Ta Hasan to niezłą petardę ma w nogach. Na 1500m bodajże przewróciła się na ostatnim kółku, miała chyba ze 100 metrów straty, a i tak wygrała bieg. Imponujące.
Nazwy sportu na "s", kończącego się na "ówka" nie wymawiamy tutaj. Igrzyska skończyły się we wtorek ok. 17:00 polskiego czasu.
Niemniej i tak człowiek jednym okiem dogląda. No i tak po ludzku cieszę się z medalu Fajdka. Oczywiście, złoto Nowickiego też super, bo lubię naszą dominację w rzucie młotem, ale widząc te powtarzające się problemy psychologiczne Pawła, zwyczajnie mi go było szkoda. Chciałem, żeby się chłop w końcu przełamał, dla swojego spokoju ducha. No i w końcu się udało, przynajmniej do pewnego stopnia. Czterokrotny mistrz świata ma też medal olimpijski. A 32 lata to jeszcze nie koniec kariery. Włodarczyk zdobyła złoto w Tokio mając skończone 35 lat. Ile Fajdek będzie miał, gdy będą Igrzyska w Paryżu? No właśnie.
Jeśli Dobek nic nie bierze, to jest naszym biegowym talentem stulecia. 800m to piekielnie ciężki dystans, w którym na Igrzyskach nigdy nic nie osiągaliśmy, choć mieliśmy medale nawet mistrzostw Świata (Kszczot srebrny rok przed i po Rio, w samej Brazylii nie awansował nawet do finału). Tutaj finiszuje trzeci, choć jeszcze rok temu biegał 400m przez płotki. Ćwicz Patryk, ćwicz, bo mając trenera od Czapiewskiego to możesz się we Francji nawet ozłocić. Borzakowski/Borzakovskiy też się na 800m przestawił z 400m (choć ten bez płotków) i w Atenach świętował.