Command & Conquer 3: Wojny o Tyberium (PC)

ObserwujMam (272)Gram (242)Ukończone (52)Kupię (27)

Command & Conquer 3: Wojny o Tyberium (PC) - recenzja gry


@ 20.04.2007, 00:00
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!



Niestety to właśnie o te drobne skrawki ziemi toczyć będzie się trzecia Wojna o Tyberium. GDI pragnie za wszelką cenę chronić to, co pozostało po naszej pięknej niegdyś planecie, NOD natomiast wierzy, że Tyberium stanowi przyszłość gatunku ludzkiego i chce aby cała ziemia pokryła się jego kryształami. Na tym jednak konflikt się nie kończy, bowiem firma Electronic Arts postanowiła dodać szczyptę pikanterii do całej zadymy wrzucając do zabawy rasę obcych, nazwanych Scrin. Przybywają oni pewnego pięknego dnia na naszą zrujnowaną planetę i rozpoczynają siać spustoszenie. Co ciekawe mordercze dla ludzi tyberium, stanowi dla Scrinów świetną pożywkę i zapewnia im siły witalne, potrzebne do wygrania wojny.

Jak nie trudno się domyślić, fabuła Command & Conquer 3: Wojny O Tyberium podzielona została na trzy etapy. Początkowo możemy wybrać jedynie dwa z nich: kampanię GDI oraz NOD. Ja osobiście proponuję rozpocząć zabawę od GDI, ponieważ wówczas łatwiej połączycie wszystkie wątki fabularne. Oczywiście rozpoczynając NOD nie będziecie w żaden sposób stratni, a sama rozgrywka również nie będzie ani trudniejsza, ani bardziej skomplikowana. Po prostu ogólny rozwój wydarzeń znacznie łatwiej śledzić rozpoczynając od kampanii GDI. Po jej ukończeniu przychodzi kolej na NOD i następnie naszym oczom ukazuje się część, w której dowodzimy oddziałami Scrinów.

Command & Conquer 3: Wojny o Tyberium (PC)

Każda z trzech dostępnych frakcji posiada odmienne rodzaje uzbrojenia oraz struktury pozwalające na rozbudowę i rozwój bazy. Oczywiście wszystkie elementy zostały dobrane w taki sposób aby żadna ze stron nie była faworyzowana, i nawet najpotężniejsze jednostki oponenta możemy zgładzić wykorzystując odpowiedni rodzaj ataku. Dla przykładu GDI posiada grupę żołnierzy grenadierów, których największym atutem jest umiejętność eliminowania żołnierzy wroga zamkniętych we wnętrzu budynku. Aby przy pomocy zwykłego plutonu opróżnić zabarykadowaną budowlę trzeba dość konkretnie uszkodzić jej strukturę i dopiero wówczas oddział wroga odejdzie w zaświaty. Wykorzystując drużynę grenadierów możemy opróżnić budynek przy pomocy jedynie kilku granatów. Podobną umiejętność po stronie NOD mają czołgi zapalające, które przy pomocy ognia wykurzają z budynków czających się w nich oponentów. Umiejętne wykorzystanie właściwości każdego oddziału stanowi klucz do sukcesu, choć trzeba przyznać, że na niskich stopniach trudności do wygrania wojny wystarczy umiejętne klepanie w klawiaturę i produkowanie jednego lub dwóch typów oddziałów. Dopiero po przejściu na wyższe stopnie zaawansowania okazuje się, że komputer to naprawdę godny przeciwnik, z którym wcale nie jest tak łatwo wygrać!

Pełnię możliwości nowego Command & Conquer zauważyć można jednak dopiero po kilku rundkach rozegranych w trybie Multiplayer. Choć jak na razie zbalansowanie wszystkich frakcji dalekie jest od ideału, to jednak już teraz każdego dnia tysiące graczy na całym świecie spędza długie dni i wieczory na masakrowaniu innych przedstawicieli naszego gatunku. Niestety w trakcie rozgrywek należy ostrożnie podchodzić do osób grających rasą obcych, bowiem z jakiegoś powodu deweloper dał im zbyt mocne wyposażenie, a co za tym idzie rozgrywka jest nieco niesprawiedliwa. Osoby władające mocami Scrinów mają po prostu większe szanse na zwycięstwo. Sytuację tą powinny złagodzić publikowane przez autorów łatki, które w niedługim czasie wyeliminują wszelkie znalezione w programie błędy i niedociągnięcia. Oczywiście żadne niedoróbki nie są na tyle duże aby skutecznie utrudnić rozgrywkę i nie pozwolić na czerpanie ogromnej przyjemności z zabawy w Command & Conquer 3: Wojny O Tyberium.


Screeny z Command & Conquer 3: Wojny o Tyberium (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?