Jeśli rozchodzi się o ilość budowli jak i wojaków, to ich liczba bardzo porażająca nie jest, ale wystarczająca. Możemy więc stawiać tradycyjnie baraki, kopalnie, fabryki, stacje kosmiczne itp.. Trochę więcej jest za to „żołnierstwa”. Mamy tu całkiem sporo różnej piechoty, czołgów i statków kosmicznych. Każda ze stron biorących udział w konflikcie, ma oczywiście swoje unikalne możliwości budowlane. Warto jeszcze wspomnieć, że każda z jednostek ma pewną umiejętność specjalną. Zapomniał bym jeszcze wspomnieć o bohaterach dostępnych w grze. Otóż takowi rzeczywiście są i sami możemy pokierować np. Darthem Vaderem, Obi Wanem czy Hanem Solo. Całkiem fajnie urozmaica to rozgrywkę, bowiem są oni dość potężnymi postaciami.



Graficznie Empire at War prezentuje się całkiem porządnie. Bardzo dobre wrażenie robi tło dla bitew kosmicznych – tj, planeta z jakimiś otaczającymi ją „kamolami”. Doprawdy jest na czym zawiesić oko! Nieco mniej widowiskowo wyglądają bitwy naziemne, aczkolwiek tereny i jednostki są zrobione całkiem przyzwoicie. Jedyną wadą tego wszystkiego jest fakt, że żeby dało się grać na najwyższych detalach trzeba mieć nie lada mocny sprzęt!

Udźwiękowienie... no cóż – zapewne Was to nie zaskoczy, ale muzyka oczywiście nie uległa praktycznie żadnym zmianą i są to dokładnie te same Star Warsowe motywy które znamy na pamięć i których powoli zaczynamy mieć dość... :). Odgłosy walk to także wszystkie, doskonale już nam znane dźwięki. W gruncie rzeczy, chociaż wszystko doskonale znamy, robi to nadal pozytywne wrażenie. Wszystko jest tym fajniejsze, że ciągle da się słyszeć sekwencje czytane przez lektorów, więc nie trzeba czytać linijek tekstów np. na wprowadzeniu do zadania... Dźwięk pozostaje więc bez zarzutu.



Podsumowując: Empire at War, jest rzeczywiście grą bardzo dobrą. Jedyną tak naprawdę poważną wadą, jest w gruncie rzeczy brak jakiejkolwiek strategii militarnej, przez co w bitwach zaczyna panoszyć się chaos i nad wszystkim ciężko czasem zapanować. Jednakże, EaW ma coś w sobie, co wciąga i nie daje się zbyt szybko znudzić, a to chyba najważniejsze...?!