Te DLC faktycznie nie były rewelacyjne. Najlepsze z nich, czyli Przygody Joe było, krótko mówiąc, mierne. Co do tych z udziałem Jimmy'ego już się nie wypowiem... Jedyny plus w nich to był wygląd bohatera. A brak filmików to mocne pójście na łatwiznę i po prostu olanie gracza. Szkoda, bo podstawka naprawdę mi się podobała a klimat lat 40/50 wylewał się z ekranu.