Prototype Biohazard Bundle (PS4)

ObserwujMam (2)Gram (0)Ukończone (1)Kupię (0)

Prototype Biohazard Bundle (PS4) - komentarze



Offline
guy_fawkes //grupa Stara Gwardia » [ Hamster\'s Creed (exp. 8909 / 10800) lvl 13 ]1 kudos
Po latach grania zrozumiałem, że remake’i i remastery, abstrahując od krytyki wyciskania kasy jeszcze raz za to samo, stanowią świetną okazję do poznania starszych gier na nowszym sprzęcie, bardziej bezproblemowo i w lepszej oprawie audio-video oraz płynności. Przynajmniej w teorii.

W praktyce niestety nie zawsze jest tak różowo - fajnie, że Activision wydało Hazardous Bundle z obiema częściami Prototype na PS4/XO, ale cena zestawu aż do niedawna była chora (200 zł), a o jego jakości krążyły już legendy. W końcu trafiła się obniżka i postanowiłem dać się nabrać, bo jedynka na PC z Win 10 wydawała mi się działać nieszczególnie dobrze, a sam zgnuśniałem na tyle, że wolę granie z kanapy z padem w łapach.

Dostępne w Sieci opracowania nazywają ten zestaw nawet nie remasterem, a portem z podbitą rozdziałką i... niestety to prawda. No, od biedy może jeszcze poprawiono jakość przerywników. Płynność, w przypadku jedynki, raczej nie zachwyca - choć spodziewałem się 60 FPS, oferuje 30 i to nie do końca betonowe, bo w Prototype często dzieje się naprawdę DUŻO. I już teraz wiem, że dwójka działa znacznie gorzej - chwilę po premierze fachowe serwisy donosiły, że nawet poniżej płynności z PS3... A co się zmieniło? Z pewnością nic, bo obie części zatrzymały się na 1.00. Żenada, godna wszelkiej krytyki. W międzyczasie zrobiłem przesiadkę na PS4 Pro i różnica w działaniu w kilkunastominutowym teście między Prosiakiem a Fatem była widoczna, nie tak jednak powinna wyglądać leniwie przeportowana gra z poprzedniej generacji.

Jako że obie części ograłem bezpośrednio po sobie, mam kompletne porównanie. I tak moim zdaniem sequel zjada jedynkę pod każdym względem: wyrazistszego bohatera, ciekawszych umiejętności, a wreszcie lepszego sterowania, które pozwala ogarnąć potencjał Hellera, tutejszego protagonisty. Nie mam zamiaru negować, że pierwszy Prototype w swoim czasie musiał zachwycać rozmachem akcji: Mercera naraz potrafią atakować śmigłowce, czołgi, mutanty, że już o żołnierzach nie wspomnę, a ten skacząc jak małpa potrafi całe to tałatajstwo roznieść w pył w kilka sekund. Heller robi to jednak z większą precyzją i satysfakcją, a dodatkowo ma pakiet własnych, niszczycielskich ruchów.

Osobliwą cechą tej serii jest możliwość pochłaniania przeciwników, by ich imitować oraz skraść ich wspomnienia. W jedynce dzięki temu zbieramy opcjonalne strzępy historii Mercera, natomiast dwójka znacząco rozwinęła pomysł przebieranek o misje, w których działamy po cichu, starając się utrzymać przykrywkę. Oczywiście AI nadal jest głupie i pozwala się oszukiwać jak dziecko, ale przynajmniej towarzyszą temu lepiej zrobione mechaniki, które dają sporą satysfakcję z takiego „Hitmanowego” sposobu rozgrywania misji.

Finalnie Prototype 2 > Prototype. Tu nawet nie chodzi o samo rozwinięcie mechanik, co o czystą upierdliwość gameplaya oryginału. W dwójce dołożono ciekawe misje poboczne z konkretnymi nagrodami, a w pierwowzorze jedyne co można robić poza kampanią, to nabijać zdolności związane z bronią w bazach, niszczyć zarówno te ostatnie, jak i gniazda mutantów oraz śrubować swoje rekordy w eventach. Poza tym Heller to znacznie lepiej napisana postać od Mercera.

Liczba czytelników: 475823, z czego dziś dołączyło: 1.
Czytelnicy założyli 53802 wątków oraz napisali 675883 postów.