Fallout (PC)

Nie. To potrzeba przeżycia na Pustkowiu. :<

Uxon, on ma owoc, który chcę. I kapsle. Amunicję. I linę. I coś jeszcze. Na razie tylko z nim tak się stało. Może odpuszczę i sprawdzę czy dalej gdzieś się pojawi ten błąd. To było chyba coś w stylu "error at referenced memory" i jakieś cyfry do tego.

Czyli nie ma niczego ciekawego, a nawet jeśli, zapewne inni handlarze też to mają. Zostaw go w spokoju i graj. Jeśli trafił się jednorazowy babol, to w niczym nie przeszkodzi. Przynajmniej, tak jak Igi Ci sugeruje, będziesz miał czystsze sumienie, że nie pozbawiłeś kolesia majątku i być może oszczędności życia

Dobra, zwinąłem mu tylko owoc chyba, większość zostawiłem. Mam już dwóch kompanów oraz pieska. Teraz jestem w Hubie, ponoć największym mieście. 7 godzin za mną i chyba raz tyle zostało. Z tego co widzę F2 jest dosyć dłuższy, prawda?

Moja mała rada. Zignoruj całkowicie kompanów. W F1 są zupełnie bezużyteczni. W dwójce, wręcz przeciwnie. Tam już warto dorzucić przy tworzeniu postaci kilka punktów do charyzmy. W jedynce lecą one jedynie w błoto.

A czy F2 jest dłuższy? Tak. Zdecydowanie. Natomiast czy lepszy? Nie wiem. Z pewnością jednak bardziej rozbudowany i większy. I genialny, to na pewno. Można w tę grę grać wielokrotnie, za każdym razem odkrywając ją na nowo i w inny sposób. Esencja cRPG. Mnie osobiście do dziś się nie nudzi.

A mi się przydają jako tragarze i dodatkowa siła zbrojna.

Tragarze.. niech będzie. Siła zbrojna.. jedynie w początku gry ;)

Zależy. Jak. Grasz. Mój wygadany naukowiec był kompletna dupą wołową w walce, więc bez kompanów nie dawałem sobie rady. A jak ich dobrze wyposażyłem to i Deathclawy padały, więc chyba tak źle z nimi nie jest.

W takim razie musiałeś wybitnie dbać o kompanów kosztem samego siebie. A świadczy to tym bardziej, że ta gra ma mnóstwo niezwykłości do zaoferowania

A jest do wersji Steam spolszczenie?

Oficjalne nie.