O ile nie mamy tu do czynienia z rasową strategią, gdzie wróg może nas zaskoczyć ostatnim Tygrysem flankującym nasze pozycje, tak przekonałem się, że AI mające być odpowiedzialne tylko za kilka reakcji może być nie najlepsze. No bo zdarza się tak, że biegający za plecami komandosi to żaden powód do obaw. Czasem chłopaków nie wzruszy nawet widok martwych zwłok kolegi na warcie. I wcale nie mówię tu o misjach, gdzie krew leje się gęsto, ale typowo sabotażowych. Dziwić może fakt, że granat rzucony gdzieś na otwartym terenie, gdziekolwiek by to nie było, wiąże się z wszczęciem alarmu. Jednak ten sam granat rzucony do środka wypełnionych po brzegi przez żołnierzy koszar, to żaden powód do pełnej mobilizacji. Błędów jest też sporo w czasie najgorętszych momentów: kiedy grupa przeciwników leci w naszą stronę, a my nie jesteśmy przygotowani na ten typ spotkania, najlepiej rzucić granatem gdzieś w pola, by zwabiona hukiem ekipa pobiegła w tamtym kierunku, całkowicie zapominając o naszym istnieniu. Nie muszę chyba dodawać, że stwarza to rozgrywkę diametralnie łatwiejszą od tego, do czego przyzwyczaiły nas wyzwania od 1999 roku.

Commandos 3: Kierunek Berlin (PC)

Jeszcze o oprawie audiowizualnej. Jak może pamiętacie z pierwszych zdań tejże recenzji – grafika nie jest pierwszej klasy. O ile jednak wnętrza i postacie pozostawiają wiele do życzenia, tak już otwarte przestrzenie to poziom „niebo +1” w porównaniu Commandos II: Men of Courage. Mapy dopakowane większą ilością szczegółów, w każdej perspektywie kamery prezentują się bardzo urokliwie, choć nieco sztucznie kontrastując z katastrofalnymi modelami poruszających się obiektów. Z pewnością pochwalić trzeba wybuchy oraz okazyjne scenki, na których podziwiać można kunszt graficzny i animacyjny. Niestety, gdyby wszystko było tak bardzo dobre – byłoby przynajmniej w grafice cieplutko, jednak musimy brać pod uwagę całość, która pozostawia mieszane uczucia rzucając oczy gracza z roku 2000 do 2005 raz po raz. Pyro Studios, bardziej niż do wszystkiego, przyłożyło się do dźwięku, a właściwie muzyki. O ile Commandos II to poziom doskonały, tak tutaj został on tylko nieznacznie obniżony. Ścieżka dźwiękowa idealnie wpasowuje się do tego, co widzimy na ekranie, jednak kawałki są dość krótkie, a przez to często repetowane. Ponadto wszelkie wybuchy i strzały zostały drastycznie ściszone, więc nie zwraca się na nie należytej uwagi. Szczęściem także lektorzy użyczający swego głosu komandosom nie wypadli źle. Wywiązali się ze swojego obowiązku, po żołniersku rzecz ujmując.

Commandos 3: Kierunek Berlin (PC)

Podobno istnieje tylko jedna rzecz na świecie, na którą nie trzeba patrzeć z dwóch stron. Commandos 3: Kierunek Berlin z pewnością takową nie jest. Dlatego też wypadałoby posiedzieć chwilę i zastanowić się, z czym też tak naprawdę mamy do czynienia. Powinienem te słowa umieścić gdzieś na wstępie, jednak dopiero po odpowiednio długim obcowaniu z grą nasuwają się konkretne wnioski. W czasie pierwszych minut i godzin spędzonych z ekipą komandosów nie sposób nie zgodzić się z oczywistym faktem, że mamy tutaj coś innego. Dla fanów to klon ich ukochanej gry ze zminimalizowanymi opcjami oraz znacznie większą prostotą rozgrywki. Dla nich to dynamizm płynący z misji nie znaczy nic – bo przecież nie o to tu chodzi! Z kolei gracz mający kiedyś tylko przelotny kontakt z serią (a któż nie miał?) uznałby „trójkę” za łatwą i przyjemną w odbiorze. Zatem Pyro Studios możliwie stwierdziło, że w sferze „strategia taktyczna” nie ma do powiedzenia więcej nic a nic. Tak oto zdecydowano pozostawić w kodzie namiastkę tego, do czego zobowiązuje liczba 3 przy tytule, lecz równocześnie spróbować rzucić serię w inne klimaty. Klimaty większej dozy akcji, bo przyznać trzeba, że dowodzenie wyspecjalizowanym oddziałem w wojennym piekle z rzutu izometrycznego nie było graczom znane. Do dziś. I cała operacja przebiegłaby pomyślnie gdyby nie to, że po zabiegu pacjent nosi na sobie głębokie blizny cięć, szczerbiny i karby. Patrząc chłodno, Commados 3 ma w sobie wszystko to, co my, fani, znamy i kochamy; jednak w ilościach zdawkowych. Resztę zapełnia niczym nieskrępowana radość z biegania i strzelania do wszystkiego, co żywe i helmuckie.


Długość gry wg redakcji:
15h
Długość gry wg czytelników:
19h 22min

oceny graczy
Dobra Grafika:
Tylko sześć i pół oczka, czego „zasługą” są tekstury obkładające budynki od środka oraz koszmarnie wyglądające modele w zbliżeniach. Jak to jest, u licha, możliwe, że poprzedniczka była znacznie pod tym względem lepsza?! Niewątpliwie podobać może się za to ogólny wystrój plansz, animacje oraz wybuchy.
Świetny Dźwięk:
No, tu jest dobrze, nie ma co. Począwszy od muzyki w menu w Beyond the Call of Duty, poprzez wyborne utwory w sequelu, Pyro Studios udowadnia, że muzykantów ma świetnych. Za samą ścieżkę dźwiękową dałbym i dziewięć punkcików, lecz poza muzyką i dialogami, trudno usłyszeć coś dobrego (czytaj: wystarczająco słyszalnego), jeśli chodzi o „odgłosy bitewne”.
Dobra Grywalność:
Z racji tego, iż na tę grę najlepiej patrzeć dwojako, trudno zadowolić zarówno zagorzałych taktyków, jak i zwolenników szybkiej akcji. W Destination Berlin mamy tu i to, i to, lecz dynamizm występujący w większych ilościach. Cóż, gdyby „trójka” nie była oficjalną kontynuacją, to punkt widzenia także by się zmienił. A tak? Gra się przyjemnie, choć na dłuższą metę zabawa nie stanowi żadnego wyzwania (stopniowania trudności brak) i trudno wczuć się w kogoś, na kogo woła się „komandos”.
Dobre Pomysł i założenia:
Dobra Interakcja i fizyka:
Słowo na koniec:
Czy połączenie taktycznej akcji z izometrycznym rzutem kamery wyszło nowym „Commandosom” na dobre? Generalnie za dużo tu klikania, brak czegoś, co sprawiałoby, że tytuł byłby jakąkolwiek gratką – zarówno jeśli chodzi o trudność jak i rozwiązania. Czasami czujemy się jak dowódca terminatorów, którzy i tak mają przewagę nad głupim przeciwnikiem, dającym się zajść od każdej strony.
Werdykt - Dobra gra!
Screeny z Commandos 3: Kierunek Berlin (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosJacen22   @   16:49, 22.03.2014
na minus: Zbyt łatwa

Commandos 3 jest najtrudniejszy z całej serii ( dla mnie )