Primal Carnage (PC)

ObserwujMam (10)Gram (2)Ukończone (0)Kupię (5)

Primal Carnage (PC) - recenzja gry


@ 13.11.2012, 14:49
Krzysztof "guy_fawkes" Kokoszczyk


Primal Carnage należy do gier, które przyjemniej się ogląda, niż w nie gra. Chaotyczny, niedopracowany gameplay u dinozaurów i toporny model strzelania u ludzi teoretycznie krzywdzi obie strony po równo, choć pałeczka wydaje się być po stronie ludzi – zebrani do kupy są naprawdę trudni do, nomen omen, ugryzienia. Na niekorzyść prehistorycznych stworzeń działa fakt, że większość z ledwo 5 map, niby gęsto zalesionych (przydałyby się dla odmiany wnętrza jakichś kompleksów), posiada niewielkie polany lub też całe ogrodzone dziedzińce, pozbawiające gady ukrycia i wymuszające otwartą walkę. Tryby rozgrywki, a przynajmniej jedyny obecnie ogrywany – drużynowy deathmatch do 20 graczy – nie daje stworom żadnej możliwości rozbicia zespołu małpoludów na grupki, choć to oczywiście zależy od nich samych – każdy odłączający się od kolegów ryzykant wystawia się na śmierć. Zabawa polegająca na ugraniu określonego wyniku i zmianie ról w następnej rundzie szybko przepędzi niezdecydowanych (istnieje również tryb deathmatchswap – różni się tylko tym, że gra zmienia strony w połowie rundy). Co ciekawe, twórcy półtora roku przed premierą gry (która swoją droga miała przypaść na czerwiec 2011 roku) zapowiadali interesujący tryb oparty na zadaniach (ludzie naprawiają instalacje ochronne, dinusie wręcz przeciwnie) i narobili nim apetytu, by… nie zamieścić go w finalnej wersji. Analogicznie mają się sprawy z jeszcze ciekawszym Survival: Defend the Package and Survive, każącym atakować drapieżnikom poruszający się obiekt z najemnikami na pokładzie. Wspomniano również o zaludnieniu lokacji NPC-ami, czyli generalnie innymi dinozaurami (triceratopsy, brachiozaury itp.) nie biorącymi udziału w bezpośrednim starciu, za to rozwścieczone mogą zaszkodzić obu stronom. Co prawda twórcy obiecali długoterminowe wsparcie dla gry i rozszerzanie jej funkcjonalności darmowymi DLC, lecz nie niweluje to wrażenia, że tytuł wydano w połowie procesu produkcyjnego, w dodatku okropnie wydłużonego, jakby zaczęło brakować funduszy i deweloper musiał się podeprzeć sprzedażą nieskończonego produktu.

Primal Carnage (PC)

Najbardziej mi szkoda tyranozaura, który z 10 tonowej bestii został zredukowany do nieco większej gadziny, często padającej trupem zanim na dobre się zbliży do grupki stałocieplnych – a przecież starcia z tym potworem winny dostarczać niezapomnianych przeżyć i dramaturgii! Aż się prosi, by uczynić zeń gwiazdę osobnego trybu z grupką ludzi polujących na to dzikie zwierzę. Przydałby się również tryb hordy. Ech, aż żal myśleć, jak fantastyczne doznania oferowałoby Primal Carnage, gdyby należycie wykorzystano drzemiący w nim potencjał. Dajmy spokój marzeniom – nawet spełnienie wszystkich obiecanek wystrzeliłoby ocenę o kilka oczek do góry.

Primal Carnage (PC)

Do pewnego momentu zwolennicy Linuksa mogli oczekiwać kolejnego tytułu z natywną wersją dla ich systemu, gdyż pierwotnie Primal Carnage miało hulać na silniku Unity, zdradzono go jednak dla Unreal Engine 3, gdy EVGA pomachała garścią zielonych. Co prawda nie wyciśnięto z niego ostatnich soków, lecz i tak gra prezentuje się dosyć przyzwoicie. Najlepsze wrażenie robią oczywiście modele dinozaurów oraz sposób ich poruszania się. Cieszą oko i wyglądają naturalnie, imponując takimi detalami, jak np. stopniowe rozpędzanie się kilkutonowych kolosów; swoje robi też odpowiednio złowieszcze ryczenie. Brakuje jednak faktycznego ukazania grozy, jaką siały te stworzenia – krwi poskąpiono, a co dopiero rozszarpywanych ciał – a wątpię, by T-Rex połykał swoje ofiary w całości. Nie przy takich ząbkach. Z mapek natomiast najlepiej wypada skąpana w deszczu baza – jedyna nocna plansza. Dzienne światło obnaża prostotę wykonania wielu obiektów i słabe wybuchy, choć sam tropikalny las prezentuje się niezgorzej, podobnie jak efekt oślepiania dinozaurów przez flary.

Integracja ze Steamworks natomiast nawet nie leżała obok słownika otwartego na haśle „techniczna doskonałość” - gra nie zaliczyła mi ani jednego osiągnięcia. Z kolei połączenie z serwerami jest całkiem stabilne i pozbawione szalejącego pingu, za sprawą którego w czasach bety gracze mówili o „lagozaurach”. Niedługo po premierze wydano niemal gigabajtową poprawkę, lecz ciężko się doszukać wprowadzonych przez nią większych zmian, a liczyłem na wdrożenie nowej zawartości. Zamiast tego skrócono nieco czas ładowania gry i wyeliminowano gubienie ustawień graficznych po wyjściu.

Primal Carnage (PC)

Primal Carnage jest niczym jej prehistoryczni bohaterowie – prymitywne pod wieloma względami. Dobre pomysły zginęły w morzu bezradności wobec należytego zbalansowania rozgrywki i czuć, że dostaliśmy dopiero jakiś fundament, a nie kompletny produkt. Jeśli to jest efekt długomiesięcznego wysiłku pracowników studia, to można ich śmiało nazwać ekspertami od pozorowania pracy i powierzyć im budowę którejś z naszych autostrad.


Długość gry wg redakcji:
0h
Długość gry wg czytelników:
nie podano

oceny graczy
Dobra Grafika:
Świetne modele dinozaurów i przyjemna jedna mapka, reszta tylko poprawna.
Dobry Dźwięk:
Porykiwania drapieżców dają radę, za to ludzie są irytujący. Plus za odgłosy tła.
Przeciętna Grywalność:
Byłoby świetnie, gdyby wszystko działało jak trzeba - tymczasem sterowanie i brak balansu plus ogólna bieda skutecznie obniżają fun płynący z gry.
Dobre Pomysł i założenia:
Ludzie vs dinozaury? To już było, ale nie na tyle często, by się mocno znudzić.
Przeciętna Interakcja i fizyka:
Środowisko gry jest całkowicie sterylne, a szkoda... Plus za ciekawe ataki dinozaurów.
Słowo na koniec:
Primal Carnage przydałoby się odesłać do twórców z dopiskiem "do poprawki". W mniejszym lub większym stopniu kuleje właściwie wszystko, a niewykorzystany potencjał aż boli. To trochę tak, jak eksploatowanie złoża diamentów przy użyciu łyżki stołowej. Nie polecam, przynajmniej nie teraz.
Werdykt - Przeciętna gra!
Screeny z Primal Carnage (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosMicMus123456789   @   11:03, 14.11.2012
Szkoda, że nie wszystko się udało. Ale nadal jest to ciekawa gra.
0 kudosroxa175   @   16:07, 16.11.2012
Fajna tematyka gry, ale wykonanie nie powala.
0 kudosDankoPL   @   12:34, 17.11.2012
Czyli ta gra jest bardziej ciekawostką.
A szkoda, bo pomysł był fajny.