W końcu znalazłem chwilę czasu i zainstalowałem sobie wczoraj ową produkcję. Instalka zbyt wygodna nie była, bo chyba nikomu nie uśmiecha się siedzenie przy kompie i żonglowanie pięcioma CD-kami... Ale mniejsza z tym. Odpaliłem grę, dostałem informację o dostępności nowej łatki, którą można pobrać za pomocą narzędzia, w które zaopatrzony jest program Gamespy Arcade... Pomysł fajny, szkoda tylko, że same łatki nie chciały się poprawnie zainstalować, gdyż pojawiał się "katastrofalny błąd"... Cóż... jedynym wyjściem była re-instalacja FEAR'a, download łatek z gram.pl i próba mojej cierpliwości została zakończona pomyślnie. Gra sama wykryła najdogodniejsze ustawienia, których nie zmieniałem, bowiem gra chodzi na nich bardzo dobrze, można podziwiać świetne oświetlenie i walki są cholernie widowiskowe. Choć nie ukrywam, że przydałby się nieco wyższy CSAA, to i tak jest OK. A mój sprzęt do high-end'owych nie należy - ot, bardzo dobry.
A co do samej gry? Jestem w 3 interwale i szczerze mówiąc gra mnie ani razu jeszcze porządnie nie wystraszyła. A trzeba wam wiedzieć, że grałem w słuchawkach i nikt mi nie przeszkadzał. Może później będzie lepiej, ale na razie tanie chwyty w stylu wyskakujących z podłogi szkieletów, nagłe pojawianie się jakiś dziwnych zmasakrowanych twarzy na ułamki sekund, czy przechadzająca się gdzieś na przeciwko nas mała dziewczynka nie robi na mnie wrażenia. OBY później było lepiej... FEAR nadrabia jednak to tym, że walki są cholernie widowiskowe, szybkie, wprost idealne. Łuski, iskry, opadający tynk ze ścian... Mistrzowska robota. Nic nie przynosi większej satysfakcji, niż przybicie do ściany żołnierza za pomocą 4 kołków... Miałem zrobić screena z tej sceny, ale zanim się połapałem, gdzie we Frapsie ustawiłem klawisz odpowiedzialny za zrzuty ekranu, to owe kołki zdążyły już zniknąć.
I to właściwie tyle. Dziś może skończę całą grę, a potem ruszam na Wojny Gildii. Ruk'QHua!
dante //grupa Stara Gwardia » [ H.A.M.S.T.E.R. (exp. 198 / 200) lvl 6 ]0 kudos
.A te elementy z dziewczynką wymiatają