Tak zwaną wczuwkę, w dużej mierze buduje bardzo tajemnicza fabuła. Poza przedstawionym we wstępie zarysem, nic więcej na temat historii nie wiemy. Scenariusz poznajemy z odnajdywanych gdzieniegdzie stron książki oraz listów żony. Tak, żony. To właśnie ten element zamieszania i lakonicznie opisanej opowieści powoduje, że każdy przejaw odstępstwa od normy odbieramy bardzo emocjonalnie – w skrócie, robimy w porty, kiedy słyszymy niepokojące dźwięki.
Arsenał Wiliama do walki z potworami nie jest specjalnie wybujały, ale też realia nie pozwalają popuścić wodzy fantazji projektantów. Podstawowym orężem jest odłamek szkła, który pełni rolę standardowego noża; później zdobywamy rewolwer, wielki młot (dzięki niemu usuwamy drewniane barykady na drzwiach), zaś w dalszych etapach wchodzimy w posiadanie shotguna. Jest tego całkiem sporo. Ponadto, w zależności od wybranego poziomu trudności, zmienia się częstotliwość występowania amunicji do poszczególnych pukawek. I choć z pestkami na medium nie jest ciężko, to momentami ich brak daje się we znaki. Ale to tylko podkręca tempo i powoduje zwiększenie ciśnienia.
Druga Demencja ma także zapędy do bycia takim swoistym Tomb Raiderem w realiach horroru. Przemierzanie wypełnionych oponentami – choć nierespawnującymi się – pomieszczeń sprowadza się głównie do zbierania kluczy, tajemnych sygnetów odblokowujących kolejne przejścia itd. W późniejszym czasie przyjdzie nam szukać kodów dostępu wśród odnalezionych listów, a także rozwiązywać drobne zagadki logiczne, które najczęściej przybierają formę prostych minigierek. Choć widać po nich, że przystosowane zostały do malutkiego ekraniku dotykowego Nintendo DS-a, to pecetowa konwersja nie cierpi przez to w żaden sposób. Myszką można równie wygodnie obsługiwać wszystkie elementy otoczenia.
W pewnych momentach Dementium II HD pozwalało poczuć mi się jak w pierwszym Dead Space: gęsty, siarczysty klimat zaszczucia, poczucie braku siły i zagubienia to coś, co udziela się w obu tytułach od samego początku. Za to też ceniłem Electronic Arts, kiedy wypuściło pierwszą odsłonę swojej nowej (wówczas) marki. Ale produkcja studia Renegade Kid (twórcy oryginału na DS-a – za pecetową konwersją odpowiadają Memetic Games i Digital Tribe) prezentuje się bardzo podobnie. Inaczej za to wygląda straszenie w wykonaniu obu gier. Dead Space, owszem, miało charakterny nastrój, ale maszkary wyskakiwały głównie w nieoczekiwanych momentach, co powodowało wzdrygnięcia grającego. Dementium II HD nie posiada takiej możliwości, wszak napędza ją dosyć stary silnik, niebędący w stanie udźwignąć sporej liczby skryptów. Jednak tutaj pałeczkę pierwszeństwa przejmuje właśnie muzyka i wspomniany klimat. Mimo wszystko nie doświadczycie nagłych skoków strachu tak, by dosłownie upaść z krzesła.
Ostatecznie produkcja stanowi doskonałe przeniesienie gry z handhelda, spinając obie wersje fantastycznym klimatem grozy oraz zaszczucia. Czuć tutaj trochę oldskulowego sznytu, który brylował 10 lat temu, aczkolwiek nie uważałbym tego zawadę, a być może nawet za zaletę. Mamy pewną toporność w sterowaniu bohaterem, trochę glitchy graficznych, ale to tak naprawdę tylko przybliża nas do ducha minionej epoki. Już unikając tego pseudo melancholijnego bełkotu, rzeknę: fani bania się przed ekranem brać i nie żałować!
Dobra |
Grafika: Handheld < PC. Dementium II HD na PC < wszystkie tytuły 2007 i wzwyż. |
Świetny |
Dźwięk: Rewelacyjnie oddający ducha dobrego horroru i wpasowujący się w nastrój samej gry. Doskonale łączy się z rozgrywką! |
Dobra |
Grywalność: Straszy nieco toporność w sterowaniu bohaterem, ociężała walka i ogólna staroszkolność. Ale czy to na pewno musi być postrzegane w kategoriach wady? |
Świetne |
Pomysł i założenia: Pomysł przeniesienia gry z Nintendo DS na PC wydaje się bardzo oryginalny - twórcy nie schrzanili też konwersji, więc ogromny plus! |
Świetna |
Interakcja i fizyka: Fizyka? Nie tutaj - ciała znikają natychmiast (ale jest to usprawiedliwione fabularnie, więc spokojnie), podobnie jak wszelkie zniszczone elementy otoczenia (których jest niewiele). Generalnie początki XX wieku. |
Słowo na koniec: Dementium II HD nie przyciągnie do siebie świeżego narybku, bo i tematyka niezbyt mainstreamowa, ani jakość grafiki nie zachwyca. Niemniej jednak fani horrorów i klasycznych gier z minionego stulecia poczują się usatysfakcjonowani. |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler