Dreamscaper (PC)

ObserwujMam (0)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (0)

Dreamscaper (PC) - recenzja gry


@ 29.09.2021, 20:57
Filip "zubal22" Sudoł

Pod względem rozgrywki Dreamscaperowi najbliżej byłoby do hack’n’slashy. Sterowanie protagonistką jest precyzyjne i spokojnie można grać tu zarówno na padzie, jak i klawiaturze oraz myszce. Dreamscaper jest grą wymagającą, do której przejścia potrzebne będą zarówno umiejętności, dobre opanowanie timingu ataków, a ponadto odpowiedni zestaw przedmiotów i skilli. Tych zresztą mamy całą masę. Bronie białe i dystansowe w najróżniejszej postaci, tarcze, uniki, które mogą wywoływać efekty specjalne (jak np. podpalenie ziemi) oraz zdolności, które wykorzystują specjalny pasek zwany mocą Lucid. I tu słowo o specjalnym trybie, który aktywować możemy w trakcie danej potyczki (czy to ze zwykłymi przeciwnikami czy z bossem) raz na kilka odwiedzonych pokojów. Mowa tu o tzw. Dream Rushu. To tryb, który pozwala nam bardzo mocno spowolnić czas, a co za tym idzie, dosłownie zniszczyć przeciwników bez ryzyka narażenia się na utratę punktów życia. Przeprowadzenie takiej akcji dostarcza sporej satysfakcji, będąc tak samo efektownym, jak i efektywnym rozwiązaniem.

O uzbrojeniu, jakie mamy, można by napisać osobny artykuł, ale nie jest to na tyle ciekawy temat, by się tak mocno rozwodzić. Miecze, sztylety, kosy do standardowych ataków. Tarcze niezmiennie służą do blokowania, bądź parowania ciosów. Są ataki dystansowe typu balon z wodą, bądź miotacz ognia (odpowiednio wykorzystany balon potrafi zabić, to jest fakt) oraz inny asortyment środków zagłady na odległość. Ponadto mamy uniki o różnym zasięgu i efektach, no i zdolności, które przy odpowiednim wycelowaniu mogą razić wielu wrogów jednocześnie.

Żeby było ciekawiej, nasz ekwipunek oraz umiejętności w jakie wyposażona jest Cassidy mogą nakładać na wrogów moc żywiołów, jak między innymi: lód, woda, ogień, błyskawice czy wiatr. Kluczem w trakcie zabawy jest takie łączenie ataków, by niosły ze sobą możliwie najbardziej niszczycielską mieszankę, która będzie współgrać ze sobą oraz zada przeciwnikom najwięcej obrażeń. I tu powiem wprost: jest świetnie. Niesamowicie satysfakcjonujące jest zbieranie i łączenie ze sobą ekwipunku i jego cech, by potem rozsmarować przeciwników niczym walec w ciągu paru sekund walki.

Potyczki są wymagające, ale dają też dużą satysfakcję, gdy dojdziemy do tego jak optymalizować nasze ataki w celu szybkiego zakończenia spotkań z koszmarami. Swoistą wisienką na torcie są bossowie. Unikalni, ciekawi, wnoszący ciekawy kontekst do fabuły, którą dobrze uzupełniają samym imieniem i jestestwem. Ponadto nacierają na nas z całą gamą potężnych ataków, przez co nie dają nam się nudzić w trakcie starć. No chyba, że mamy problem, jeśli chodzi o zły dobór ekwipunku. Wyobraźcie sobie bowiem, że w Dreamscaper uniki mają różny zasięg, a wiele spośród nich jest na tyle krótkich i/lub wolnych, że brak nadludzkiego refleksu często oznacza śmierć. Nie sprzyja też temu czasem fatalne umiejscowienie kamery. Akcję obserwujemy ze zrzutu izometrycznego, który jest nieco pocieszny. A przynajmniej na tyle, że ciężko ustalić czy stoimy poza zasięgiem ataków wrogów czy nie.

Słowo też o rozgrywce za dnia. Bo to pora, gdy rozwijamy relacje ze znajomymi z miasta, rozmawiając z nimi i dając im prezenty, w zamian otrzymując różne bonusy, które przydają się w trakcie naszych nocnych potyczek. Konwersacje i obdarowywanie NPC-ów podarunkami pcha również fabułę naprzód i pozwala nam ujrzeć zakończenie gry. Poza tym jest jeszcze chodzenie po paru lokacjach, w których rozwijamy naszą postać, a czasem możemy w odpowiednio oznaczonych punktach zdobyć pomysły na nowe przedmioty ekwipunku, które stworzymy przed wypadami na kolejne eskapady. I to tyle z eksploracji dziennej. Dobra odmiana od ciągłego szturmowania snów przy użyciu przemocy, lecz czuć trochę, że czegoś jakby brakuje. Nie pogniewałbym się na jakieś wydarzenia losowe, jak chociażby przechodniów, których spotykalibyśmy w trakcie szybkiej podróży między punktami itp. Ale poza tym jest w porządku. Typowy chwilowy odwracacz uwagi. Na szczęście działa i ma uzasadnienie fabularne.


Screeny z Dreamscaper (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?