Paul Heydon, bankier specjalizujący się w naszej branży wycenił wartość przemysłu gier video na około 105 miliardów dolarów.
Miestwuj @ 28.08.2010, 08:35
Mateusz "Miestwuj" Dorywalski
pc, ps2, ps3, psp, xbox 360, wii, mob, inne
Paul Heydon, bankier specjalizujący się w naszej branży wycenił wartość przemysłu gier video na około 105 miliardów dolarów.
Wiadomo, że cyfrowe granie jest obecnie najbardziej dochodową dziedziną przemysłu rozrywkowego w ogóle. Heydon przyjrzał się wartości poszczególnych spółek, tworzących trzon przemysłu i uzyskał wymienioną w pierwszym akapicie, niebagatelną sumę. Około jednej trzeciej tej kwoty przypada na Nintendo ($35 mld) - więcej niż na całą resztę firm zajmujących się zarówno grami na PC i konsole. Krótko mówiąc, Niny tradycyjnie wymiata.
Firmy produkujące gry online wyceniono w sumie na 23 miliardy zielonych, przy czym i na tym poletku zdecydowanie dominuje rynek azjatycki. Przedsiębiorstwa zajmujące się grami na komórki warte mają być 8 miliardów natomiast te, które specjalizują się w sprzedaży bezpośredniej, akcesoriach i innych działaniach o charakterze pobocznym nie dały w sumie więcej niż 5 miliardów baksów wartości.
Według Heydona przyszłością branży jest sektor mobilny i nietypowe metody dystrybucji, co ma z kolei dać w kość sklepowym sprzedawcom. W sumie te liczby nie powinny nikogo szczególnie dziwić i na pewno nie są idealnie trafne, ale dobrze jest wiedzieć, że ogólne wyobrażenie jakie mamy o przemyśle gier znajduje jakieś "twarde" potwierdzenie.
W sumie to chyba dobrze jak nasz przemysł drożeje. Z tym sektorem mobilnym to ma racje. Duracell, albo Energizer powinny wkładać miliardy dolarów w badania na opracowanie nowej super wytrzymałej baterii. Natomiast Sony, albo wielkie N powinny inwestować w nowe modele swoich przenośnych konsolek, N to robi i widać efekty (3DS), a jeśli sony uda się w PSP2 osiągnąć grafikę na poziomie Xbox'a 360 to będzie hit nad hity. Mam nadzieję ,że mnie zrozumieliście, bo trochę pogmatwane to wszystko.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler