Pro Evolution Soccer 2009: Pora na to, co w tym całym futbolu tak naprawdę najbardziej się liczy. Jak to ktoś gdzieś kiedyś śpiewał, show must go on. Niestety, nasi kochani gospodarze, choć są skuteczni, to już nijak ich gry piękną nazwać nie można. Dla postronnego fana piłki przyjemność z oglądania takich spotkań jest żadna, aczkolwiek zatwardziali kibice miejscowych z pewnością mają na ten temat inne zdanie. Mimo wszystko, od ostatniego spotkania gospodarze pewne postępy poczynili. I chociaż starczy to na kompletne zdominowanie boiskowych wydarzeń w spotkaniu ze słabszym rywalem, tym razem trafił się przeciwnik ze znacznie wyższej półki.
FIFA 09: Tutaj naprawdę jest na co popatrzeć. Finezyjne akcje, niesamowite zagrania, piękne zwody i masa nieprzewidywalnych sytuacji. Kopacze zawsze starają się zagrać i atrakcyjnie dla oka i skutecznie, dlatego też często w czasie meczy zaskakują rywala nieszablonowym sposobem rozgrywania piłki. Tak też było i tym razem. Grę „Czerwonych” można by oglądać 24 godziny na dobę, przez siedem dni w tygodniu i gwarantuję, że po roku zawodnicy zaskakiwali by Cię równie mocno, jak w momencie pierwszej wizyty na trybunach.
Pro Evolution Soccer 20096/10
FIFA 0910/10
.:: Podsumowanie ::.
Jaki mamy wynik, każdy widzi. Ciężko zatem nie polecić Pro Evolution Soccer 2009, które po raz kolejny niemiłosiernie wypunktowało rywala. Muszę jednakże przyznać, że kiedy przyjdzie grać na Black Arena, tudzież X Stadium, w kopaczy FIFY wstępuje jakaś magiczna siła, która sprawia, że Ci są w stanie do 70 minuty spotkania dotrzymać kroku rywalowi. Niestety, później „Zieloni” opadają z sił, a spotkanie zazwyczaj kończy się wygraną przeciwnika.
Moim zdaniem Fifa "miażdży" pod każdym względem PeS 10 prócz w kwestii grafiki a mianowicie animacji... Tak chociaż było w poprzednich częściach więc pewnie się to nie zmieniło...
Pro Evolution Soccer 2009: Pora na to, co w tym całym futbolu tak naprawdę najbardziej się liczy. Jak to ktoś gdzieś kiedyś śpiewał, show must go on. Niestety, nasi kochani gospodarze, choć są skuteczni, to już nijak ich gry piękną nazwać nie można. Dla postronnego fana piłki przyjemność z oglądania takich spotkań jest żadna, aczkolwiek zatwardziali kibice miejscowych z pewnością mają na ten temat inne zdanie. Mimo wszystko, od ostatniego spotkania gospodarze pewne postępy poczynili. I chociaż starczy to na kompletne zdominowanie boiskowych wydarzeń w spotkaniu ze słabszym rywalem, tym razem trafił się przeciwnik ze znacznie wyższej półki.
FIFA 09: Tutaj naprawdę jest na co popatrzeć. Finezyjne akcje, niesamowite zagrania, piękne zwody i masa nieprzewidywalnych sytuacji. Kopacze zawsze starają się zagrać i atrakcyjnie dla oka i skutecznie, dlatego też często w czasie meczy zaskakują rywala nieszablonowym sposobem rozgrywania piłki. Tak też było i tym razem. Grę „Czerwonych” można by oglądać 24 godziny na dobę, przez siedem dni w tygodniu i gwarantuję, że po roku zawodnicy zaskakiwali by Cię równie mocno, jak w momencie pierwszej wizyty na trybunach.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler