SOMA (PC)

ObserwujMam (36)Gram (0)Ukończone (6)Kupię (5)

SOMA (PC) - recenzja gry


@ 09.10.2015, 20:25
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻


Dla fanów nieco mocniejszych wrażeń, projektanci przygotowali kilka quasi-oskryptowanych sekwencji, potrafiących wystraszyć w stylu np. Outlasta – uciekanie czy niespodziewane pojawienie się przeciwnika tuż przed nami. Nie jest to za częsty widok, ale stanowi on bardzo sprawne urozmaicenie rozgrywki.

SOMA (PC)

Ciągle mówimy o przeciwnikach, oponentach, ale czym właściwie są ci nieprzyjaciele? Trudno powiedzieć, choć pewnych domysłów nabieramy już po początkowych 3-4 etapach. Jednak upraszczając formułę „wroga” jako takiego możemy stwierdzić, że są nimi roboty, na których widok protagonista traci ostrość obrazu, szumi mu w uszach i po kilku sekundach takiego stanu przyjmuje uderzenie! Na szczęście pojedynczy atak nie jest w stanie zwalić nas z nóg, lecz jeśli nie odzyskamy pełni sprawności (dzięki dziwnym naroślom zwanym WAU), to błądząc po kolejnych pomieszczeniach będziemy odczuwać skutki spotkania z enigmatycznymi przeciwnikami.

Tych z kolei jest kilka typów. Jedni reagują na nasz wzrok skierowany ku nim, drudzy na dźwięki przez nas wydawane, a jeszcze inni na nasz zapach. Krótko mówiąc – musimy dostosować się pod względem wybierania kolejnych kryjówek, bo – wbrew pozorom – nie jest to łatwa sztuka. Zabawie towarzyszą również drobne zagadki środowiskowe, które na szczęście nie są wykonane byle jak, a dostarczają relatywnie sporo zabawy podczas rozwiązywania. Przede wszystkim nie są wyjęte z kontekstu i nie odstraszają swoją miałkością, jak mają w zwyczaju niektóre puzzle z innych gier, które nie są przygodówkami. Dobrze wpasowują się w klimat – i to jest ich główny atut.

SOMA (PC)

Świetnie spisuje się w SOMA również oprawa audiowizualna, o której drobne peany stworzyłem w kilku akapitach powyżej. W odróżnieniu od grafiki, lepiej w tym starciu wypada ścieżka dźwiękowa, która jest po prostu idealna! Klimatyczna, pełna powagi i harmonijnie uzupełniająca nastrój grozy. Aspekt wideo także jest wysokiej jakości, jednak na jego niekorzyść przemawiają niekiedy – nomen omen – niekorzystne tekstury w niskiej rozdzielczości. W szczególności na uwagę zasługują te elementy otoczenia, które są gdzieś na poboczu np. fragmenty rur.

Zakończenie mógłbym niemal jeden do jednego przytoczyć ze wstępu – SOMA to wybitne dzieło studia Frictional Games, lecz nie rewolucyjne lub zmieniające oblicze gatunku. Pietyzm pięcioletniego procesu produkcyjnego widać już od samego początku – i nie gaśnie on do samego końca! Choć momentami można narzekać na gorsze doznania wizualne, delikatnie spłycone wątki czy niezbyt sympatycznego głównego bohatera, to – koniec końców – SOMA wychodzi obronną ręką ze wszystkich zarzucanych jej niedoróbek!


Długość gry wg redakcji:
10h
Długość gry wg czytelników:
9h 1min

oceny graczy
Dobra Grafika:
Oprawa graficzna mogłaby być zdecydowanie lepsza, gdyby nie tekstury niższej jakości, potrafiące niekiedy wystraszyć.
Genialny Dźwięk:
Ścieżka dźwiękowa SOMA to doskonałe uzupełnienie klimatu oraz nastroju grozy, jaki reprezentuje dzieło Frictional Games.
Świetna Grywalność:
Eksploracja, czyli de facto clou gry, nie jest nudząca, ponieważ co rusz znajdujemy krótkie notatki lub inne informacje na temat otoczenia oraz fabuły.
Świetne Pomysł i założenia:
SOMA przypomina nieco pierwszą część serii Dead Space, co uważam za niechybną pochwałę.
Świetna Interakcja i fizyka:
Interakcji jest tutaj naprawdę sporo. Główną oś stanowią notatki, audiologi oraz inne, drobne informacje na temat zaprezentowanej fabuły.
Słowo na koniec:
SOMA to świetny reprezentant gatunku horrorów! Pietyzm i dokładność widać na każdym kroku, pomijając kilka drobnych minusów!
Werdykt - Świetna gra!
Screeny z SOMA (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudospetrucci109   @   10:37, 12.10.2015
Kupie na pewno, jak tylko uzbieram na nowego kompa :/